bagno w zakresie korupcji mamy niestety po poprzednich czasach (w tym komunistycznych) wielkie - na część tego"bagna" pozwalały przepisy (tak były skonstruowane, że naruszajacy prawo miał większe szanse wydostania się z oskarżenia niz dochodzący prawa lub poszkodowany).
Za mało mam informacji, ażeby w tej sprawie wypowiedzieć się za lub przeciw. Części naszych, zakomuszonych rodaków po staremu lub po "nowemu' błyskawicznie wydaje wyrok na jedną stronę lub drugą - w zalezności co uslyszą w mediach.
Z punktu widzenia mojej zaprzeszłej praktyki inspektora kontroli skarbowej duzo aktualnie ukraca się możliwości z tego co bez "skarcenia" udawało się wielu w latach 90-tych.
Nie byłem komunistą, nie jestem w zadnej partii - ale to jak bylismy postrzegania poza granicami np. pod względem korupcji - gorzej nie było tylko w niewielu krajach. teraz są dostrzegalne róznice - (obojetne czy ostatni byli winni czy nie) nastepnych chętnych do łatwych pieniędzy może ubyć. Ci rozpaczający, którzy tak narzekają na te czasy - chyba coś tracą i dlatego tak lamentują.

miś jaki?