Bzdet
/ 87.105.100.* / 2008-12-05 08:29
Coś Wam powiem...Wiecie,że moja koleżanka pracuje w firmie X i za umycie witryny jej zapłacono????Bo powiedzieli,że sprzedawcy nie są od mycia kilkunastu metrowych szyb!
Zrobiłyśmy przecenę...nie zdazyłyśmy ułozyć sklepu do końca a tu kolejna przecena...Do tego mamy wyklejać witryny,a jak jest zle to przyślą nową naklejkę i teraz może będzie dobrze..Nie będzie!!!!!!!!!!!Bo my tego nie umiemy robić,nie mamy na to czasu,a firma reklamowa brała za to kasę,a my usłyszymy tylko,że jest brzydko...Przyjeżdża dama i mówi,żeby zrobić porządek.Chętnie...ale do cholery my nie mamy kiedy!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Opanujcie się państwo dyrektorzy...Zaraz napisze ktoś:no tak ale nie napisali do kiedy mamy to zrobić,ale ile mozna pracować w bałaganie,układać,układać,robić witryny,oklejać szyby,przyjmować ten cały syf z Chróstnika....?A gdzie w tym wszystkim jest klient,no gdzie???????????????Odpowiedz nasuwa się sama...Acha jeszcze dodam,że etaty muszą być cięte,bo koszta sa za duże....Pomyślcie ile firma zaoszczędza dzięki temu,że my to wszystko robimy co kiedyś robiły inne firmy...Niedługo bedziemy same oklejać blendy....to będzie ubaw!