CCC

Money.pl / 2007-02-07 13:16
Komentarze do spółki: CCC.
[Ten komentarz został zgłoszony do usunięcia przez 1 osobę - martusia0000000.]
Wyświetlaj:
ciekaf / 89.79.239.* / 2011-03-01 10:28
Jak Wam idzie zwózka? Macie nocki?
fgf / 95.160.187.* / 2011-03-01 12:17
kochana jak zaczełam o14 to dopiero o 8 rano wyszłyśmy .. pranoja
marudny / 46.113.200.* / 2011-02-28 09:28
ahahahahahhaah nie nazywajcie tego bazaru salonem ale kpiny
kjhgfdsa / 95.108.90.* / 2011-02-27 20:44
Panią kierownik koszulka? To że ty nosisz pomarańczową koszulkę jak służba drogowa nie oznacza że kierownik który umie więcej niż ty (bo jakimś cudem jest kierownikiem) będzie też takową nosił, kierownik ma koszulę! Odpowiedni strój do odpowiedniego miejsca.
A co do miejsca - nie wszędzi jest tak samo. Nie oceniaj kogoś przez pryzmat salonu na którym pracujesz/pracowałaś. A jak Ci tak źle to się zwolnij - biedronka, tesco czekają :)
1ccc / 95.160.187.* / 2011-03-04 18:42
nie no nasze koszulki sa poprostu zaje zaje zaje fajne wygladamy jak pomoc sprzatajaca kazdy klient doslownie nam wspolczuje w czym my musimy chodzic
alolllola / 91.214.0.* / 2011-03-04 18:57
nie narzekaj. NIe jedna jakby sie w swoje ciuchy codzienne ubrala to wygladalaby sto razy gorzej. Poza tym jakos trudno mi sobie wyobrazic ze klientow inetersuje to w czym Ty chodzisz.
alllollla / 91.214.0.* / 2011-02-28 19:16
A Ty nie oceniaj kogos przez pryzmat koloru koszulki! I tak zgodze sie z Toba to, ze jest on kierownikem jest tylko i wylacznie jakims cudem. Chyba chodzilo Ci o odpowiedni stroj do odpowiedniego stanowiska - bo miejsce idioto jest to samo , zarowno kierownik jak i sprzedawca pracuja w tym samym miejscu!
piękna / 95.108.90.* / 2011-02-27 20:11
A o jakim M1 mowa? Jakie miasto?
leń / 89.79.239.* / 2011-02-27 16:34
Gupio, czeba pracować!

CCC

ccc3456 / 95.160.187.* / 2011-02-25 23:55
Hej dziewczynki mam pytanko czy moze mi która powiedziec cos o Pani RKS Bieńkowskiej ?? B o jak narazie to mam ochote kopnąc ja w jej przemądrzały ryjek
nostradamuski / 79.186.53.* / 2011-02-25 22:14
Odwołania do poszczególnych czterowierszy w Propheties są zaznaczone
w sposób ogólnie przyjęty: centurie są oznaczone cyframi rzymskimi, a cztero-
wiersze cyframi arabskimi - np.: X.36 znaczy czterowiersz 36 z centurii 10.
Pełne opisy bibliograficzne cytowanych prac umieszczono w przypisach
końcowych. Wyjątek stanowią dzieła, do których odwołujemy się częściej.
Nie zawsze odwołania te zostały zaznaczone w osobnych przypisach. Nie-
mniej pełne opisy wszystkich cytowanych prac znajdują się w Aneksie VIII,
zawierającym alfabetyczny spis najważniejszych dzieł wykorzystanych
w pracy nad tą książką. W bibliografii tej znajdują się także inne, rzadziej
cytowane opracowania.
W bibliografii przeważają prace w języku angielskim. W przypadku prac
powstałych w innych językach zawsze uwzględniono ich - jeśli istnieją-
angielskie tłumaczenia. Niemniej podstawowe teksty źródłowe napisane są
w języku francuskim lub po łacinie. Po łacinie pisane są w większości listy
Nostradamusa, po łacinie były też pisane lub na łacinę tłumaczone najważ-
niejsze teksty astrologiczne i ezoteryczne XVI wieku. Natomiast w języku
francuskim dostępna jest jedynie większość opracowań dotyczących życia
i twórczości Nostradamusa, których nie sposób nie uwzględnić w takiej pracy
jak ta.
Należy podkreślić, że zamieszczona w naszej książce bibliografia nie
uwzględnia wszystkich prac poświęconych Nostradamusowi. Warto przypo-
mnieć, iż opublikowana w 1990 roku przez Roberta Benazrę chronologiczna
bibliografia prac dotyczących Nostradamusa zajmuje 634 gęsto zadrukowane
strony i także nie jest kompletna.
Wprowadzenie
Co właściwe znaczy ta żonglerka nazwami, te wszystkie poprzekrę-
cane greckie słowa, anagramy, pod którymi kryją się jednocześnie dwie
rzeczy? Czy nie osłabiają one wiary w zdolności profetyczne tego
prowansalskiego Żyda, który, jak się zdaje, wiedział wprawdzie dużo,
ale miał kłopoty z jasnym wyrażaniem myśli?
(James Laver, Nostradamus, or the Future Foretold, 1942)
Prowadząc od wielu dziesiątków już lat badania nad dziełem Nostradamu-
sa, przekonaliśmy się o jego wybitnych zdolnościach poetyckich i doszliśmy
do wniosku, że część z tych blisko tysiąca czterowierszy dotyczy naszej
przyszłości. W miarę poznawania twórczości wizjonera bardziej czytelny stał
się lingwistyczny geniusz Nostradamusa i utrwaliło się w nas przekonanie
o wyjątkowym charakterze jego przepowiedni.
Zainteresowanie dziełem Nostradamusa nie miało pierwotnie charakteru
lingwistycznego, lecz stanowiło fragment szerzej zakrojonych badań nad
astrologią i ezoteryzmem. Bliżej zetknęliśmy się z przepowiedniami Nostra-
damusa pod koniec lat pięćdziesiątych dzięki pracy Jamesa Lavera. Od tamtej
pory zapoznaliśmy się z wieloma innymi pracami poświęconymi Nostradamu-
sowi, jak również szesnastowiecznemu okultyzmowi. Z upływem czasu zmie-
niliśmy wprawdzie opinię o wartości dzieła Lavera, ponieważ przekonaliśmy
się, że w istocie nie wniosło ono wiele nowego do zagadnień związanych
z przepowiedniami Nostradamusa, mimo to sądzimy, że w swoim czasie
stanowiło ono najlepsze wprowadzenie do twórczości wielkiego wizjonera.
Laver miał w zupełności rację, dowodząc, że Nostradamus przepowiedział
rewolucję francuską, tragiczne losy Ludwika XVI i Marii Antoniny, wielką
zarazę i wielki pożar, jakie dotknęły Londyn w XVII wieku, śmierć króla
Anglii Karola I i odzyskanie tronu przez jego syna Karola II, błyskotliwą
karierę Napoleona i wiele innych wydarzeń. Jednak poznając lepiej pisma
Nostradamusa, przekonaliśmy się, że Laver w wielu wypadkach błędnie in-
terpretował jego przepowiednie, a także wielokrotnie przejmował bezkryty-
cznie koncepcje dziewiętnastowiecznego komentatora Charlesa Warda.
Studia nad Nostradamusem doprowadziły nas do wniosku, że ani Laver,
ani jego mistrz Ward nie mieli wystarczającej wiedzy astrologicznej i okul-
tystycznej, aby w pełni zrozumieć przesłanie czterowierszy. W rezultacie
popełnili wiele poważnych błędów, próbując odczytać proroctwa Nostrada-
musa. Odkrycie to zachęciło nas do dalszych studiów nad szesnastowieczną
astrologią i Zielonym Językiem, którym posługiwał się Nostradamus przy
pisaniu czterowierszy. Ani Laver, ani Ward nie znali Zielonego Języka,
nazywanego niekiedy Językiem Ptaków (w rozdziale czwartym wyjaśniamy
oba te terminy), używanego przez ezoterycznych pisarzy. Nie stanowili oni
zresztą pod tym względem wyjątku. Niewielu autorów piszących o Nostrada-
musie znało na tyle ów sekretny język, aby zrozumieć istotę technik pisarskich
stosowanych przez wizjonera. Zielonym Językiem zajmujemy się bliżej
w rozdziale czwartym. W tym miejscu ograniczymy się zatem do kilku ogól-
nych uwag, niezbędnych dla jasności dalszego wywodu.
W tekstach pisanych przy wykorzystaniu Zielonego Języka właściwy sens
skrywa się pod słowami, które mają pozornie zupełnie inne znaczenie.
Pozorne znaczenie zdania stanowi jego sens egzoteryczny, a jego właści-
wy ezoteryczny sens jest ukryty pod nim i może zos
Janka O. / 83.26.212.* / 2011-02-25 22:47

0
2011-02-24 22:32:57 77.253.111.* | MGR NA SAMJE Z BUTAMI NIE DO POMYSLENIA RZE TAK MORZE BYC

Do "usrania" będę powtarzał: TO JEST FORUM, STWORZONE DLA INWESTORÓW. TO
NIE JEST PORADNIA PSYCHOLOGICZNA.


_________________________________
kolega ma racje - dla inwestorow

Do "usrania" - prosze cie nie rob tego bo kto posprzata ?
nostradamuski / 79.186.53.* / 2011-02-25 22:14
Dla średniowiecznego** umysłu, przyznającego rację Pitagorasowi, który
twierdził, że świat sublunarny* jest oparty na liczbach, było rzeczą naturalną
poszukiwanie systemu numerycznego, umożliwiającego wyznaczenie daty
końca świata. W dalszej części zajmiemy się bliżej tymi zagadnieniami. Warto
jednak pamiętać, że średniowieczna numerologia miała tak złożony charakter
(częściowo z powodu swych kabalistycznych korzeni), że praktycznie każdy
cykl czasowy mógł posłużyć do wyznaczenia zapowiadającej koniec świata
daty nadejścia Antychrysta.
Rok 2000, po którym w XVI wieku spodziewano się wszystkiego najgor-
szego, stanowił nie tylko podwojenie magicznej liczby tysiąc. Jego wyjątkowe
znaczenie polegało na czymś jeszcze innym. Zgodnie z powszechnie panują-
cym wówczas przekonaniem świat, stworzony około roku 5000 p.n.e., miał
trwać siedem tysięcy lat. Jak się przekonamy, przedstawiając oparte na cyklu
siódemkowym proroctwa Trithemiusa (który wywarł znaczący wpływ na
Nostradamusa), między koncepcjami odwołującymi się do systemu siódem-
kowego istniały poważne rozbieżności.
Współcześnie rozpowszechnione jest przekonanie, iż Nostradamus zapo-
wiedział nadejście Antychrysta na rok 1999. Jednakże w przypadku jego
przepowiedni należy stale pamiętać o tym, że słowa proroka bardzo rzadko
rozumieć można wprost. Przeważnie kryją się pod nimi dodatkowe znaczenia,
w których zawarty jest rzeczywisty sens przepowiedni. Im bardziej stwierdze-
nia Nostradamusa wydają się jednoznaczne i nie sprawiają pozornie żadnych
trudności interpretacyjnych, z tym większą podejrzliwością powinniśmy do
nich podchodzić i doszukiwać się ich ukrytego sensu. Jednakże w naszym
przekonaniu, wskazując na rok 1999 jako na rok nadejścia Antychrysta,
Nostradamus odwołuje się do popularnych w XVI wieku proroctw, opartych-
jak obecnie wiemy - na błędnych przesłankach epistemologicznych.
W naszej pracy mamy zamiar ukazać w nowym świetle zaplecze szesnasto-
wiecznych przepowiedni i tym samym na nowo przyjrzeć się przepowiedniom
Nostradamusa dotyczącym naszej przyszłości. Powodzenie przedsięwzięcia
jest uzależnione od trafności zaproponowanych przez nas interpretacji czte-
rowierszy Nostradamusa. Przy pisaniu (czy lepiej - konstruowaniu) swoich
czterowierszy wykorzystywał on bowiem tajemne narzędzia i dopiero zrozu-
mienie stosowanych przez niego metod pozwala odsłonić skomplikowaną
strukturę czterowierszy i odczytać ich przesłanie. Nostradamus czerpał obficie
z tradycji okultystycznej, a zwłaszcza z ezoterycznej astrologii, sekretnych
koncepcji numerologicznych i reguł lingwistycznych, pochodzących z Zielo-
nego Języka, tajemnego języka ezoterystów. W jego czterowierszach dostrzec
można również inne techniki okultystyczne, odwołujące się do symboliki
alchemicznej. W naszej pracy skupimy jednak uwagę głównie na tych trzech
metodach, przywołanych wyżej.
W kolejnych rozdziałach przedstawimy każdą z nich dokładniej. W roz-
dziale drugim zajmiemy się sposobami wykorzystywania przez Nostradamusa
ezoterycznej astrologii. W następnym uwagę poświęcimy koncepcjom nume-
rologicznym, odwołującym się do przedchrześcijańskiej angelologii i teorii
planet, która odcisnęła piętno na czterowierszach naszego wizjonera. W roz-
dziale czwartym i piątym uprzystępnimy tajniki Zielonego Języka i przyjrzy-
my się sposobom wykorzystania go przez Nostradamusa w Propheties. Krótki
przegląd najważniejszych technik Zielonego Języka czytelnik znajdzie także
w Aneksie V.
W następnych rozdziałach omówimy niektóre najważniejsze spełnione już
proroctwa Nostradamusa, a także zajmiemy się przepowiedniami dotyczącymi
naszej przyszłości. Dokładna analiza proroctw odnoszących się do wydarzeń
minionych dowodzi ich trafności, a zarazem wskazuje sposoby interpretacji
przepowiedni jeszcze nie spełnionych.
Jak wiadomo, czterowiersze Nostradamusa cechuje wyjątkowa niezrozu-
miałość, z której w coraz większym stopniu zaczynają sobie zdawać sprawę
współcześni komentatorzy i tłumacze. Przy lekturze prawie wszystkich z bli-
sko tysiąca czterowierszy zawartych w Propheties wymagana jest niezwykła
leksykograficzna uwaga i specjalistyczna wiedza. Pomimo to niektóre cztero-
wiersze wymykają się próbom interpretacji. Niemniej, głównie dzięki wska-
zówkom, jakie zostawił Nostradamus w postaci dwóch głównych sekretnych
narzędzi - ezoterycznej astrologii i Zielonego Języka - znaczna część jego
czterowierszy zaczyna wreszcie zdradzać swoje tajemnice.
Z powodów, które przedstawimy w dalszej części pracy, zdecydowaliśmy
się na cytowanie oryginalnych tekstów Nostradamusa - czterowierszy, listów
oraz innych pism prozą i wierszem - na podstawie amsterdamskiej edycji
Propheties z 1668 roku, odwołując się od czasu do czasu do lyońskiego
wydania Leffena z 1557 roku. Pierwszym wydaniom Propheties więcej miej-
sca poświęcamy w Aneksie II.
afrodyta22 / 83.23.51.* / 2011-03-05 21:30
hej laski czy wam tez odciagaja wyjscie do wc z przerwy ? to sie w glowie nie miesci zeby nie bylo mazna wyjsc do wc i sie napic na zaplecze gorzej niz w biedronce ;/
ccinkeczka / 95.160.187.* / 2011-03-06 21:58
nie no u nas spoko wychodzimy kiedy chcemy i hernatke tez mozna zrobic .. tylko wspoloczucia ..
nostradamuski / 79.186.53.* / 2011-02-25 22:13
Natomiast w spekulacjach skoncentrowanych wokół Apokalipsy św. Jana
nie podejmowano kwestii magicznej liczby tysiąc ani jej podzielników. W nu-
merologii apokaliptycznej nad rozważaniami racjonalnymi przeważały bo-
wiem elementy tradycji magicznej. W literaturze profetycznej na pierwszy
plan wysuwała się kwestia określenia terminu otwarcia siedmiu pieczęci,
wyznaczającego koniec czasu i świata. W okresie późnego średniowiecza
szczególną popularność zdobyły rozważania żyjącego w XII wieku mnicha
Joachima z Fiore. Jego numerologia oparta była na cyklu siódemkowym. Na
podstawie egzegezy tekstu Biblii zwolennicy Joachima z Fiore przepowiadali
koniec świata na rok 1260. Kiedy koniec świata nie nastąpił, mnich z Bam-
bergii - odwołując się do tych samych metod - wyznaczył nową datę końca
świata na rok 1400.
Pod koniec XV wieku, w związku ze zbliżającym się magicznym rokiem
1500 (trzy razy pięćset), zainteresowania literaturą profetyczną znacznie
wzrosło. W 1488 roku ukazały się proroctwa Jana Lichtenbergera, astrologa
palatyna reńskiego Fryderyka III, zapowiadające wielki potop w roku 1500.
Przepowiednie Lichtenbergera nie były oryginalne (jak przeważnie wszystkie
tego typu utwory), lecz odwoływały się do proroctw Pawła z Middleburga*

" Pisarz żyjący na przełomie II i III wieku w Rzymie. Przypisywane mu w czasach
Nostradamusa dzieła były przeważnie fałszerstwami, niemniej jego przepowiednie cieszyły
się dużą popularnością.
` Paweł z Middleburga był znanym astrologiem. Gdy został biskupem Fossombrone,
zrezygnował z wydawania przepowiedni, poświęcając się "lepszym studiom". Jednak w 1523
roku, w celu przeciwstawienia się krążącym wówczas rozmaitym przepowiedniom. które
uznawał za mylne lub niebezpieczne, wydał swoje Prognosticatio, zaprzeczając w nim -jak
się okazało słusznie - groźbie wielkiego potopu, zapowiadanego przez wielu proroków na
rok 1524.
* Niektórzy historycy mogą się nie zgadzać z proponowanym w tej książce określeniem
XVI wieku jako "późnego średniowiecza". W naszym przekonaniu jednakże o końcu śre-
dniowiecznego świata możemy mówić dopiero wraz z rozpadem czy - używając znanego
określenia C. S. Lewisa - odrzuceniem odziedziczonego po starożytności modelu kosmo-
su. System Ptolemeusza rozpadł się ostatecznie pod wpływem teorii Kopernika i do-
szło do narodzin nowej astronomii. Wraz z tym odrzuconym obrazem odeszła nie tylko teoria
planetarnych epicykli, lecz również - co jest chyba jeszcze ważniejsze - koncepcja przyzna-
jąca siłom duchowym wpływ na bieg wydarzeń w kosmosie, co w sposób zdecydowany
odróżnia świat współczesny od tego, w którym żył Nostradamus. Za datę wyznaczającą
symbolicznie zamknięcie epoki średniowiecznej skłonni bylibyśmy uznać rok 1582, w któ-
rym wprowadzono kalendarz gregoriański, zastępujący stary - przejęty jeszcze ze starożyt-
ności - kalendarz juliański.
Termin "sublunarny" znajdował szerokie zastosowanie w średniowiecznej astrologii. Wy-
wodził się z ptolemejskiego modelu planetarnego i odnosił do sfery stykającej się ze sferą
Księżyca. Sublunarny świat obejmował zatem sfery czterech elementów, Ziemię oraz Piekło.
W szerszym znaczeniu był używany w odniesieniu do wszystkich ziemskich spraw, podlegają-
cych zmianom i przemijaniu, w odróżnieniu od nieprzemijającego świata supralunarnego.
Nostradamus - sekrety przepowiedni
zawartych w Prognosticatio i opartych na przepowiedniach Hipolita, Cyryla
i Sybilli Erytrejskiej. Paweł z Middleburga łączył wielkie nadzieje z Fryde-
rykiem III, w którym widział nowego Karola Wielkiego zwyciężającego
Turków.
Proroctwa Pawła z Middleburga wywołały wielkie poruszenie, okazały się
jednak błędne. Niemniej przedmiot jego proroctw i przywoływane w nich
archetypy są pod wieloma względami podobne do znanych z czterowierszy
Nostradamusa. Możemy w nich znaleźć zapowiedź wyzwolenia Jerozolimy
z rąk niewiernych, dzikiego najazdu "wschodniej armii", prawdopodobnie
Turków, duchowego odnowienia Kościoła, pojawienia się anielskiego papieża
i potężnego króla. Te dwie potęgi - duchową i świecką - symbolizowały lilia
i orzeł. Wyobrażenia te zostały następnie przejęte przez Paracelsusa, jednego
z najwybitniejszych i najbardziej wpływowych okultystów, alchemików i le-
karzy XVI wieku. Przyszłość w proroctwach Pawła z Middleburga - podob-
nie jak w przypadku większości innych przepowiedni - nie zapowiadała się
szczególnie przyjemnie. Miała obfitować w straszliwe wojny, które rozpoczną
się wraz z nadejściem Antychrysta. Następnie, po krótkim okresie Złotego
Wieku, nastąpi koniec świata. Oczekiwania bliskiego końca świata, w pew-
nym stopniu uważanego nawet za zasłużony - były w XVI wieku powszechne.
Nic dziwnego, że wizja końca świata znalazła miejsce również w kilku
czterowierszach Nostradamusa.
nostradamuski / 79.186.53.* / 2011-02-25 22:12
W rezultacie jego proroctwa okazały się całkowicie niezrozumiałe. Ich sens
stawał się jasny dopiero po spełnieniu się przepowiadanych w nich wydarzeń.
Chociaż Nostradamus zasłużenie cieszy się sławą najwybitniejszego jasnowi-
dza w historii, nikomu do tej pory nie udało się odczytać jego przepowiedni
przed spełnieniem się zapowiadanego w danym czterowierszu zdarzenia.
Fakt, iż Nostradamus świadomie nadawał im niejasną i tajemniczą postać,
każe na nowo spojrzeć na problemy, jakie nasuwa próba analizy jego przepo-
wiedni. Powszechnie przyjmuje się, że czterowiersze mogą być tak tłumaczo-
ne, jakby były napisane w znanym, chociaż obcym języku. Na tym właśnie
polega wyzwanie, a jednocześnie piękno jego wierszy. Szczerze mówiąc,
czterowierszy Nostradamusa nie sposób przetłumaczyć. Jedynie nieliczni
Francuzi potrafią zrozumieć jego teksty. Nostradamus pisał bowiem chropawą
francuszczyzną, przetykaną wyrażeniami i konstrukcjami przejętymi z łaciny
i greki. W istocie można powiedzieć, że pisał nie tyle po francusku, ile
w nieznanym, tajemnym języku, zwanym w kręgach okultystycznych Zielo-
nym Językiem, który przedstawimy dokładniej w rozdziale czwartym.
Jego wiersze trudno zrozumieć Francuzom, a co dopiero mówić o osobach
nie znających języka francuskiego. Jeden z francuskich komentatorów propo-
nował nawet przełożenie chropawej francuszczyzny Nostradamusa na łacinę,
a następnie przetłumaczenie czterowierszy na współczesny język francuski3.
W świetle powyższych uwag widać, iż istota problemu polega nie tyle na
przekładzie czterowierszy, ile na ich właściwej interpretacji. Każdy z nich
powinien być zaopatrzony w wyczerpujący komentarz, wyjaśniający niuanse
lingwistyczne oryginału. Pisma innego szesnastowiecznego francuskiego pi-
sarza, Francois Rabelais'go, który podobnie jak Nostradamus posługiwał się
sekretnymi technikami pisarskimi, poddają się próbom przekładu, natomiast
teksty naszego wizjonera, nawet tłumaczone najpierw na łacinę, zupełnie się
do tego nie nadają4. Stąd też przywoływane w tej pracy "przekłady" cztero-
wierszy Nostradamusa mają jedynie charakter roboczy i służą czytelnikowi
pomocą w śledzeniu toku wywodów.
Naszym głównym celem było dotarcie - w takiej mierze, w jakiej jest to
w ogóle możliwe - do podstawowego tekstu przepowiedni - tego, który
wyszedł spod ręki Nostradamusa. Okazało się to trudne i pracochłonne, gdyż
już w XVI wieku ukazało się kilka poważnie różniących się między sobą
wersji Propheties. Wydaje się, że w gruncie rzeczy w przypadku czterowier-
szy Nostradamusa trudno mówić o pierwszym wydaniu Propheties - chociaż
tym terminem posługuje się wielu badaczy - ponieważ pierwsza edycja Mace
Bonhomme'a z 1555 roku była niekompletna. Szczegóły na ten temat można
znaleźć w Aneksie II.
Zdajemy sobie sprawę z bibliograficznych problemów, sądzimy jednak-
po przejrzeniu wielu szesnastowiecznych tekstów - że przedstawione w tej
książce czterowiersze są przywoływane w postaci bliskiej tej, jaką zamierzał
im nadać autor. Wersji "oryginalnej" każdego czterowiersza towarzyszy prze-
kład, służący pomocą czytelnikom słabiej znającym język francuski w zrozu-
mieniu znaczenia poszczególnych słów. Jak już wspominaliśmy, czterowier-
szy Nostradamusa w istocie nie da się przełożyć, toteż z pewną obawą pre-
zentujemy nasze propozycje "przekładów" z towarzyszącym im komentarzem
analitycznym. Najpierw próbowaliśmy uchwycić sens poszczególnych wer-
sów, a następnie - na ile to było możliwe - odczytać przesłanie całego
czterowiersza.
Niewielu okultystów ma dar przewidywania przyszłości. Jeszcze mniej
potrafi przekazać swoje wizje następnym pokoleniom. Nikt zaś, oprócz No-
stradamusa i może współczesnego mu Rebelais'go, nie potrafił zawrzeć swych
przepowiedni z takim mistrzostwem w Zielonym Języku, sekretnej gwarze,
argot - języku okultystów - przenikającym Propheties. Pomimo że Nostra-
damus żył w okresie rozkwitu astrologii, niewielu uczonych mogło mu wtedy
dorównać w umiejętności wykorzystywania metod tej ezoterycznej wiedzy.
W swoich czterowierszach Nostradamus w fascynujący sposób połączył
metody Zielonego Języka z prawie zupełnie zapomnianą ezoteryczną astrolo-
gią*. Głównym celem niniejszej książki jest zbadanie tych dwóch tajemnych
technik i określenie zasad właściwej interpretacji Propheties Nostradamusa.
Analizując to dzieło, nie można nie doceniać faktu, iż wizjoner pisał je
z myślą o współczesnych czytelnikach i wobec tego najwięcej uwagi poświę-
cił przepowiedniom, których spełnienia należało oczekiwać jeszcze w XVI
wieku. Niemniej z analizy czterowierszy wynika, że jego wyobraźnię pobu-
dzały także zdarzenia, do których miało dojść dopiero pod koniec XVIII
wieku. W swoich przewidywaniach nie był on pod tym względem osamot-
niony. Jak się przekonamy, wydarzeniom towarzyszącym rewolucji francu-
skiej wiele uwagi poświęcali także inni wizjonerzy, piszący przed Nostra-
damusem.
Zainteresowanie Nos
nostradamuski / 79.186.53.* / 2011-02-25 22:11
Czterowiersze Nostradamusa składają się z wersów rymowanych krzyżowo, pisanych
przeważnie dziesięciozgłoskowcem.
Niestety, badania te nie znalazły, jak dotąd, odzwierciedlenia w literaturze
popularnej poświęconej Nostradamusowi. Autorzy tych opracowań, nie znając
prac francuskich uczonych, ograniczają się w dalszym ciągu do pisania "bio-
grafiti" Nostradamusa i opatrywania jego czterowierszy "komentarzami" peł-
nymi błędów, które współczesne badania dawno już usunęły.
Ponadto w ostatnim czasie dzięki licznym faksymilowym publikacjom
powszechnie dostępne stały się prace, do których jeszcze do niedawna miała
dostęp jedynie wąska grupa specjalistów. Na przykład faksymilowa edycja
almanachu Nostradamusa i wznowienie zbioru jego czterowierszy, po raz
pierwszy wydanych jeszcze za jego życia, pozwoliły usunąć wiele trudności,
z jakimi borykali się wcześniejsi badacze. Szczególnie faksymilowe wzno-
wienie niezwykle rzadkiego wydania Propheties z 1557 roku w dużym sto-
pniu ułatwiło badania nad wczesnymi czterowierszami Nostradamusa.
Wydaje się zatem, że nadszedł czas nie tylko na ponowną ich ocenę
i ostateczne odrzucenie pokutujących w opracowaniach popularnych niena-
ukowych komentarzy, lecz również na ponowne przedstawienie biografii
proroka, uwzględniającej nieznane szczegóły jego życia, wydobyte na światło
dzienne dzięki odkryciom między innymi francuskich uczonych.
W ostatnich latach ukazało się wiele opracowań francuskich badaczy, a mi-
mo to w dalszym ciągu brak pełnego przedstawienia biografii Nostradamusa
i epoki, w której przyszło mu żyć. Dlatego też w niniejszej pracy będziemy
zajmować się szczegółami życia proroka tylko w takim stopniu, w jakim jest
to niezbędne do zrozumienia jego profetycznych wierszy. W ten sposób łatwiej
będzie zrealizować podstawowe zamierzenie naszej pracy, którym jest przed-
stawienie stosowanych przez Nostradamusa tajemnych metod i profetycznych
aspiracji w historycznym kontekście, na szerokim tle jego epoki.
Profetyczne wiersze Nostradamusa, pisane w połowie XVI wieku, są w ca-
łości poświęcone wydarzeniom, które miały dopiero nastąpić. Z jego za-
pisków wynika jednoznacznie, że przepowiednie te dotyczą najbliższych
ośmiuset lat. Tyle bowiem potrzebuje Jowisz i Saturn na zamknięcie określo-
nego cyklu, nazywanego niekiedy "okresem planet górnych", ponieważ Pto-
lemeusz w swym geocentrycznym systemie orbitę tych planet umieszczał
powyżej Słońca. Nostradamus skupił swą uwagę przede wszystkim na wy-
darzeniach mających nastąpić w trzech najbliższych stuleciach. Wynika z te-
go, że znaczna część jego przepowiedni już się spełniła, dowodząc niezwy-
kłej precyzji, z jaką opisywał on przyszłe wypadki. W czterowierszach znaj-
dujemy dokładne daty i szczegóły wielu przyszłych zdarzeń. Odnosi się
wrażenie, jakby Nostradamus w jakiś tajemniczy sposób był świadkiem wy-
padków historycznych, które miały dopiero nastąpić. Niezwykła dokładność
tych przepowiedni sprawiła, że wizjoner z Salon stał się sławny, chociaż-
co jest swoistym paradoksem - w dużym stopniu opinie o jego niezwy-
kłych zdolnościach proroczych były formułowane na niewłaściwej i mylnej
podstawie.
Zdecydowana większość czterowierszy ma wieszczy charakter. Przepo-
wiednie dotyczą przeważnie historii Europy, a zwłaszcza dziejów Francji,
Włoch i Anglii. Sporadycznie jedynie Nostradamus sięga wzrokiem dalej.
Niemniej wśród czterowierszy znajdują się również przepowiednie poświęco-
ne Stanom Zjednoczonym i wydarzeniom rozgrywającym się na peryferiach
Europy - w Turcji, Syrii i wschodnich rejonach basenu Morza Śródziemnego.
Nostradamus był chyba pierwszym prorokiem, który przywołał w swych
przepowiedniach nazwę Ameryka, w czasach, kiedy termin ten nie był jeszcze
szeroko stosowany w odniesieniu do nowo odkrytego kontynentu.
Co najmniej czterdzieści czterowierszy zawiera przepowiednie dotyczące
naszej przyszłości, umykają one jednak próbom dokładniejszej interpretacji.
Bez wątpienia współcześni czytelnicy, podobnie jak w czasach Nostradamusa,
będą sięgać po tę książkę z chęci poznania własnej przyszłości, w interpreta-
cjach proroctw Nostradamusa szukając potwierdzenia nadziei i niepokojów.
W naszej pracy spróbujemy (nie bez obaw) odczytać przesłanie przepowiedni
dotyczących naszej przyszłości. Jednak celem tej publikacji nie jest pozna-
wanie losów Europy. Interesują nas przede wszystkim tajemne metody, jakimi
posługiwał się Nostradamus w swej pracy. W naszym przekonaniu jest to
klucz do odczytania i zrozumienia jego przepowiedni.
Czterowiersze składające się na Propheties - zawierające przepowiednie
zarówno już spełnione, jak i oczekujące dopiero na spełnienie - stanowią
jeden z najwspanialszych przykładów zapomnianej już prawie zupełnie lite-
ratury ezoterycznej. Nostradamus posługuje się w nich tajemnym językiem,
który, niestety, nie budzi większego zainteresowania historyków literatury.
Niemniej, piszący w początkach XX wieku francuski
nostradamuski / 79.186.53.* / 2011-02-25 22:10
We współczesnym języku francuskim niektóre słowa są pisane z akcentem,
inaczej niż w wieku XVI. Dotyczy to zwłaszcza tytułów książek, pisanych
często wielkimi literami. W niniejszej pracy tytuły podajemy w takiej formie,
w jakiej występują one w oryginale, nawet wówczas, gdy ich ortografia czy
sposób akcentowania różnią się znacząco od reguł przyjętych we współczes-
nym języku francuskim. Ortografia i sposób zaznaczania akcentów były w cza-
sach Nostradamusa specyficzne. Przytaczając czterowiersze wizjonera z Salon,
staramy się więc zachowywać wiernie zarówno ortografię, jak i zaznaczone
akcenty, odwołując się do tekstów opublikowanych za jego życia. Ma to istotne
znaczenie, ponieważ w niektórych przypadkach niekonwencjonalna ortografia
i inaczej postawione akcenty służą przekazywaniu dodatkowych znaczeń.
Warto również przypomnieć, że w XVI wieku nazwiska nie były jeszcze
ostatecznie ustalone i nierzadko członkowie tej samej rodziny byli zapisywani
pod nieco odmienną formą nazwiska. Podobnie rzecz się ma w przypadku
rodziny Nostradamusa. Około 1455 roku, po przyjęciu chrześcijaństwa, przo-
dek Nostradamusa, Pierre, przyjął nazwisko de Nostredame. Używana przez
naszego wizjonera forma Nostradamus była zlatynizowaną wersją francuskie-
go Nostredame, od Nostre Dame, po łacinie: Nostra Domina. Ojciec proroka
nazywał się Jaume de Nostredame. W niektórych źródłach Nostradamus wy-
stępuje jako Nostradame lub Nostredame. Niekiedy do nazwiska dodawany
jest przedrostek de, który nie występuje w zlatynizowanej formie nazwiska
Nostradamus. Dzieci wizjonera były zazwyczaj nazywane de Nostredame.
Natomiast jego brat Antoine występował najczęściej pod nazwiskiem de
Nostradame. Można się również zetknąć z formami Nostradam i Nostredam.
Zwracamy uwagę na brak precyzyjnych reguł ortograficznych jedynie
w celu wytłumaczenia się z pozornych sprzeczności występujących w książce.
Przedmowa
Znam ryzyko interpretacji... Nie roszczę sobie pretensji do zażyłości
z gwiazdami... ani do zrozumienia wszystkich ciemnych nonsensów
Nostradamusa; z pewnością jednak coś w nich jest.
(The Fortunes of France from the Prophetical Predictions of Mr.
Truswell, the Recorder of Lincoln, and Michel Nostradamus, 1678)
Celem niniejszej książki jest ujawnienie po raz pierwszy tajemnych metod,
jakimi posługiwał się Michel Nostradamus, pisząc swoje sławne profetyczne
teksty, wydane pod tytułem Propheties.
Czytelnik może być zaskoczony tym stwierdzeniem. Znane są przecież
liczne przekłady przepowiedni Nostradamusa oraz prace poświęcone ich do-
kładnej analizie. Jednakże - jak pokażemy - w rzeczywistości pisma Nostra-
damusa pozostają nieznane. Tłumaczenia są w zdecydowanej większości
przypadków nieudane i nie oddają istoty przepowiedni. W naszej pracy pro-
ponujemy zatem próbę przedarcia się przez wszystkie niejasności czterowier-
szy Nostradamusa i dotarcia do rzeczywistego sensu jego proroctw.
Ostatnie trzy dziesięciolecia przyniosły prawdziwą rewolucję w badaniach
nad przepowiedniami Nostradamusa. Wyniki badań francuskich uczonych
(wśród nich Roberta Amadou, Roberta Benazry, Michela Chomarata, Jeana
Dupebe i Edgara Leroya) prowadzonych nad życiem i twórczością Nostrada-
musa rzuciły zupełnie nowe światło na jego biografię, osiągnięcia, stosowane
metody astrologiczne i umożliwiły wyjaśnienie licznych niejasności zawar-
tych w jego profetycznych czterowierszach.
nostradamuski / 79.186.53.* / 2011-02-25 22:06
Bohater czasów zarazy.
Urodził się jako Michel de Notredame 14 grudnia 1503 roku w Saint-Remy w Prowansji. Najsławniejszy wizjoner w historii wybrał studia medyczne. Jego nauka na uniwersytecie została jednak w 1525 roku gwałtownie przerwana z powodu szalejącej na południu Francji epidemii. Kiedy wielu zawodowych medyków uciekło, Michel odważnie podróżował od miasta do miasta, niosąc pomoc potrzebującym. Cztery lata później, zapewne za sprawą zazdrosnych kolegów, niemalże odmówiono mu dyplomu lekarza po ukończeniu studiów. Tylko wielka wdzięczność chłopstwa i szacunek pozostałych studentów sprawiły, że przywrócono mu prawa.
Opisywano go jako człowieka średniego wzrostu, z długą brodą, o Podobna praca 50% CV dla studenta- doc do ściągnięcia
przyjaznym spojrzeniu i inteligentnym umyśle.
Był człowiekiem dobrze wykształconym. Na wiele lat przed Galileuszem twierdził, że Ziemia jest kulą. Propagował - w czasach licznych epidemii - zasady higieny, zalety przegotowanej wody i czystego powietrza.
W 1533 roku otworzył prywatną praktykę w Agen, małym miasteczku nad Garonną i ożenił się z panną, o której mówiono, że "jest bardzo zamożna, bardzo piękna i godna podziwu". Dni upływały im w spokoju na wychowywaniu syna i córki, aż w ich życie wtargnęła inkwizycja. Nostradamusa (takiego nazwiska już bowiem używał) wezwano do stawienia się przed sądem kościelnym z powodu uwłaczającej uwagi, którą jakoby uczynił o posągu Dziewicy Marii. Gdy wrócił do domu, jego żony i obojga dzieci nie było już wśród żywych - padli ofiarą nawrotu epidemii.
Przez następne dziesięć lat ponownie był wędrownym opiekunem chorych, zyskując przy tym sławę cudotwórcy. Otrzymał dożywotnią rentę, osiadł w leżącym w połowie drogi pomiędzy Marsylią i Awinionem miasteczku Salon, założył wytwórnię kosmetyków i ożenił się z zamożną wdową, która urodziła mu sześcioro dzieci.
W tym czasie napisał księgę o wyrabianiu leków ziołowych i naparów. Wśród nich było coś w rodzaju dzisiejszej VIAGRY.
Rewelacje na strychu.
Dzięki stabilizacji finansowej, Nostradamus nie musiał już prowadzić praktyki lekarskiej i zajął się sztukami mistycznymi. Małomiasteczkowi "barbarzyńcy", jak nazywał swoich sąsiadów, spoglądali na jego zainteresowanie magią i astrologią podejrzliwie. Strych domu przebudował na obserwatorium astronomiczne, skąd kontemplował szlaki gwiazd i twierdził, że "wewnętrzne światło wyjawiło mu tajemnice przyszłości".
Początkowo Nostradamus przeznaczał swe przepowiednie jedynie do publikacji na łamach almanachów, które wydawał od 1550 roku. Stopniowo jednak zainteresowanie prognozowaniem pogody i zmian księżyca całkiem go opuściło.
Mroki tajemnicy.
Stojąca u progu wojny domowej Francja okazała się żyzną glebą dla ponurych i tajemniczych przepowiedni. 4 maja 1555 roku Nostradamus wydał Stulecia ("Centurie"), 10 ksiąg z setką czterowierszy każda. Odniosły one ogromny sukces i dzięki nim astrolog otrzymał dworską nominację.
Przepowiednie napisał Nostradamus tajemniczym językiem - rodzajem żargonu będącego mieszaniną współczesnej mu francuszczyzny i licznych słów zapożyczonych z włoskiego, greki, hiszpańskiego, hebrajskiego i łaciny. Autor przyznawał, że tego "tajemniczego sposobu wypowiedzi" użył rozmyślnie. Każda z przepowiedni ma formę czterowiersza, ale próżno w nich szukać choćby śladu poezji. Wizjoner twierdził, że taki niemal niezrozumiały styl chroni go przed karą władców tego świata, którzy, czytając o wydarzeniach ze swojej przyszłości, nie zawsze mieli powody do zadowolenia. Znaleźli się też sceptycy uważający niejasność za rozmyślny unik, by pisma można było różnie rozumieć. W rezultacie powstało prawie 400 różnych interpretacji, każda stara się wyjaśnić jakieś tajemnice przepowiedni sięgających aż do 3797 roku. "Moje pisma zrozumieją lepiej ci, co nadejdą po mojej śmierci" - napisał mędrzec.
Tworzył swoje wizje w transie podczas wpatrywania się w lustro wody stojące u podstawy świecznika. Opierała się też, jak sam twierdzi w przedmowie, na tablicach astrologicznych i matematycznych. Technika wrózenia jest, zresztą, opisana w 24 części 1 ksiegi Centurii. Nostradamus miał też, jak się sądzi, dar jasnowidzenia.
O tym ostatnim świadczy przypowieść (?) o świniach. Zapytany przez gospodarza, którą świnię, białą czy czarną poda on na kolację, Nostaradamus odpowiedział, że czarną, bo białą porwie wilk. Gospodarz, chcąc zdemaskować Nostradamusa, zabił na kolację białą świnię. Przygotowane mięso porwał jednak wilk, który wkradł się do gospodarstwa.
Doradca królów.
Wiele osób w niespokojnej Francji (np. królowa Katarzyna) nie miało zamiaru czekać, aż pisma przewidującego lekarza zweryfikuje historia. Proroctwo dotyczące jej zmarłego męża wystarczało za wszystko. Nie ulega wątpliwości, że Nostradamus został nadwornym lekarzem jej syna, króla Karola IX, dzięki jej wstawiennictwu.
Jeśli wierzyć jednej ze znanych opowieści, Nostradamus przywołał anioła imieniem Anael i poprosił, aby w
kierokaraoke / 89.79.239.* / 2011-02-24 21:05
Nie pomyśleliście, że kierownik stoi przed komputerem i np.wpisuje Wam godziny pracy do systemu, abyście mogli dostać wypłatę?
Poza tym, jeśli jest Wam aż tak źle, to dlaczego się nie zwolnicie? Każdy szanujący się człowiek nie pracuje w miejscu, którego nienawidzi.
Skoro nie dla kasy (bo dużo nie zarabiacie), to po co tu jesteście?
o matko / 84.10.243.* / 2011-02-25 23:08
każden! zapewne nie będzie kierownikiem...
Janka O. / 83.26.238.* / 2011-02-24 22:25
ty duraku -bez urazy
komunie ma moja córcia - za co kupie wszystko jak sie zwolnie ?
a mój mąz bez pracy juz drugi miesiac , jak puszcza mrozy to w budowlance znajdzie prace ale teraz to co ?
pomysl troche zanim cos napiszesz
tak mi przykro jak piszecie te bezlitosne słowa ,
nie kazden jeden moze byc kierownikiem
kierokaraoke / 89.79.239.* / 2011-03-04 14:22
ty duraku - WEŹ SIĘ W GARŚĆ, ZMIEŃ PRACĘ I ZNAJDŹ JĄ MĘŻOWI. Jakąkolwiek, bo nie każden jeden może być kierownikiem Ty raczej nie.
MGR NA SAMJE Z BUTAMI NIE DO POMYSLENIA RZE TAK MORZE BYC / 77.253.111.* / 2011-02-24 22:32
A czyj to jest problem ???
Chyba Twój, prawda ?

Do "usrania" będę powtarzał: TO JEST FORUM, STWORZONE DLA INWESTORÓW. TO NIE JEST PORADNIA PSYCHOLOGICZNA.
MGR NA SAMJE Z BUTAMI NIE DO POMYSLENIA RZE TAK MORZE BYC / 77.253.111.* / 2011-02-24 22:19
Nie pytaj Ich o takie rzeczy... Oni nie rozumieją podstawowych praw wolnego rynku. Że nie wspomnę o podziale obowiązków w firmie... Jedno wielkie dziadostwo :)
Wiele razy już pisałem tutaj, iż znakomita większość z nich, to pieniacze żyjące w "nieodpowiednich czasach" ;) Marzy im się wspaniały komunistyczny ustrój, w którym każdy ma po równo ;DD
rejpp / 78.88.90.* / 2011-02-23 20:10
To, że akurat Ty masz takich pracowników nie znaczy, że wszyscy takich mają.
I tak wydaje mi się, że kierownicy maja za dużo tom właśnie pracownicy zap.....
a kierownicy stoją przed komputerem.
wde / 95.160.187.* / 2011-02-24 10:32
Święta racja kaza nam zapindalac a same stoja za komputerem he he ot mi wielkie kierowniczki wyżej sracie niż macie taka prawda podobno kierownik ma dawać przykład swoim pracownikom śmiechu warte hehe
Wpisy na forum dyskusyjnym Money.pl stanowią wyraz osobistych opinii i poglądów ich autorów i nie powinien być traktowany jako rekomendacja kupna bądź sprzedaży papierów wartościowych. Money.pl nie ponosi za nie odpowiedzialności.

Najnowsze wpisy