zadowolona
/ 95.160.187.* / 2009-09-23 09:28
praca,praca i jeszcze raz praca, a co? kasa za picie kawy firmowej na konto będzie wpływać?chyba ...?wszyscy podjęli pracę po to żeby pracować, a obowiązki jakie mamy wykonywać są jasno sprecyzowane w momencie podjęcia pracy, więc jak się nie chce nic robić to po co się umowę podpisało?ciągłe narzekanie i nic więcej. jestem kierownikiem sklepu i nie chciałabym aby wszyscy byli mierzeni jedną miarką, zawsze stoję murem za swoimi dziewczynami , często układam sklep lub pomagam w innych czynnościach, które jakby nie było są obowiązkiem każdego pracownika NG2. Nie raz jest duży nakład pracy, ale są dni kiedy na spokojnie można wszystko wykonać, wystarczy sobie pracę odpowiednio zorganizować i nastawić się na swój własny wkład w pracę, jeśli sklepy nie będą rentowne to nie będziecie mieli na co narzkać. to prawda rks czasami przesadzają ale to oni mają też swoich przełożonych, którzy im również wyznaczają cele i zadania do wykonania. ja jestem zadowolona z pracy, czasem są instrukcje i zasady, które nieraz wydają się bezsensu ale co , naprawdę jest Wam wszystkim , aż tak źle....? Jedno co mnie bardzo denerwuje to zarobki: stres, klienci i nakład pracy jaki wkładamy w to aby ekspozycja, sprzedaż itp. były na jak najwyższym pozimie pownne być wynagradzane o wiele wyżej. A gorzej może być zawsze "zawsze dobrze jest tam gdzie nas nie ma" Myślę,że najgorzej o tej pracy wypowiadają Ci, którzy już nie pracują , a może nie robią tego co trzeba i dla tego rks mają pretensje.... czasami warto przemyśleć czy aby napewno to wszystko to wina "tych na górze"