Z wypowiedzi prezesunia z forum bankiera - skomentujcie to sobie sami...
Autor: mike-cdp [83.31.183.*], 2011-09-28 13:22
Co do tracenia pieniedzy. Jest mi naprawde niezmiernie przykro. Mysle, ze tylko spokoj i zdrowy rozsadek moze nas tu uratowac. To jest gielda.
Akcje rosna i spadaja. Pytanie teraz ile jeszcze moga spasc i ile i kiedy moga zaczac rosnac? Jesli na swiecie bedzie "totalna kupa" to pewnie i 100mln czystego zysku by nam nie pomoglo. Jednak nawet jak na swiecie nie jest dobrze, to w samej firmie praca wrze. Z kazdym miesiacem jestesmy blizej do kolejnych duzych wydarzen i nowych premier, kazdy miesiac to kolejny okres zdrowych wynikow, kazdy miesiac to dalszy rozwoj firmy. I jesli w koncu sytuacja na rynku kapitalowym sie uspokoi, rynek powinnien to wszystko docenic i kurs powinnien wrocic na rozsadne poziomy. A jak wiemy z przeszlosci moze sie to dziac naprawde szybko. Tylko musi sie zlozyc kilka korzystnych czynnikow. Jednym z nich jest sytuacja na swiecie, a niestety jest to poza nasza kontrola (albo by bylo jakbysmy dochrapali sie pozycji Apple, ktory nawet teraz nie chcial za bardzo spadac;). Prosze wiec o spokoj i cierpliwosc. Pilka jest ciagle w grze a mecz jeszcze bedzie mial bardzo wiele rund i to ze chwilowo kilka razy strzelili nam gola, to nie znaczy, ze zaraz nie bedzie serii w druga strona, zwlaszcza, ze druzyna pokazala, ze strzelac gole potrafi:-)
Dodam tez, ze nominalnie sam jestem o ponad 100 mln pln biedniejszy. Plus dodatkowo dostalem w tylek na "niby super bezpiecznych" fuduszach obligacyjnych na ktore nieopatrznie wlozylem swoje prywatne oszczednosci. Wiec wiem, ze przykro jest tracic. Jednak warto starac sie do tego nabrac dystansu. Przeciez taka sytuacja nie bedzie trwac wiecznie. Po kazdym kryzysie, jak dotychczas, przychodzily lepsze okresy.
Rozumiem, ze nerwy siegaja zenitu..
Taka jest natura gieldy. Raz
akcje rosna ale rowniez czasem spadaja. Niestety:(
W ujeciu rocznym wciaz pewnie mozna liczyc zyski (skromne, ale jednak;) mimo wielkiej zawieruchy na swiatowych rynkach. Wiec porazka jest kwestia bardzo wzgledna. Dla mnie miara sukcesu jest jednak bardziej sytuacja i wyniki w firmie niz kurs akcji, ktory to pierwsze oczywiscie powinnien odzwierciedlac (a czy odzwierciedla zalezy juz nie tylko od nas).
Pozdrawiam,
MK
- komentarz moj - hehehehe - jakby przedszkole - ale w ujeciu rocznym :-))))
Pozdrawiam,
MK