Zgadzam sie. Kilka razy skorzystałem z ich oferty wmawiając sobie, że nie może być jakiegoś cyrku za każdym razem. A jednak. Raz czekałem ponad 2h bo samolot złapał gumę, innym razem odwołali mi lot na 2 dni przed terminem, ale na szczście przebukowali, jednak lot powrotny musiałem sprawdzać codziennie, bo pani na infolinii powiedziała, że nie mogą zagwarantować, że się odbędzie!!! Jak to nie mogą?? Przecież do cholery ludzie wykupili bilety!! I co? Nie polecą bo nie mają ochoty? Gdzie są kary dla takich przewoźników i przede wszystkim czy w Polsce linie loitnicze nie mają obowiązkowych obezpieczeń od takich przypadków?
Teraz miałem problem z wylotem na wakacje, bo zbankrutował XL, którym miałem lecieć. Jednak nie ma z tym problemu, bo wykupiłem wycieczke i przelot u innego przewoźnika, a CAŁĄ KWOTĘ za bilet w XL odzyska. Dlaczego? Bo zarówno w UK jak i w IE, z której lecę przewoźnicy MUSZĄ być ubezpieczeni na taką ewentualność.
No cóż, Polska burdelem była i będzie.