Oczywiscie. Widac ze naganiacze juz nie probuja nawracac kijem calej Wisly a jedynie rynku nowych mieszkan dbajac o interesy deweloperow:)

nieruchomosc to wciaz dobra inwestycja, jezeli nie jest dachem nad glowa.

Sa pewne drogie miejsca lokalizacje, gdzie ceny beda rosly, sa to jednak inwestycje dla bogatych.
Jezeli posiadasz odpowiednie srodki, rynek nieruchomosci to wciaz dobra inwestycja, tyle z teraz juz w okresie dluzszym, cos tak z 10-15 lat.

Ten dzial sektora budowlanego stanowi maly jego ulamek a do rozruszania rynku potrzebny jest ruch na zwyklych osiedla gdzie mieszkania kupuje Kowalski, a tu na wzrosty(zyski) z inwestycji nie ma szans gdyz ceny sa wywindowane na 10 lat do przodu.Czyli zastoj cenowy,stagnacja jako forma nieuniknionej korekty.

Wiec zawsze dla tych z odpowiednim portfelem pozostaje segment luksusowy, gdzie zyski beda, ale nie oznacza to (jak czasem sugeruja naganiacze)ze bedzie to mialo wplyw reszte semieszkaniowki, gdzie mieszkania beda dalej powoli taniec.