Drożej, to gorzej ale dla kogo? Cena benzyny czy ropy to jedno a drugie to ulokowane w niej podatki. Państwo "potrzebuje, to państwo se weźmie" A że winka, ośmiorniczki i turystyka kosztują (przepraszam za sarkazm), to koniecznym jest utrzymanie cen na najwyższym poziomie, bo to stymuluje
VAT. W cenie litra paliwa ponad połowa to są podatki.Więc nie trzeba być wielkim analitykiem, żeby przewidzieć, że ceny paliw już przed sezonem wakacyjnym poszybują w rejon 5+ za litr.