Forum Polityka, aktualnościGospodarka

Chcą nowego podatku od najbogatszych. Co czwarta rodzina czeka na pieniądze

Chcą nowego podatku od najbogatszych. Co czwarta rodzina czeka na pieniądze

Wyświetlaj:
Kadrus / 79.188.94.* / 2013-01-16 14:41
Pan Pałka w komentarzu zastanawia się pytając "Bo niby dlaczego wszyscy z założenia mają mieć po równo? . Wesprę Pana. Bo w Polsce nadal jest socjalizm. Systemowy, ustrojowy, prawny. Żadne biadolenie i kosmetyczne korekty nic nie wniosą, więc nie warto się napinać. Trzeba zmienić ustrój. Skoro tak martwi Pana takie działanie na poziomie struktur państwowych, to proszę także się pomartwić o np. siebie - analogia to podatek dochodowy (u nas nawet progresywny) - kto ma więcej musi więcej oddać. Komu jest to oddawane poprzez zabieranie ?
Olga 1 / 83.13.6.* / 2013-01-16 14:35
Rodziny wielodzietne czekają na zapowiadaną pomoc. Na razie na zapowiedziach się skończyło. Ale gorsze idzie - np. nowy podatek śmieciowy. Taka rodzina 3+ nieźle zabuli teraz za śmieci. W zapowiedziach publikowanych na stronach ministerstwa środowiska była wzmianka, że jak wszyscy będą płacić za śmieci, to będzie taniej. Tymczasem w praktyce ma być o wiele drożej. Nasza 6-osobowa rodzina zapłaci teraz 100% więcej za śmieci, gdyż naliczać będą od osoby. Dlaczego my, polacy, potrafimy wszystko zepsuć?
GadAlf / 212.38.196.* / 2013-01-16 14:35
Powtórzę za 6 czy 10 poprzednimi postami: jeśli Janosikowe idzie na MOPS-y, gminy nigdy nie wyjdą z biedy. To są utopione pieniądze. Lepiej wykorzystać te pieniądze w bogatych gminach na rozwój, a biedni z innych gmin będą mogli tam przyjechać do pracy.
Adam222 / 77.88.138.* / 2013-01-16 17:25
[...]

### POST EDYTOWANY Z POWODU ZŁAMANIA REGULAMINU FORUM MONEY.PL ###
.
a gdzie będą mieszkać? Kupią mieszkanie za 300 000 zł czy będą wynajmować za 1500 zł mają pensję minimalną 1100 zł na rękę?
Trochę myśleć a nie cwaniaczyć się.
SaSv / 193.41.230.* / 2013-01-16 17:30
Sam lepiej pomyśl... GadAlf mówił o zarobkach miejskich, tu raczej zarabia się więcej niż 1100 na rękę. Jeśli nie rozumiesz to nie powód żeby kogoś obrażać.
Zniesmaczony / 91.214.0.* / 2013-01-16 14:32
Że też Donek z Vincentem nie wpadli jeszcze na pomysł, żeby dochody każdego Polaka automatycznie wpływały do budżetu a potem z podaniem trzeba iść do urzędnika i poprosić o wypłacenie potrzebnej kwoty wraz z uzasadnieniem. Koszty rozpatrzenia podania automatycznie obciążają proszącego i wynoszą 25% wnioskowanej kwoty. Dobre co ?
zazum / 194.39.141.* / 2013-01-16 13:47
......."Dlatego nie ma mowy o kompromisie kosztem najbiedniejszych "- jakim kosztem biednych -przeciez biedni biora a bogaci daja.
Jezeli juz mowa o kosztach to chyba - "kosztem bogatych "
Sasvion / 193.41.230.* / 2013-01-16 11:57
Nie dość że kilkaset tysięcy ludzi ze wschodu mieszka i pracuje w Warszawie (a podatki płaci u siebie, ubezpieczenia OC, AC też niższe bo blachy dalej lubelskie lub białostockie) to jeszcze ponad 800 mln zł mamy przekazywać na ich rozwój ?! To jakiś absurd !! Zgoda płaćmy janosikowe pod warunkiem że jeśli mieszkasz i pracujesz w Warszawie, Krakowie czy innym dużym mieście to tu płać podatek.
Puk / 31.11.240.* / 2013-01-16 11:41
[...]

### POST USUNIĘTY Z POWODU ZŁAMANIA REGULAMINU FORUM MONEY.PL ###
Łysy 25 / 77.255.28.* / 2013-01-16 11:36
Są miejsca, gdzie bieda po prostu musi być a ich mieszkańcy muszą ją polubić.
Nie da się zrobić tak, żeby wszyscy byli bogaci.
ANDRZEJ990 / 83.17.168.* / 2013-01-16 10:11
Czy warszawka nie pamieta hasła "CAŁY NARÓD BUDUJE SWOJĄ STOLICĘ" i to ,że przez kilkadziesiąt lat każdy pracujący musiał płacić haracz-niech to zwróca i bedziemy kwita
SaSvion / 193.41.230.* / 2013-01-16 12:08
co za bzdury wygadujesz. Po pierwsze to chyba nie były ani twoje ani moje czasy, po drugie cały kraj nie dał Warszawie tyle ile my teraz musimy zapłacić w dwa lata, do tego ta sama Warszawa daje chleb osobom przyjezdnych w ostatnich latach oraz jeszcze większej grupie która tu się osiedliła w czasach komuny. Z blisko 2 milionów (tych którzy się przyznali że w Warszawie mieszkają) tylko 300 tys osób ma tutejsze korzenie. Więc swoje długi Warszawa spłaciła już dawno, nie musi utrzymywać 60 % biednych gmin w kraju. Dodatkowo te pieniądze gminy wydają na... zasiłki zamiast chociaż kilka stanowisk pracy i inne inwestycje !!! Tym sposobem nigdy się z biedy nie wyjdzie.
jam to ekonomista / 2013-01-16 12:22 / Bywalec forum
stanowiska pracy to sobie robi Wawa na koszt wszystkich podatników. Wszystkie państwowe instytucje mają tam swoje siedziby nie dlatego że miasto jest dobrze zarządzane tylko dlatego że jest stolicą i tyle. Więc na te wszystkie instytucje składa się cały kraj.
Dzięki temu że Wawa jest stolicą to firmy mają tam swoje główne siedziby i leci kolejna kasa z podatków.
Przenieś sobie kilka siedzib urzędów do innego miasta to zobaczysz jak to miasto odżyje i zacznie lepiej prosperować.
Kolejna rzecz infrastruktura, myślisz że Państwo prędzej zadba o dobrą komunikację w pipidówce czy w stolicy? I zarządzanie nie ma tutaj nic do tego, a jedynie to że Wawa została stolicą.
Warto też popatrzeć jak zmieniła się na niekorzyść sytuacja miast, które do `99 roku były miastami wojewódzkimi a teraz nie są (ja akurat mieszkam z mieście wojewódzkim, ale widzę co się dzieje w byłych takich miastach i jak ludzie narzekali na to że ich miasta przestały być stolicą woj.).
(mogę się zgodzić tylko co do tego, że dobrze by było jakby podatki płaciło się tam gdzie się pracuje)
Oszolomowaty / 193.110.130.* / 2013-01-16 15:14
Cholera! Co sie dzieje?! Po raz pierwszy chyba muszę ci przyklasknąć. Mnie tez krazy po głowie, skąd się nagle takie bogactwo wzieło w warszafce? Taka różnica w stosunku do inych miast? Bo tylko z "pracowitości" warszawiaków to raczej nie na pewno (u tych co znam to lewe ręce i dużó gadania tylko). Jakies fabryki, doliny krzemowe, przemysł..? Nic takiego mi przez pamięć nie przechodzi ...
jam to ekonomista / 2013-01-16 15:21 / Bywalec forum
cóż za zaszczyt mnie kopnął aż sobie chyba print screena zrobię na pamiątkę.
karokrk / 195.150.66.* / 2013-01-16 09:58
Czy biedne gminy robią biznesplany na których podstawie dostają pieniądze czy dostają je z urządu? Jeżeli to pierwsze to ok, jest konkretny plan, kontkretne korzyści dogodnienia czołówki, aby w następnych latach już janosikowego nie pobierać.

Niestety jest tak, że gminom nie opłaca się bogacić, bo dostaną mniej pieniędzy. To jeszcze bardziej ugruntowuje ich pozycję, a im jest wygodnie ,bo mogą beznadziejnie gospodarować a i tak się utrzymują. Idealne miejsce do robienia przekrętów.

Jeżeli niektóre gminy faktycznie są biedne i nie da się nic zrobić... to niech zbankrutują, a mieszkańcy niech przeprowadzą się do bogatszych gmin lub miast. Takie jest życie. Czemu najgorsi są nagradzani, a najlepsi karani? Czy nie powinno być odwrotnie?

Jeżeli ja dostawałbym od Państwa 4000zł za to że leże i p****** w stołek, ale jestem taki biedny bo muszę utrzymać rodzinę i dzieci, to dalej bym to robił. Niestety tak pięknie nie jest, mam koszty i jeszcze na każdym kroku gdzieś mnie łupią. Ale nie płaczę, tylko dlatego z**********, uczę się, pracuje i zarabiam więcej dzięki temu. Tylko tak można iśc do przodu.

To samo ze związkami zawodowymi. Jeżeli biznes jest nierentowny, bo zatrudnia 1000 pracowników, a wystarczyłoby 500, to przykro mi ale trzeba zwolnić 500 najgorszych. Niech związek walczy o to, żeby faktycznie wybrali najgorszych, a oni zamiast tego walczą szabelką o zachowanie wszystkich stanowisk i w efekcie, my (podatnicy) dopłacamy do firmy (patrz LOT), a później firma i tak zbankrutuje i 1000 osób pójdzie na bruk.

Nie można wszystkich biednych cały czas głaskać, chuchać dmuchać i jeszcze ich dofinansowywać bo to do niczego nie prowadzi!
jam to ekonomista / 2013-01-16 10:27 / Bywalec forum
tylko powiedz mi jaki wpływ mają zarządcy/mieszkańcy na to czy na ich terenie są np. złoża węgla na których można zarabiać? Albo jaki wpływ mają na to czy ich miasteczko jest stolicą kraju/województwa? A to właśnie to w bardzo dużym stopniu wpływa na rozwój. Więc w Warszawie możesz sobie za zarządzających wziąć stado baranów, a w pipidówce gdzie nic nie ma, możesz zatrudnić wybitnego menedżera a i tak to Wawa będzie lepiej zarabiać.
karokrk / 195.150.66.* / 2013-01-16 11:32
Niech się przeniosą na tereny gdzie te złoża będą, albo niech zamkną wioskę jak sobie nie radzi, a ludzie przeprowadzą się do miasta, albo do wioski ze złożami. Czemu ja mam komuś dopłacać dlatego że wymyślili że zrobią sobie wieś na pustyni i teraz narzekają że nie maja dostępu do rzeki?

To jest jak z małymi firmami np informatycznymi, nawet nieźle zarządzane mogą być nierentowne ze względu na otoczenie, rynek itp i niestety COMARCH im nie dopłaci, bo oni mają lepiej. Albo trzeba biznes zamknąć,przenieść się do Comarchu i nie narzekać, albo coś próbować naprawić, ale za własne pieniądze.

Oczywiście tutaj mówimy nie o firmie, ale o ludziach, ich domach i tradycji... Problem właśnie tkwi w tym, że Polacy są przykuci do miejsca życia i pracy i nie są elastyczni, dlatego tak o wszystko wojują bo nie mają planu B i C. Pracują np. w stoczni i nie poświęcili nawet 1 godziny, aby pomyśleć co będzie jakby ją zamknęli albo straciliby pracę? Czy to takie trudne powiedzieć sobie "Może póki jest dobrze, pójdę na szkolenia i żeby być przygotowany na zmianę zawodu.." albo "Co będzie jak będę musiał się wyprowadzić, może zacznę uczyć się języka tak w razie W.....". Ale oni nic nie robią a później wojują i proszą o pieniądze.

Moja firma nieźle prosperuje, ale mimo tego mam już 3 opcję rezerwowe jakby jednak padła. To samo z miejscem zamieszkania, jest mi tutaj dobrze, ale jakby kazali mi się wyprowadzić z miasta w którym żyje z dnia na dzień, to nie miałbym z tym żadnego problemu, bo już to analizowałem, a niestety 90% ludzi ma problemy i z tąd problemy, że trzeba ich utrzymywać, bo nie są elastyczni.

Dla mnie to jest niepojęte, że można narzekać na zarobki w branży którą sam sobie wybrałem i zdawałem sobie sprawę, że nie jest kolorowo i miejsce w którym mieszkam, że jest biedne z założenia (np. lokalizacja) jeżeli zawsze mam wybór i mogę zmienić w każdej chwili.

Każdy jest kowalem swojego losu i jak mu jest źle to niech to zmieni. Jestem za dotowaniem np niepełnosprawnych, bo nie w większości nie mieli wyboru, ale nigdy nie będę popierał dotowania ludzi, którzy ten wybór mają i wybrali taki swój los a teraz narzekają
Rudy złodziej / 88.199.162.* / 2013-01-16 12:13

Niech się przeniosą na tereny gdzie te złoża będą, albo niech zamkną wioskę jak sobie nie radzi, a ludzie przeprowadzą się do miasta, albo do wioski ze złożami.

wspaniały projekt - sfinansujemy go z Twoich podatków gienjuszu!
Czemu ja mam komuś dopłacać dlatego że wymyślili że zrobią sobie wieś na pustyni i teraz narzekają że nie maja dostępu do rzeki?


No tak biedaczku na złość Tobie zarobili sobie wieś na pustyni, a to draby!
jam to ekonomista / 2013-01-16 11:53 / Bywalec forum
tiaa a jak sobie wyobrażasz że nagle wszyscy ludzie ze wsi i małych miasteczek pojadą do Warszawy? Rozumiem, że Wawa chętnie przygarnie kilkanaście milionów ludzi? I ciekawe ile ci ludzie dostaną kasy za swoje domy skoro nikt nie chce tam mieszkać. Takie gadanie dotyczyć może jednostek a nie ogółu populacji.
Poza tym przykład z Comarch nie trafiony. Przypominam, że decyzje o tym gdzie są stolice i tym samym gdzie będą wedrowały pieniądze są polityczne. A za tym idą siedziby firm. Jeśli więc wydaje ci się że w Wawie tyle byłoby firm co obecnie gdyby nie była nigdy stolicą to jesteś w ogromnym błędzie.
Także niech może przeniosą wszsytkie instytucje państwowe poza Warszawę i zobaczymy jak poleci do góry bezrobocie w Wawie. I zarządzanie umiejętne czy nie, nie będzie miało nic do tego.
Ob-Server / 95.49.32.* / 2013-01-16 23:31
Instytucje rządowe nie produkują, chyba tylko biurokratów!!! Jak wszyscy przyjeżdżają do Warszawy protestować i demonstrować to wtedy nikt nie zastanawia się, że mieszkańcy tego Miasta nie mogą normalnie funkcjonować w zablokowanej metropolii? Weźcie sobie wszyscy po jednym ministerstwie i przenieście je do każdego miasta wojewódzkiego a jestem pewien, że obdzielić będzie można jeszcze gro powiatów!!! A w Rzeszowie wybuduje się kolejną kładkę dla pieszych za kilkanaście milionów....
karokrk / 195.150.66.* / 2013-01-16 12:18
Ja jestem z Krakowa, więc przykład Warszawy też jest nietrafiony, bo też mógłbym czuć się poszkodowany, że ludzie na tych samych stanowiskach w Warszawie zarabiają o 50% więcej niż tutaj. To samo z firmami. Nie rozumiem ,tylko czemu Kraków musi się zadłużać na grube miliony, żeby zrobić inwestycje konieczne do normalnego funkcjonowania dla swoich mieszkańców w tym samym czasie oddając 50mln innym? Za co?

Tak jak pisałem na początku, jeżeli to faktycznie każda złotówka jest przekazywana tylko na podstawie przedstawionego planu wydatków i rozwoju i ma ewidentne przełożenie na gonienie czołówki to ok. Ale jeżeli to są tylko pieniądze na przytrzymywanie przy życiu, czyli taka dziura bez dna, to nie ma to sensu.

Widzę, że totalnie nie rozumiesz sprawy. Nie mówię żeby ludzi wysiedlić, tylko nie dotować w kółko nierentownych terenów, bo to droga do nikąd. Są miejsca biedne i bogate, tak zawsze było i będzie. Jeżeli ludzie wolą żyć biednie, ale na swojej ziemi ok, ale niech nie narzekają, bo tak wybrali. Ludzie na zachodzie co chwilę migrują za lepszą kasą, za lepszymi warunkami życia i to jest normalne. A u nas z dziada pradziada ludzie przykuci do ziemi niezależnie od warunków za oknem i biadolą tylko jak jest źle, a było dobrze. U nas biadolenie to sport narodowy i jesteśmy w tym najlepsi.

Świat się zmienia i jeżeli ktoś tego nie chce zaakceptować, to niech ma pretensje tylko do siebie.
Oszolomowaty / 193.110.130.* / 2013-01-16 15:29

Ja jestem z Krakowa

...i podejrzewam, że tam się urodziłeś i wychowałeś, czyli juz na starcie byłeś o klasę lepszej sytuacji niż ci z pipidówek. Teraz napiszę ci tyle, że nie masz nawet pojęcia jak ciężko jest się wyrwać z tych biednych regionów, albo masz takie same jak Olka Kwaśniewska ... Dlatego wszystko wydaje ci się takie łatwe i proste, a tutaj nie chodzi o dotowanie biedkaów ale o tworzenie warunków za tą kasę do rozwoju tych biednych regionów. A w tuskolandzie o to sie w ogóle nie dba, wazniejszy dlka rzadu jest interes Sobiesiaka i doktora G. W takiej zasranej warszafce tylko POprezydent wydał 56 mln chyba na same premie dla swych przydupasów w 2011, juz nie wspominam wydatków premiera albo HGW na te "zbożne" cele - z tą kasą mozna by stworzyc miejsca pracy w niejednej wiosce czy maisteczku. Ale PO co? Jak nam jest dobrze ...
Rokkk / 89.167.41.* / 2013-01-16 13:05
Twoja cała wypowiedź byłaby sensowna, jakbyś znał realia. Ale widzę, że Ty wierzysz, że w Polsce jest "wolny rynek". Otóż drogi kolego w************ w tym Krakowie jedzenie które wyprodukowali rolnicy w Polsce B czy Polsce C. Jeżeli myślisz, że oni mogą sobie sami ustalić ceny jakie chcą to radzę doczytać:

http://pl.wikipedia.org/wiki/Cena_minimalna

I teraz pomyśl, dlaczego w normalnych krajach obszary rolne są bogate, a w naszym pięknym kraju jest taka pupa...
SaSv / 193.41.230.* / 2013-01-16 14:49

I teraz pomyśl, dlaczego w normalnych krajach obszary rolne są bogate, a w naszym pięknym kraju jest taka pupa...


Po części się zgadzam, ale zapomniałeś o tym że w Polsce gminy rolne są biedne, ale tamtejsi rolnicy już niekoniecznie. To różni nas od zachodu, tam podatki i ubezpieczenia płacą wszyscy a u nas jak kto chce. Dzisiaj nie ma realnych szans na ruszenie KRUS'u.
SaSvion / 193.41.230.* / 2013-01-16 14:40
Pomysł na wieczne przeprowadzki też nie jest realny bo kiedyś i rynek się skończy nawet w Londynie o Warszawie nie mówiąc. A przecież nie taki jest cel żeby wszyscy zostawili swoje domy, gospodarstwa i ruszyli na zachód. Oczywiście mam świadomość jak wiele Warszawa zyskuje dzięki temu że jest stolicą ale uważam że cena 830 mln zł rocznie nie jest adekwatna. Dla przykładu koszt budowy 2 nitki metra to ponad 5 mld zł z czego połowę pokryje miasto z środków własnych (nie ma się później co dziwić że budowa trwa tyle lat i końca nie widać). Ogrom małych miast ma swoje obwodnice, Warszawa do dziś czeka. Jestem za pomocą ale nie własnym kosztem ! Idąc dalej jeżeli nie bedzie tu odpowiedniej infrastruktury, dobrej komunikacji to i nowe inwestycje się skończą, już teraz przez Warszawę jedzie się ponad 2 godziny w szczycie. Nie będzie dalszego rozwoju, nie będzie pieniędzy nie tylko dla Warszawy ale i dla Polski.
Oszolomowaty / 193.110.130.* / 2013-01-16 15:33
No popatrz - a trzeba było nie budowac tego bubla narodowego a te 2 mld na metro przeznaczyc , przynajmniej cos funkcjonalnego i uzywanego by było, a tak "został wam sie jeno sznur" w dłoni ...
jam to ekonomista / 2013-01-16 15:10 / Bywalec forum

ale uważam że cena 830 mln zł rocznie nie jest adekwatna

w 2011 roku na same wynagrodzenia dla Warszawskich urzędników wyszło koło 850mln - przypomnijmy finansowane to jest przez wszystkich podatników w kraju.
W tej kwocie nie są ujęte osoby zatrudnione w pańswowych instytucjach, takich jak ZUS, NFZ, GDDKiA i masa innych urzędów, które pewnie kilkakrotnie zwiększyłyby kwotę wydatkó na urzędników. Także nie gadaj głupot że tak wiele musicie oddać, bo najpierw kilka razy tyle zabieracie od podatników z całego kraju
jam to ekonomista / 2013-01-16 14:59 / Bywalec forum

Oczywiście mam świadomość jak wiele Warszawa zyskuje dzięki temu że jest stolicą ale uważam że cena 830 mln zł rocznie nie jest adekwatna

czyli sądzisz że z podatków Polaków mniej wydaje się rocznie na pensje wszystkich urzedników? Dodać do tego jeszcze podatki od wszystkich firm, które mają siedzibę w Wawie i tam płacą podatki (a chyba nie masz złudzeń, że nie mają tam tych siedzib dlatego, że jest to uzasadnione ekonomicznie, tylko dlatego że jest to stolica), do tego dodaj jeszcze podatki od wynajmowanych nieruchomości tym firmom. I co dalej uważasz że wyjdzie mniej niż 830mln?

Ale pomogę ci wystarczy mniej wiecej 17 300 urzędników których płaca będzie wynosić zaledwie 4 tys. brutto. żeby wyszło 830mln rocznie. A dobrze chyba wiesz że urzędników jest wiecej a i zarabiają lepiej, a to wszystko z podatków także tych z pipidówki.
Oszolomowaty / 217.229.8.* / 2013-01-16 21:43
[...]

### POST EDYTOWANY Z POWODU ZŁAMANIA REGULAMINU FORUM MONEY.PL ###
.
Patrzę i oczom nie dowierzam! Kto to pisze?! jamto ekonomista? Na kastę urzędnicza najeżdża..? Musze IP sprawdzić czy czasami ktos sie nie podszywa ...
jam to ekonomista / 2013-01-17 07:45 / Bywalec forum
akurat w tym poście nie chodzi o najeżdżanie na kastę urzędniczą, tylko o proste stwierdzenie faktu ile kasy ląduje u warszawskich urzędników.
A że zatrudniani są po znajomościach - ze wszystkich frakcji a nie jak ty uważasz tylko przez PO i PSL - to już inna sprawa.
SaSv / 193.41.230.* / 2013-01-16 16:12

czyli sądzisz że z podatków Polaków mniej wydaje się rocznie na pensje wszystkich urzedników?


Oczywiście nie, ale to by wymagało trochę głębszych kalkulacji, bo tutaj znowu wracamy do tego że Warszawa też na to płaci czyli już 5 % generowanych kosztów pokrywa M.St. Do tego dodajmy że ludność niezameldowana i dojeżdzająca codziennie do Warszawy (łącznie jest ich według statystych 500 000 - 700 000) płaci podatki gdzie indziej, przyjmijmy że każdy z nich zarabia 4 000 miesięcznie. Tak jak powiedziałem wcześniej jeżeli podatki będą płacone tam gdzie pracujemy nie ma problemu, może być janosikowe.
jam_to ekonomista / 95.160.43.* / 2013-01-16 16:25
jakbyś nie liczył i tak wyjdzie ci że benefity są znacznie wyższe dla Wawy.
Te pare miliardów to tylko pensje urzędników, a pamiętaj o podatkach z wszystkich firm które mają siedzibę w wawie tylko dlatego że jest stolicą. I koszty związane z wynajmem tym firmom. Tutaj nawet nie trzeba kalkulatora żeby się domyślić że te wszystkie zyski Wawy są o niebo wyże niż koszty janosikowego czy tego że kilka set tysięcy osób pracujących w Wawie nie płaci tam podatków (pamiętaj, że nie płacą podatków, ale korzystają np. z firm które są w Warszawie dzięki czemu te firmy mogą się rozwijać)
jam to ekonomista / 2013-01-16 12:32 / Bywalec forum
a Kraków może nie był kiedyś stolicą dzięki czemu cały kraj finansował jego rozbudowę?
Poza tym, Kraków jest stolicą województwa.

Widzę, że totalnie nie rozumiesz sprawy. Nie mówię żeby ludzi wysiedlić, tylko nie dotować w kółko nierentownych terenów, bo to droga do nikąd. Są miejsca biedne i bogate, tak zawsze było i będzie

tylko że te jak piszesz nierentowne tereny wynikają z decyzji politycznych a nie z tego czy są dobrze zarządzane czy nie.

Jeżeli ludzie wolą żyć biednie, ale na swojej ziemi ok, ale niech nie narzekają, bo tak wybrali.

to nie zwykli ludzie wybierali gdzie mają być stolice województw czyli tym samym gdzie ma być zatrudnienie dla tysięcy urzędników, którzy potem wydadzą tę kasę (zarobioną z podatków od podatników z całego kraju) głównie w tym mieście w innych firmach, które dzięki temu będą miały rynek zbytu i będą mogły się rozwijać.
karokrk / 195.150.66.* / 2013-01-16 12:52
Ja w 100% Cie popieram, nie Ci biedni ludzie wybierali gdzie są te stolice.... ale Ci biedni ludzie mogą wybrać czy chcą mieszkać w pokrzywdzonej przez państwo mieścinie, czy odpuścić i się przeprowadzić do tej stolicy.

Jak mi będzie źle w Krakowie, to przeprowadzę się do Warszawy, Dublina, albo Londynu. Wyjeżdżam tam gdzie mi jest lepiej, a nie biadolę na prawo i lewo, że jest źle.

TAK dla rozsądnego wyrównywania szans, NIE dla dawania bo są biedni, a tym bardziej NIE jeżeli te pieniądze nie zmienią tego że są biedni, tylko po prostu zostaną przejedzone i za rok, 10 ,50 nadal będą biedni.
jam to ekonomista / 2013-01-16 13:03 / Bywalec forum

Jak mi będzie źle w Krakowie, to przeprowadzę się do Warszawy, Dublina, albo Londynu. Wyjeżdżam tam gdzie mi jest lepiej, a nie biadolę na prawo i lewo, że jest źle.

nie uważam ucieczki z racjonalne rozwiązanie.

NIE dla dawania bo są biedni, a tym bardziej NIE jeżeli te pieniądze nie zmienią tego że są biedni, tylko po prostu zostaną przejedzone

wiesz na co one idą? Masz pewność że większość jest przejadana? A jak jakaś wioska zrobi dzięki temu u siebie chodnik to nie znaczy, że będzie od tego bogatsza bo to taka super inwestycja i nie zmiejszy dystansu do Wawy i nie sprawi to że w przyszłości nie będzie potrzebowała tej kasy, ale w jakiś sposób będzie mogła dzięki temu poprawić swój stan.

Ale wiem na pewno że ci ludzie z pipidówki płacą na to żeby urzędnik np. w Krakowie był dobrze opłacany, albo płacą na to, żeby autostrada była między Krakowem a Katowicami (miastami wojewódzkimi) a nie między pipidówką dolną a pipidówką górną.
(a tak btw mieszkam w mieście wojewódzkim)
karokrk / 195.150.66.* / 2013-01-16 14:07
I tutaj jest problem, bo dla Ciebie wyprowadzka do miejsca gdzie będzie mi lepiej np do Warszawy(w co wątpie, ale taki dałem przykład) to jest ucieczka, zdrada tradycji. Dla mnie to po prostu normalna kolej rzeczy. Jeżeli czegoś nie akceptuje,to próbuje to ulepszyć, jeżeli nie moge to zmieniam to na inne. To nie jest ani zdrada, ani ucieczka, tylko racjonalne podejście, które w Polsce jest jeszcze niezrozumiałe.

Cały mój tekst zaczął się od tego, że jeżeli te pieniądze są racjonalnie wydawane na podstawie uzasadnionego planu wydatków to jest OK, a jeżeli po prostu są dawane z urzędu (niezależnie od przyczyny biedy), to to jest bezsensowne, bo gminy się do tych pieniądzy przywzwyczajają i traktują jako normalny dochód coroczny, który im się należy. Powinny go traktować jako nagły zastrzyk gotówki na konkretne ustalone cele inwestycyjne. Na pewno tak w wielu gminach i miastach jest, ale niestety system jest tak beznadziejnie skonstruowany, że czy się stoi czy się leży janosikowe się należy. Znając umiejętność wydawania pieniędzy przez gminy, kontrakt na chodnik warty 20tys za 100tys, a dostęp do przetargu dla "wybranych" szczerze wątpie w umiejętność wydawania pieniędzy. Dlatego powinno to być lepiej skonstruowane, pieniądze przekazywane wyłącznie na podstawie zatwierdzonych racjonalnych biznesplanów.

Te pieniądze powinny być przeznaczone na wędkę, a nie rybę. U nas w Polsce każdy chciałby dostać od Państwa stos ryb, ale jak ma już dostać wędkę i trochę się natrudzić to już dramat.

Na pewno rejony skrzywdzone przez historię, skrzywdzone przez państwo, albo po prostu gorzej zarządzane, ale w tym właśnie sęk, żeby to zweryfikować. Zobaczyć czy zarządzający wykazują inicjatywę, czy te pieniądze faktycznie pomogą , czy tylko będą wrzucane w dziurę bez dna (niezależnie czy to z winny osób rządzących czy z beznadziejnej lokalizacji)

Zarzucacie mi że nie ogarniam całej specyfiki. Jak wy chcecie w wypowiedzi na forum ogarnąć całą makro i mikroekonomię? Nie da się, dlatego rozmawiamy tutaj o konkretnej rzeczy.

Janosikowe jest na pewno w samym założeniu dobre, bo bogate gminy nie mogą istnieć bez tych biednych, ale system jest zrobiony gównianie i rodzi patologie. Dokładnie jest odzwierciedleniem myślenia statystycznego polaka: Jak ktoś ma lepiej, to łatwiej go uwalić i ograbić (jak zarobił to na pewno ukradł, albo oszukał) ,niż samemu zapierniczać, żeby się zbliżyć do poziomu lepszego.

Nikt nie chce Janosikowych uwalić, tylko zmniejszyć i bardziej kontrolować wydatkowanie tych pieniędzy, aby różnice faktycznie się zmniejszały, a nie było to tylko życie biednych na koszt bogatych.
jam to ekonomista / 2013-01-16 14:51 / Bywalec forum

I tutaj jest problem, bo dla Ciebie wyprowadzka do miejsca gdzie będzie mi lepiej np do Warszawy(w co wątpie, ale taki dałem przykład) to jest ucieczka, zdrada tradycji. Dla mnie to po prostu normalna kolej rzeczy. Jeżeli czegoś nie akceptuje,to próbuje to ulepszyć, jeżeli nie moge to zmieniam to na inne. To nie jest ani zdrada, ani ucieczka, tylko racjonalne podejście, które w Polsce jest jeszcze niezrozumiałe.

bzdura. Skoro ktoś mnie kosi na podatkach a potem inwestuję tę kasę w Warszawie to mam iść za tą kasą do Warszwy a nie walczyć o nią? Głupota. Dlatego mówię, że to byłaby ucieczka.

szczerze wątpie w umiejętność wydawania pieniędzy. Dlatego powinno to być lepiej skonstruowane, pieniądze przekazywane wyłącznie na podstawie zatwierdzonych racjonalnych biznesplanów.

rozumiem, że o racjonalności tych biznesplanów decydowaliby kolejni urzędnicy w Warszawie czy Krakowie finansowani między innymi przez mieszkańców pipidówki.
A jeszcze co do marnotrawienia kasy to prędzej wałki można zrobić w Wawie czy Krakowie przy przetargach na miliony/miliardy niż przy takich na 20 tys. W mniejszych gminach każda złotówka oglądana jest kilka razy zanim się wyda, bo potrzeb jest o nieby więcej niż funduszy. Więc może zatrudnijmy urzędników w pipidówce, kórzy będą oceniać czy w Wawie dobrze wydają kasę? Czy np. warto było stawiać stadion za pare miliardów a teraz płakać o 800mln janosikowego.

Te pieniądze powinny być przeznaczone na wędkę, a nie rybę.

nie wiesz na co są przeznaczane a tyle masz obiekcji. Poprzeglądaj sobie budżety tych dotowanych gmin najpierw.

ale system jest zrobiony gównianie i rodzi patologie

możesz coś więcej o tym napisać? Pare przykładów?

Jak ktoś ma lepiej, to łatwiej go uwalić i ograbić (jak zarobił to na pewno ukradł, albo oszukał) ,niż samemu zapierniczać, żeby się zbliżyć do poziomu lepszego.

kolejne bzdury. Ma lepiej tylko dlatego że politycy chcieli mu dobrze zrobić czytaj umieścili w jego miejscu zamieszkania stolice, a nie dlatego że dobrze zarządza - czy naprawdę tego nie widzisz? To pieniądzę podatników z CAŁEGO kraju powodują że miasta wojewódzkie czy stolica się rozwija.
Może jakby wszystkich urzędników w twoim Krakowie musiałby utrzymywać sam Kraków a nie wszyscy podatnicy w kraju to inaczej byś pisał.

Także jeszcze raz podkreślam, że najpierw to cały kraj składa się na te stolice i finansuje ich rozwój a w zamian chcę tylko tyle żeby choć drobna część tej kasy wróciła do najbiedniejszych, którzy wcale nie muszą gorzej wydawać pieniędzy niż Gronkiwicz Waltz czy Majchrowski.
karokrk / 195.150.66.* / 2013-01-16 16:24
Masz straszny kompleks stolic województw (chociaż twierdzisz że w takiej mieszkasz) i ich finansowania. Co wypowiedź o tym piszesz.

Z twoich wypowiedzi wynika, że miasta nic nie zarabiają, a wszystko daje im wieś (nawet urzędników miejskich opłaca), a później miasto te miliardy ze wsi liczy i oddaje im z powrotem łaskawie 5%... Chyba się zatrzymałeś na systemie feudalnym i zamkach. To miasta ciągną edukację dla wsi, to miasta dają rozrywkę dla wsi i miejsca pracy dla ludzi ze wsi, więc nie wiem czemu Cie tak boli, że miasta są rozwijane?


Tak jak już 100 razy pisałem, niech wspierają biedniejszych, ale nie powinien to być przelew z urzędu, "bo się należy", tylko powinna być najpierw inicjatywa, pokazanie co się zrobi i później kasa. Widocznie nie możesz tego ogarnąć, bo jedyne do czego się odnosisz to "Stolice" i fundowanie wynagrodzeń przez wieś.

Też nie jestem za rzeszą niepotrzebnych urzedników, też uważam że miasta wyrzucają pieniądze w błoto, nie mniej niż gminy. Wszystko by było świetnie gdyby miasta żyły ponad stan, miały skarbce pełne pieniędzy, ale każde z nich jest grubo zadłużone na bieżącą działalność, a jeszcze musi pomagać biednym i brać na to kredyty.

Nie ma sensu więcej pisać, bo to ty masz inne zdanie i ślepo w nie wierzych, a ja inne i też w nie wierze. To jak rozmowa zwolenników PO i PIS, nigdy się nie dogadają, bo mówią w 2 różnych językach.
jam_to ekonomista / 95.160.43.* / 2013-01-16 16:47
i jeszcze co do "kompleksu stolic województw" to sprawdź sobie moje IP jeśli masz jakieś wątpliwosci
jam_to ekonomista / 95.160.43.* / 2013-01-16 16:35

Masz straszny kompleks stolic województw (chociaż twierdzisz że w takiej mieszkasz) i ich finansowania. Co wypowiedź o tym piszesz.

ja nie mam żadnego kompleksu.

Z twoich wypowiedzi wynika, że miasta nic nie zarabiają, a wszystko daje im wieś (nawet urzędników miejskich opłaca)

nie wcale tak nie wynika. Nigdzie tak nie napisałem.

nie wiem czemu Cie tak boli, że miasta są rozwijane?

są rozwijane jak już mówiłem nie dlatego ze są lepiej zarządzane, tylko dlatego że paru gości na górze uradziło że tu czy tam będzie stolica i trzeba wpompować tam kasę.

Tak jak już 100 razy pisałem, niech wspierają biedniejszych, ale nie powinien to być przelew z urzędu, "bo się należy", tylko powinna być najpierw inicjatywa, pokazanie co się zrobi i później kasa. Widocznie nie możesz tego ogarnąć, bo jedyne do czego się odnosisz to "Stolice" i fundowanie wynagrodzeń przez wieś.

widzę, że to ty nie możesz ogarnąć. Dlaczego skoro stolice korzystaj z pieniędzy pipidówek nie mają być kontrolowane w sensie wydatków przez te pipidówki, a chcesz żeby te stolice kontrolowały za to te pipidówki. I żeby było jasne, wynagrodzenia urzędników finansuje cały kraj.

Sprawa jest prosta, Wawa na samych urzędników wydaje parę miliardów na które zrzuca się cały kraj. A o zapłaty janosikowego ma tylko 850mln.
W mniejszych miastach jak Kraków myślę że proporcje wiele się nie różnią jeśli chodzi o wydatki na urzędników a wypłatę janosikowego. A to przecież tylko część zysków miast wojewódzkich.
karokrk / 195.150.66.* / 2013-01-16 17:06
Czyli teraz Cie boli, że wieś składa się na urzędników, którzy rezydują w mieście? A czemu Cię nie boli, że miasto składa się na urzędników na wsi?

Każdy składa się na każdego. Ja składam sie na urzędnika w pacanowie, na inwestycje finansowana przez rząd w zapizdowie i na wynagrodzenie polityka z Gdańska i drogę krajową między szczecinem a dupanowicami. To jest normalne, ale nie mam cieczki z tego powodu. To jest normalne że jak coś jest finansowane z kasy podatników to każdy się na to składa.

Co do stolic, to ktoś musiał jakąś stoicę wybrać, zostało zazwyczaj wskazane najmocniejsze miasto i siłą rzeczy ona ma wieść prym, to jest ponownie rzecz normalna z którą ty się nie zgadzasz. Od wieków tak było i zawsze tak będzie, że wybiera się reprezentanta i tak się wszystko centralizuje i te ośrodki się wspiera.

Wszystko Cie drażni co jest rzeczą normalną...
jam_to ekonomista / 95.160.43.* / 2013-01-16 17:22

Czyli teraz Cie boli, że wieś składa się na urzędników, którzy rezydują w mieście? A czemu Cię nie boli, że miasto składa się na urzędników na wsi?

z prostego powodu, porównaj sobie liczbę urzędników w tych miastach z liczbą urzędników w pozostałych i zestaw to sobie z liczbą mieszkańców z jednej i drugiej grupy miast.

Co do stolic, to ktoś musiał jakąś stoicę wybrać,

więc skoro ma ogrom benefitów z tego tytułu to logicznym jest że inni są przez to pokrzywdzeni bo nie mają takich profitów, stąd janosikowe.

siłą rzeczy ona ma wieść prym, to jest ponownie rzecz normalna z którą ty się nie zgadzasz

nie wiem czy ma wieść prym, ale na pewno nie kosztem mniejszych tak jak ty byś to chciał.

Wszystko Cie drażni co jest rzeczą normalną...

ty głupi jesteś? Czy tak po prostu masz? Gdzie napisałem że wszystko mnie drażni? A co do tego że "jest to rzeczą normalną" to chyba tylko dla takich jak ty
SaSv / 193.41.230.* / 2013-01-16 17:21
Oczywiście że tak. Typowy kompleks mniejszości. Wylicza tylko ile to kosztuje utrzymanie Warszawskich i Krakowskich urzędników. A policzyłeś ile kosztuje naród utrzymywanie KRUSu i zasiłki dla bamboli ?!? Twierdzisz że Warszawa wszystko dostała... faktycznie od XVI wieku tylko liczymy kasę... Znasz chociaż jednego rodowitego Warszawiaka żeby cokolwiek powiedzieć? Czy swój światopogląd budujesz na lokalnej ideologii która mówi że Warszawa i wszystko co z niej jest bee?! Jakoś przez cały rok wszyscy Warszawy nienawidzą a jak mowa o janosikowym to nagle wszyscy mówią daj...
jam_to ekonomista / 95.160.43.* / 2013-01-16 17:30

Oczywiście że tak. Typowy kompleks mniejszości

hahaha przykro mi ale nie mam takiego

A policzyłeś ile kosztuje naród utrzymywanie KRUSu i zasiłki dla bamboli ?!?

a co ma utrzymanie krusu do omawianej sprawy?

Znasz chociaż jednego rodowitego Warszawiaka żeby cokolwiek powiedzieć? Czy swój światopogląd budujesz na lokalnej ideologii która mówi że Warszawa i wszystko co z niej jest bee?!

a po co mam znać jakiegoś Warszawiaka żeby wiedzieć jak działają finanse publiczne? Nigdzie nie napisałem też że wszystko co związane z Warszawą jest bee. Wiec po co tak piszesz?

Nawet powiem więcej przez to że moje miasto jest wojewódzkie lepiej się rozwija niż miasta które ten przywilej straciły. Wiec może ty porozmawiaj z ludźmi z miast, które do 99 roku były stolicami województw a teraz nie są.
Andrzej Janik / 2013-01-16 14:43
To w takim razie jeżeli zostanie wprowadzony podatek od najbogatszych , to czy też będą go płacić politycy? Czy jak zwykle ich prawo nie obowiązuje...?
miecio70 / 89.231.97.* / 2013-01-16 09:36
kase dostają oczywiście cwaniaki, właściwie to po co w ogóle pracować za 1600zł brutto (co daje dokładnie 1181,38zł netto) jak można dostać prawie 1000zł nieopodatkowanego socjala od państwa i siedzieć sobie grzecznie w domku, a jak się trafi okazja to dorabiać na czarnucha, bo w sumie to na jedno wychodzi.
ludzi pracujących traktuje się jak dojne krowy.
miejsca w żłobkach i przedszkolach brak - przecież go stać
zasiłku na dzieci brak - przecież go stać
lokalu socjalnego/ z zasobów komunalnych brak - przecież go stać
podnieść mu składki na ubezpieczenie zdrowotne - przecież go stać
jest kierowcą/dostawcą/przedstawicielem handlowym - wlepić mu 4 mandaty miesięcznie po 200zł za przekroczenie prędkości na drodze krajowej, gdzie było ograniczenie do 30km/h, bo gmina nie potrafi chodnika wybudować - jechał 52km/h pirat drogowy jeden! mandat 4x 200zł za fotke - przecież go stać!
wyrównać szanse z bezrobotnymi - przecież trzeba ich nieróbstwo - przekazać podatki na MOPSy a nie na dodatkowe miejsca w przedszkolu - przecież stać go na prywatne!
można tak wymieniać bez końca!!!!!!!!!!!
domiecia(M?) / 31.182.107.* / 2013-01-16 11:36
1000 zł socjalu? To może dla płatnych agentów propagandowych rządu, takich jak ty, mających za zadanie jątrzyć i siac nienawiść.
Ceres / 217.153.72.* / 2013-01-16 08:43
A mnie wkurza zrzędzenie Polaków. "Nie mam kasy, bo w moim mieście nie ma pracy". - To się przeprowadźcie! Ja przeprowadziłam się 600 km i na brak kasy nie narzekam, a ledwo co pół roku temu skończyła studia. To nieprawda że dla ludzi młodych nie ma pracy, po prostu nie wszyscy CHCĄ pracować...
squun / 78.133.227.* / 2013-01-16 09:10
ja wyjechałem 400km, zrzędzą najczęściej lenie z pokolenia 50+, którzy wszystko w życiu dostali a nie wiele uczciwie zarobili
pyzdra / 31.174.133.* / 2013-01-16 08:15
syty głodnego nie zrozumie.
niech gminy przestaną okradać ludzi
to i JANOSIK przestanie być potrzebny
jam to ekonomista / 2013-01-16 08:09 / Bywalec forum
redaktor zapomina, że zdecydowanie łatwiej jest rozwinąć miasto, które jest stolicą z nadania, niż małe miasto/wieś. Gdyby Warszawa nigdy nie była stolicą to pewnie teraz nie miałaby tego problemu, przy takim samym zarządzaniu, bo na pewno nie byłaby się w stanie tak rozwinąć. A obecnie firmy instalują swoje siedziby w stolicy.
Kolejna sprawa to czy winą złego zarządzania jest to że w jednym mieście są złoża węgla i można czerpać zyski z kopalni, a w drugim mieście takich złóż nie ma?
Oczywiście znajdą się miasta lepiej i gorzej zarządzane, jednak istotną rzeczą wpływającą na rozwój są decyzje polityczne o tym gdzie ma być stolica państwa czy stolica województwa, tudzież warunki naturalne.
Co do konkretnej wielkości janosikowego to już trudno mi powiedzieć, jednak ogólny sens i zasadność tego widzę.
squun / 78.133.227.* / 2013-01-16 09:13
sens jest, chodzi tylko o to, że te pieniądze zamiast na rozwój(bo np. projekty trzeba współfinansować a biedne gminy na to nie mają) są przejadane w zasiłkach i dalej bieda "jest karmiona" w sensie podtrzymywania w biedzie zamiast próby wydostania się z niej
jam to ekonomista / 2013-01-16 09:25 / Bywalec forum
no ja nie jestem w stanie stwierdzić ile z tego idzie na rozwój a ile nie
kota / 83.22.110.* / 2013-01-16 08:01
Na dochody najbogarszych pracują firmy, których z kolei dochody są wypracowywane przez mieszkających gdzie indziej i wszystko jest ok.
--
Komentarz wysłany ze strony mobilnej
http://m.money.pl/
fffffff / 89.231.97.* / 2013-01-16 09:41
nie, nie jest ok
tysiące osób przyjezdnych pracują np. w warszawie czy poznaniu, mieszkają tam na stałe, korzystają z komunikacji miejskiej i infrastruktury, a mimo meldunek mają w pcimiu dolnym koło kołbaczkowa i to w tamtej gminie płacą podatki + dodatkowo poznań/warszawa/... są dojone za pomocą janosikowego.
gminy, które mają takich mieszkańców siedzą cicho, bo są z tego powodu niezmiernie zadowolone, bo takie osoby z niczego u nich nie korzystają, a sianko przekazują - rocznie są to ponad 2 pensje na cele gminne... w gminie w której się nie mieszka, czyli prawie jak dać rumunom!
rudy złodziej / 88.199.162.* / 2013-01-16 12:18
płacą za komunikację to i z niej koszystają niezależnie od tego skąd pochodą i gdzie płacą podatki na gape nie jeżdżą więc o co ten kwik?
SaSvion / 193.41.230.* / 2013-01-16 15:22

płacą za komunikację to i z niej koszystają niezależnie od tego skąd pochodą i gdzie płacą podatki na gape nie jeżdżą więc o co ten kwik?


Za komunikację płacą, ale infrastruktuję z ich podatków budują na wioskach, dlatego tam na obwodnicę jest a w miastach nie! Nie sądzisz że coś jest nie tak jeśli zarabiasz w miejscu X a podatek od tych zysków płacisz w miejscu Y ?!

Najnowsze wpisy