chicken
/ 77.252.230.* / 2010-12-16 08:27
Mam dokładnie takie samo zdanie. Pierwsze auto było 10 letnie, bo na takie było mnie stać. Drugie auto kupowałem jako 5 letnie, wielka frajda, bo dla mnie wtedy to jak salonowe. Za to kolejne, aktualne kupiłem jako 8 letnie, ale za to duży silnik, super wygodne, technologicznie zaawansowane jak wiele tych przeciętnych dzisiejszych salonówek. Po tym wyciągam wnioski, że mimo zarabiania co raz więcej, "że niby ta zielona wyspa" ;-) to nie planuję zakupu auta salonowego, bo chcąc kupić auto nowe porównywalne z tym obecym musiałbym wydać w salonie ponad 200tys, po czym po roku auto straciłoby 30-40% wartości, po 3 latach to byłoby warte pewnie mniej niż połowę - należy zadać pytanie kogo na to stać, chyba trzeba zarabiać naprawdę po 100tys/m-c, aby traktować to luźno. Podsumuję, Polacy żyją w kraju, który o nich nie dba, przeciętnej rodzinie wystarczyłby przeciętny "tani" samochód, ale nie stać ich na to. Utrzymanie domu i rodziny zabiera niemal całe zarobki miesięczne, tymczasem europa wydaje 20-30% miesięcznego budżetu. Do tego nasze podatki, akcyzy.
Dług Państwa rośnie, za to środowisko lekarzy, prawników itd. nie płaci podatków, kupują drogie auta, wycieczki po świecie, a Polska pozwala im na to, aby nie wystawiali paragonów za wyrwanie zęba -przykre to jest !!! Polscy gangsterzy też nie płacą podatków, czyli lekarze i prawnicy to gangsterzy ?
Trochę się rozkręciłem, ale Polska kochana już zbyt męczy.... :-(