Nikt nie wie, kto dokładnie sprzedaje papier, ale to nie o to chodzi. Uważam, że skoro ktoś sprzedaje, to nie jest to tylko i wyłącznie spekulant, który gra na zniżkę, ale że jest to konkretny inwestor, który stwierdził, że dość i trzeba zamykać stratę i wychodzić.
Akcje na GPW generalnie ostatnio odbiły, ale Chemos wciąż waha się w przedziale 21-23 gr, więc to nie wróży raczej odbicia i to dużego.
Mnie nie obchodzi, kto na tym stracił i ile, bo i tak nigdy tego się nie dowiem, poza tym to nie jest właściwy sposób patrzenia i myślenia. Każdy myśli o sobie i to powinien być punkt odniesienia - wszelkie inne spekulacje nie mają sensu.
Mój kolega w tym miesiącu zarobił już 9 000 zł netto na akcjach innych spółek, gdyż teraz jest świetny okres na spekulację. Kto tak patrzy, będzie sprzedawał
akcje np. Chemosa i innych spółek, które tkwią w miejscu i będzie daytraderem, aby odkuć się chodź trochę. To jest jedna z kilku głównych strategii na GPW