Forum Polityka, aktualnościGospodarka

Chińczyki trzymają się mocno ... i są już czwartą potęgą gospodarczą świata po USA, UE i Japonii

Chińczyki trzymają się mocno ... i są już czwartą potęgą gospodarczą świata po USA, UE i Japonii

Wyświetlaj:
Max / 62.69.200.* / 2005-12-30 21:39
Kazde zywe stworzenie gromadzi zapasy w czasach obfitosci, aby wystarczyly w latach nieobfitosci. Gromadzenie zapasow jest naturalnym odruchem kazdej zywej istoty, nie tylko ludzi ale i zwierzat. To, ze ludzie nie odkladaja dodatkowo na emeryture to wina systemow socjalnych wymyslonych dla schorowanych robotnikow konca XIX wieku, lecz oni nie dozywali starosci. ZUS, KRUS i NFZ to wymysl wladzy, ktora nie dba o szarego czlowieka. PYTANIE: CZY JEZELI ZLIKWIDOWANO BY NFZ TO LUDZIE PRZESTALIBY SIE LECZYC? TO SAMO DOTYCZY ZUS i KRUS!!!
rafal wojcikowski / 82.177.176.* / 2006-01-01 11:28
wszystko to prawda ... tylko ze systemy obowiazkowych ubezpieczen społecznych nie wymyslili schorowani robotnicy - lecz Pan Bismarck - zeby pod pretekstem dbania o lud wydębić od nich gigantyczna kasę na zbrojenia - zeby zrobić sobie I wojnę ... i tak się zaczęło - pojętne rządy socjalistów w innych krajach skopiowały pomysł bismarcka dla wszelakich celów...
weresal / 80.53.43.* / 2005-12-29 20:27
Wyślijcie naszego najlepszego specjalistę od "chłodzenia gospodarki". Profesor Balcerowicz :-)))) pomógł nam, pomoże i Chińczykom w ich tragicznym przegrzaniu koniunktury. Sama jego pensja ich ostudzi. A to paskudni komuniści, wprowadzili sobie gospodarkę rynkową, a komunizm pozostawili! Może to lepszy konglomerat, niż to co my mamy; może nie trzeba było robić przewrotów politycznych - panie Wałesa - a po prostu wziąć się do roboty.
Yerry / 62.181.187.* / 2005-12-30 21:21
dosadnie ale skłania do zastanowienia (mnie nie musi)
popieram i pozdrawiam
Arkadiusz / 212.244.189.* / 2005-12-28 09:14
Nie chcę z Panem polemizować, ale chciałbym uzupełnić obraz Chin przez namalowany, no może przesada, naszkicowany zaledwie. Półprawdy bowiem, których jest Pan miłośnikiem są gorsze od nawet najgorszej prawdy. Chiny w porównaniu z Polską mają znacznie mniej ziem uprawnych przypadających na głowę mieszkańca. Ponad 1/3 ich obszaru to pustynie, półpustynie i góry z Himmalajami i Tybetem włącznie. O czym ostanio slyszymy ponadto w kontekście Chin najczęsciej w tv i radiu? Ano o katastrofach ekologicznych - nawet w tak autorytarnym Państwie jak Chiny konieczne będą ogromne inwestycje na ochronę środowiska - inwestycje mało zyskowne, hamujące eksport - obniżające jego opłacalność. Kolejna sprawa - przedsiabiorstwa chińskie coraz bardziej konkurują ze sobą - walcza o sppecjalistów z doświadczeneim - średnia płaca takich specjalistów w ostanim 10-cio leciu wzrosła w Chinach o ponad 1000%... To stąd tylko 8% wzrostu chińskiego PKB w planach chińskich ekonomistów na najbliższe lata. Chiny w zaskakująco krótkim czasie przestaną być konkurencyjne - zapłacą wysoką cenę za rzekomo niskie koszty sojego skoku gospodarczego. Wniosek ekonomistów europejskich jest taki - Chiny szybko staną się z eksportera żywności jego największym importerem (juz teraz Chińczycy zastanawiją się jak spowodować by nawet 5 razy do roku zbierać ryż z tego amego pola - co wydaje się niemozliwym do realizacji ale...). Polska w Europie Zchodniej uchodzi za posiadającą dobre gleby i w dużej ilości, my się z tego śmiejemy... a to jest prawda. To Polska będzie jednym z największyche ksporterów węgla, stali i żywności w tym i do Chin i to w najbliższych latach a nie odwrotnie i to mimo socjalnych kosztów naszej pracy rzekomo wg Pana wysokich (proszę zobaczyć jakie są naprawę koszty pracy w "liberalnej" Irlandii), mam nadzieję ze także i z czsem będziemy eksporterem do Chin np. samochodów itp. dóbr o wysokim wkładzie pracy. Ja będę bronił polityki socjalnej obecnego rządu jak Częstochowy. Nawet Francuzi powoli wycofują się np. z projekktu podwyższenia wieku emaerytalnego. Najbliższe półwiecze bowiem to czas "wchodzenia" w gospodarkę nowych pracooszczędnych technologii, skrajnej atomatyzacji i komputeryzacji, a co najgorsze robotyzacji - cyborgi przestaną być fantazją. Już za kilka lat praca, powtarzm to raz jeszcze, stanie się przywilejem a nie ekonomiczną wartością! I do tej myśli musi się i Pan przyzwyczaić. Całe szcęście że do władzy doszły "moherowe berety", które wartość pracy liczą nie tylko w pieniądzach... Żegnajcie liberałowie wasz cas już na szczęście bezpowrotnie minął.
seb / 83.16.207.* / 2005-12-31 10:23
jest Pan niesamowitym optymistą jednakże jestem przekonany że jest to wizja "szklanych domów"
yerry / 62.181.187.* / 2005-12-30 21:33
zapewne jesteśmy, Panie Mądralo, na emeryturze?
coś tam wiemy o zagrożeniach ale liczymy, że nas to nie dotyczy :)
takie myślenie jest bardzo perpspektywiczne (?) ale niech inni się tym martwią.
Widzę tu nutę nastawienia pro-eko: najważniejsze jest zdrówko i dobre samopoczucie, bezrobotni to margine, pieniądz to śmieć, drogi są zbędne tym bardziej autostrady, młodzi mogą sobie "dać na wstrzymanie" -na starosć może się dorobią M-3 i starego vw golfa, zresztą po co mają mieć lepiej od swoich starych?
Mam receptę: na Madagaskar takich Mądralów a najlepiej na Antarktydę, razem z obecnym rządem.
gratuluję dobrego samopoczucia
Pawel_gx / 2005-12-28 11:44
Jeżeli Chiny będą produkować rzeczy o "chińskiej" jakości to nie długo pociągną ze swoim wzrostem - poza wybranymi zabawkami wszystko razi oczy. Jedynie filje zachodnich koncernów produkuja dobre rzeczy. Ten wzrost z czasem się zmniejszy jak chiny przestaną być krajem na dorobku. Jak się wybudują to i koszty utrzymania im wrosną a więc i podatki trzeba będzie podnieść.
Brak opłat typu ZUS to też nie jest dobra rzecz, bo nie jest za ciekawie jak trzeba się leczyć samemu, iść i płacić samemu za operacje itp. usługi lub jak coś się przydarzy zostać na lodzie. To są praktyki z XIX wieku i Europa z tego już wyrosła.
seb / 83.16.207.* / 2005-12-31 10:28
tylko jak na razie , płacimy ZUS a lekarzom i tak trzeba płacić żeby sie wyleczyć
rafal wojcikowski / 82.177.176.* / 2005-12-28 20:23
1) "chińska" jakość to już mit... poprawia się znacząco z roku na rok ... to już nie jest kraj tenisówek i tandetnych zabawek...

produkcję tandety powoli przejmują inne mniejsze kraje Azji, które idą śladem Chin - np. Wietnam, Indonezja czy Bangladesz

Mało kto pamięta ale Singapur Japonia - 45 lat temu a Korea Płd, Tajwan, Hongkong czy Malezja - jeszcze 20, 15 lat temu to tez była tandeta... a teraz ?

po prostu od tego trzeba zaczać - bo tandeta ma niskie bariery wejscia i niskie potrzeby kapitałowe - z czasem przychodzi mozliwość awansu do wyzszej ligi...

dzisiaj Japonia czy Singapur - to już wyższa liga jakości niż Niemcy czy Francja...

2) nie rozumiem sformułowania "nie jest za ciekawie leczyć się samemu" - pewnie że lepiej z rodziną i lekarzem :)

ale chyba lepiej raz płacić niż dwa razy (w podatku i w łapówce) - poza tym kto komu broni ubepzieczyć się dobrowolnie prywatnie - takie ubezpieczenie jest tansze bo przecież nikt nie zmusza do zawierania umów korzystnych...

praktyki XiX wieku są zdrowe a Europa niestety wrosła w praktyki socjalizmu XX wieku i nie może z tego wyjść - śmiem twierdzić ze socjalizmy XX wieku (komunizm, narodowy scjalizm, socjaldemokratyzm) były krokiem wstecz w ewolucji systemów społecznych...

nam XIX wiek kojarzy się z biedą i nędzą - ale to na skutek niższego poziomu tewchniki i wydajności oraz książek napisanych przez XX wiecznych socjalistów o tym okresie :)
rafal wojcikowski / 82.177.176.* / 2005-12-28 10:30
1) zaklinanie rzeczywistości nic nie da

2) gleba i rolnictwo to 1% PKB :) w rozwiniętym świecie - Chiny zaczną importować żywność np. z Australi czy Kanady... a ponadto sam Pan wspominał o niowych technologiach - w rolnictwie i genetyce ich nie bedzie ???

3) jesli w Chinach będą zarabiać nawet tyle samo co u nas - to i tak będą znacznie konkurencyjniejsi - podatki i ZUS :)

4) "moherowe berety" mają zbiezne z moimi poglądy obyczajowe i moralne - ale pojęcia o ekonomii nie mają - więc ją ignorują co się musi skończyć klęską i kryzysem pod ich rządami ... wszyskie jezuickie komuny w Ameryce Płd padły z powodów ekonomicznych :)

5) a dlaczego - popełniaja ten sam bład co komuniści - wierzą w utopijne zachowania jednostek (a jednostki będą zawsze zachowywać się egoistycznie i materialnie)
Jaccek / 83.5.236.* / 2005-12-28 23:41
ad 4 - amicus Plato, sed magis amica veritas... Nie jest prawdą, że wszystkie komuny jezuickie w Ameryce Pd. padły z powodów ekonomicznych. Prawdą jest, że były żałośnie mało wydajne i że nie przynosiły liczących się wpływów dla korony hiszpańskiej. Jezuici mieli tego świadomość, nawet myśleli o... sprywatyzowaniu tych quasi-kołchozów, ale nie zdecydowali się zawczasu na reformy. Nic dziwnego, że Hiszpanie nie mieli nic przeciwko temu, żeby wygnać stamtąd zakonników, a ziemiami Guaranów podzielić się z Portugalczykami, co zresztą zrobili.
Dracula / 83.11.234.* / 2005-12-28 08:18
Nie zapomnij ile zarabia Chinski robotnik, kolego.
Nigdzie w Polsce (a nawet na Podkarpaciu) takiego niskiego zarobku za prace 12 godz. nie ma.
Oprocz tego czym chcesz byc konkurencyjnym? Chyba za ideologia radio maryja?
Nie uszukujmy sie. Polska nie ma NIC do zaoferowania, to nie Korea, nie ta mentalnosc, nie te nawyki, nie ta odpowiedzialnosc za to co sie robi.
Polska to wielki folwark, kraj pijakow i polskich szanownych rodzin (frustratow i zakompleksionych).
Prawda zawsze boli, ale w tym szczegolnym przypadku NIE leczy.
rafal wojcikwoski / 82.177.176.* / 2005-12-28 10:18
Większy szacunek dla rozmówcy...

1) niech Pan nie liczy zarobków w USD i brutto tylko siłą nabywczą i na rękę... - wówczas okaże sie ze chiński robotnik ma coraz bardziej zbliżone zarobki do polskiego...

2) niech Pan porówna jak poprawiła się jakość życia przeciętnego chinczyka mierzona siłą nabywaczą zarobku do syspozycji na przestrzeni ostatnich 25 lat...

- to jest skok ....

Polska to kraj ludzi przedsiębiorczych majacych smykałkę do intersów i wyczuwania rynku - dowodem jest okupacja, okres bezpośrednio po wojnie (do 47 roku) oraz lata 1989-1990...

ale trzeba stworzyć warunki ustrojowe....
Dracula / 83.11.234.* / 2005-12-28 11:21
Wielki szacunek dla p. Kulczyka, Gudzowatego i mafii pruszkowskiej! To nasi domowi wielcy przedsieborcy.
Wielki szacunek dla polityki podatkowej!
Wielki szacunek dla swietlanej polityki zagranicznej (madrej!) Panstwa Polskiego (poddanczo-sluzalczej w stosunku do USA i wynioslej w stosunku do Rosji).
Wielki szacunek dla kosciola - ciemnogrodu XXI wieku.
Okupacja? To chyba chodzi o kieszonkowcach warszawskich? Bo nie rozumiem...
Okres 1945-1990? Czy sie stoj czy sie lezy cala pensja sie nalezy!
Ale, owszem, w Twoim mniemaniu Polak potrafi. (Ta bezposredniosc to nie jest zadna zniewaga, nie gniewaj sie).
Tylko jeszcze jedno: latwo skopiowac obce wzorce (kult typu "cargo") nie wiedzac co poczynic z nimi dalej.
I ... bravo! Tylko tak dalej! Pozdrowienia!
rafal wojcikowski / 82.177.176.* / 2005-12-28 11:38
1) szacunek dla rozmówcy który nie jest Pańskim "kolegą"...

2) polityka zagraniczna nie ma nic do kapitalizmu...

3) zdanie o kościele mam inne ...

4) okupacja - przedsięborczość naszych rodaków podczas okupacji była wręcz niesamowita...

5) okres 1945-47 i 1989-90 - czyli jedyne lata jako -takiego kapitalizmu w Polsce powojennej - wówczas powstało miliony małych firm a pracy było więcej niż rąk do pracy...

6)Nie mam zwyczaju rozmawiać z anonimami którzy mnie znają z Nazwiska i Imienia per ..Ty... to trochę... niesymetryczne...

7) ja nie mówię o kopiowaniu wzorców - wzorzec to my własnie kopiujemy ...z UE
Dracula / 83.11.234.* / 2005-12-28 12:39
Wlasnie o to mnie chodzilo! Slepo kopiujemy wzorce z EU, USA. Malpie zachowanie - implementowanie cudzych rozwiazan w gospodarce - brak konkurencyjnosci na zagranicznych rynkach; smutna jest rzeczywistosc, prawda?
A wewnatrz?
Z rydzykiem i kaczorami naprzod!!!
Zdzislaw Kwasiborski / 65.5.54.* / 2005-12-28 06:45
Mysle , ze Chiny i cala ta globalizacja to najlepszy pomysl
bogatych od czasow niewolnictwa . Powiem wiecej , to lepszy pomysl niz niewolnictwo . Kiedys plantator bawelny
musial niewolnika kupic , dac mu dach nad glowa i cos do
jedzenia , a po latach bic sie w piersi przepraszajac za dawne grzechy -podsypujac groszem tych co przezyli mimo
ze wydajnosc niewolnika na plantacji byla niska .
Chinskiego neoniewolnika nie trzeba lapac/kupowac , sam sie garnie , odpadaja koszty utrzymania , nie ma mowy o wyzysku ,a na koniec dnia chinczyk cala dniowke idzie wydac w McDonaldzie czy tez w Pizza Hut , czyli przynosi w zebach zarobione pieniadze swojemu wlascicielowi . Tak , ta globalizacja to lepszy pomysl niz niewolnictwo .
rafal wojcikowski / 82.177.176.* / 2005-12-28 10:12
słusznie Pan zauważył ze "kapitalizm" (bo to czego nie mógł Pan zdefiniować to własnie kapitalizm) to coś lepszego niż feudalizm i niewolnictwo...

socjalizm (czy wersji bardziej pobożnej solidaryzm) jest w pewnym sensie post-feudalizmem...
3/4-inteligent / 83.19.34.* / 2005-12-28 00:51
Liczba mnoga od słowa "Chińczyk to Chińczycy, nie "Chińczyki". Ale to nic przy przerażającym, olbrzymim, ignoranckim byku zawierającym cały ostatni akapit.
Jaccek / 83.5.247.* / 2005-12-28 01:49
"Chińczyki... mocno" to cytat z "Wesela" Wyspiańskiego, nieodżałowany 1/4-inteligencie...
"Wymuszona wolnym rynkiem" to też cytat - z Leppera, kochaneńki 3/8-inteligencie...
3/4 inteligent / 83.19.34.* / 2005-12-30 13:46
Z powyższego wnioskuję, że cytowanie największych nawet bzdur jest niepodważalne, bo cytat rzecz święta. dla Pana mogę być nawet 1/4 inteligentem, bo w dalszym ciągu biję pana na głowę :D
Jaccek / 83.5.191.* / 2005-12-30 19:14
Oj, coś mi się wydaje, że bili Pana po głowie... Wiele szczęścia w Nowym Roku, bo na rozum, no cóż, za późno!
MD / 84.10.251.* / 2005-12-28 12:25
Ach, te Polaki, panie Jaccek. A gdyby tak troche kulturalniej? Nie kazdy musi znac Wyspianskiego, nie mówiac o Lepperze, a mimo to byc inteligentniejszym nawet od Pana. Ten Pana cynizm i sarkazm, typowy dla tego bezpodstawnie nadetego narodu, rzygac sie chce. A uwaga ulamkowego inteligenta sluszna, mnie tez sie nie podoba prosze Pana, jak o Polakach w mediach mówia Polaczki (a pisza nawet przez male "p") czy jak tam jeszcze. Co innego prywatnie, ale to juz zupelnie inna sprawa.
Jaccek / 83.5.236.* / 2005-12-28 23:12
Panie MD, tylko proszę nie pisać "nadętego narodu" - bo ta zniewaga krwi wymaga!
Max / 62.69.200.* / 2005-12-27 18:38
Panie Rafale,
Na koncu artykulu napisal Pan, ze recepta na wszystko sa niskie podatki, brak przymusu ubezpieczen spolecznych oraz specjalizacja gospodarki i z tym sie zgadzam. Niemniej co zrobilby Pan z armia "kumpli krolika" zatrudnionych w ZUSie, KRUSie i innych urzedach? Nawet ostatnio sobie pomarzylem, jak bardzo pieknie wygladalby kraj, gdyby zlikwidowac ZUS, KRUS, NFZ i uproscic podatki. Emerytury wyplacalby bezposrednio Skarb Panstwa, wydatki na leczenie panstwowe (koszyk swiadczen gwarantowanych) pochodzilyby ze Skarbu Panstwa (prywatne szpitale i nieobowiakowe skladki swoja droga), a dla przedsiebiorcow bylaby jedna skladka np: 400PLN wnoszona do Urzedu Skarbowego. Niestety jest to niemozliwe, poniewaz armia kilkuset tysiecy urzednikow stracilaby posade i musialaby rozpoczac prace, z wynagrodzeniem adekwatnym do umiejetnosci. Jak Pan mysli co zrobic z tymi, ktorzy sie do niczego nie nadaja? W prywatnej firmie nie placa za picie kawy i rozmowy towarzyskie.
Marek / 85.219.252.* / 2005-12-27 21:16
Ktos (niezalezny od rzadu) kiedys policzyl ze gdyby zlikwidowac wszystkie urzedy panstwowe i zwolnic wszystkich urzednikow Skarb Panstwa zaoszczedzilby ok 8 mld zlotych. Niech Pan teraz podzieli te 8 mld na wszystkich emerytow (ok 30 mld zlotych dzisiaj) i sluzbe zdrowia (drugie 30 mld).
rafal wojcikowski / 82.177.176.* / 2005-12-28 12:35
proszę o wyjasnienia :)

1) skąd to 8 mld - zdaje się ze znacznie więcej...

2) skąd te 2* 30 mld - o co Panu chodziło ???
Marek / 85.219.252.* / 2005-12-28 14:05
8 mld podal jeden z ekonomistow srodowiska liberalnego kiedy probowal udowodnic ze "oszczedne panstwo" oferowane przez PIS nie wystarczy aby zaplacic PIS-owskie obietnice.

pierwsze 30 mld to pieniadze placone emerytom i rencistam z ZUS-u

Drugie 30 mld to budzet NFZ
rafal wojcikowski / 82.177.176.* / 2005-12-28 18:09
- to że ktoś ze środowiska "liberalnego" coś powiedział - nie ma zbytniego znaczenia - ja nie utożsamiam się ze środowiskiem liberalnym - jeśli już to z konserwatywno-liberalnym - a to wielka różnica...:)

- 30 mld na ZUS - dobrze by było :))) - Panie szanowny system pochłania grubo ponad 110 mld zł. :) a nie które szacunki mówią ze nie bawem za 3 lata będzie to ok 170 mld zł. - czyli ok 15% PKB - rocznie

- na zdrowie tez idzie więcej - coś między 35-40 mld środków z NFZ a do tego masa tych które płacimy (prywatna słuzba, ceny leków które trzeba kupić bo nie ma w szpitalach, płatne badania ponad limitowe itp...
- sądzę ze śmiało mozemy doliczyć kolejne 5-10 mld - łacznie więc (bez łapówek) na zdrowie idzie 40-50 mld zł. ...
a przecież poziom jest slaaaaby...

warto więc znać liczby :)
Marek / 85.219.252.* / 2005-12-28 18:36
Oczywiscie Pan je zna i poprzez wymienienie ich tutaj obalil Pan moj argument postawiony Panu MAX-owi. ;)))))
Moze Panu przypomne.
Pan MAX chcial tak jak Pan zliwidowac ZUS i NFZ.
Nie tylko zlikwidowac te dwa urzedy ale rowniez tak jak Pan chce obnizenia podatkow i dobrowolnosci skladki zdrowotnej.
I za to wszystko co teraz kosztuje wedlug Panskich liczb ponad 200 mld zl chce zaplacic oszczednosciami ze zwolnienia nic nie robiacych urzednikow "kumpli krolika".
Pan wystapil jako jego adwokat ktore jeszcze bardziej udowadniaja glupote jego tezy.
Marek / 85.219.252.* / 2005-12-28 18:41
ostatnie zdanie powinno brzmiec:

Pan wystapil jako jego adwokat podajac liczby ktore jeszcze bardziej udowadniaja glupote jego tezy.
rafal wojcikowski / 82.177.176.* / 2005-12-28 20:33
jesli nie zlikwidujemy systemu ubepzieczen społecznych to za 10-12 lat system bedzię kosztował 20% PKB rocznie a ok roku 2035-40 (gdy w wiek emerytalny jedzie wyż urodzony w latach 70-80 tych, zaś utrzymywac system bedzie niż lat 90-tych i kolejnej dekady) system zbankrutuje do szczętu

a szybkie emerytury dla górników przyspieszą jego zawał o 5-7 lat

dzisiaj likwidacja systemu to ok. 200 mld rocznie - na początku - ale jeśli dobrze to zrobimy to zmniejszymy to nawet 150 mld ... natomiast 10 lat po likwidacji kosztowałoby to już ok 100 mld zeby w ok. roku 2035 wyjsc na zero... nie ma wyjscia bez bólu ... jak się ma raka to trzeba ciąć i leczyc a nie zwiększać morfinę...

a dlaczego ... ? bo system działa jak spirala - jak sprzężenie zwrotne... jak reakcja jądrowa ... nie mozna go zreformować ... mozna tylko opóźniać

a Chiny są przeszkodą w jego trwaniu - oni nie bedą czekać...
Marek / 85.219.252.* / 2005-12-28 21:12
Jesli dobrze rozumiem co Pan napisal to po zlikwidowaniu dzisiejszego systemu wszyscy beda sobie sami finansowac emerytury i leczenie.
W tym Pana systemie wszyscy finansuja sie z wlasnej woli.
A co z tymi ktorzy zdecyduja nie finansowac sobie emerytury?
Max / 62.69.200.* / 2005-12-30 21:37
Kazde zywe stworzenie gromadzi zapasy w czasach obfitosci, aby wystarczyly w latach nieobfitosci. Gromadzenie zapasow jest naturalnym odruchem kazdej zywej istoty, nie tylko ludzi ale i zwierzat. To, ze ludzie nie odkladaja dodatkowo na emeryture to wina systemow socjalnych wymyslonych dla schorowanych robotnikow konca XIX wieku, lecz oni nie dozywali starosci. ZUS, KRUS i NFZ to wymysl wladzy, ktora nie dba o szarego czlowieka. PYTANIE: CZY JEZELI ZLIKWIDOWANO BY NFZ TO LUDZIE PRZESTALIBY SIE LECZYC? TO SAMO DOTYCZY ZUS i KRUS!!!
rafal wojcikowski / 82.177.176.* / 2005-12-29 15:53
jak się nie zdecydują to chyba nie chcą :)

a co z tymi co wyjdą na mróz bez butów - zmarzną im nogi...
Marek / 85.219.252.* / 2005-12-29 16:22
Czyli Panski system pozwoli na to zeby ludzie bez srodkow do zycia umierali na ulicach.
real / 81.219.244.* / 2005-12-29 17:39
Proszę podać kraj na świecie, w którym człowiek jeśli chce nie może popełnić samobójstwa. Tylko błagam - nie Kanadę!!!
Marek / 85.219.252.* / 2005-12-29 18:04
Czyli w Panskim swiecie ci ktorym sie nie powiodlo powinni popelniac samobojstwo.
Gratuluje kregoslupa moralnego a raczej jego braku.
real / 81.219.244.* / 2005-12-29 19:16
A skąd pan wie, że samobójcy z mojego przykładu się nie powiodło???!!!!! To bardzo, nawet obrzydliwie bogaty człowiek, który ma wszystko i z tego dobrobytu coś mu się pomieszało i chce z życiem skończyć, bo mu się tu nudzi!!!
real / 81.219.244.* / 2005-12-29 18:57
No właśnie - a konkretnej odpowiedzi BRAK. Pewnie nijak nie dało się dopasować tezy do pańskich poglądów. Pytałem pana o prostą rzecz - czy jest gdzieś na świecie taki system, który uniemożliwia człowiekowi spełnienie jego woli dotyczącej jego samego - zadaję to samo pytanie jak wyżej ale bardziej "łopatologicznie", bo poprzedniego pytania pan nie zrozumiał. Podam to może jeszcze prościej - czy jest gdzieś na świecie system, który uniemożliwi odmrożenie nóg, jeśli ktoś będzie miał fantazję wyjść boso na mróz??
Jak będzie jakiś problem z percepcją to proszę dać znać.
Marek / 85.219.252.* / 2005-12-29 20:10
Jesli Pan chce to Panu powiem ze Pan wygral ta debate.
Pan nie dyskutuje tylko bije piane.
real / 81.219.244.* / 2005-12-29 20:57
Panie Marku, nie chcę się nad panem pastwić, nawet mi pana trochę żal, bo po powrocie z Ameryki źle pan wybrał kraj docelowy i teraz przeżywa pan z tego powodu potężne frustracje. Pewnie już wcześniej (przed wyjazdem do USA) zaplanował pan swoją przyszłość (w USA się dorobić, a w Polsce żyć jak panisko, trochę socjal, a reszta z ciężko zapracowanych zielonych). Jak pan wyjeżdżał to wszystko pasowało do tej układanki (w Polsce zarobek miesięczny - 20$, w USA za 1/h - 5$ x 10-12h= 50-60$/dzień, w Polsce leczenie tanie jak barszcz, a renta kosztuje 100$ w kopercie). Natomiast jak pan wrócił, to się okazało, że jakiś wariat zburzył panu układankę (zarobek śr/mieś. w Polsce - 1000$, tylko o pracę trudniej niż za oceanem, służba zdrowia w rozsypce i z ubezpieczenia można leczyć katar, za droższe trzeba płacić i to słono, a renty to teraz raczej odbierają a nie przyznają i w takiej sytuacji 1000$ w kopercie nie pomoże). I z przerażeniem pan obserwuje jak kupka zielonych topnieje w oczach (zwłaszcza przy tak marnym kursie 2,9-3,2zł), a na dobrze płatną pracę nie ma widoków. Gdybym był w pana sytuacji, też pewnie miałbym parszywy nastrój i z uporem godnym lepszej sprawy broniłbym resztek socjalu odpływającego w siną dal. Ale niech się pan nie martwi, mam też dla pana dobrą wiadomość- dziś sejm uchwalił becikowe w wersji double. Myślę że ta wiadomość osłodzi panu resztkę mijającego roku. Pozdrawiam i do Siego Roku
Marek / 85.219.252.* / 2005-12-30 12:58
Znowy pan zaklada rzeczy ktore pan widzi tylko we wlasnej wyobrazni.
Niech Pan popatrzy w lustro a zobaczy czlowieka sfrustrowanego tym ze jego ukochani liberalowie z PO dostali po dupie w ostatnich wyborach i teraz nie wiedza co robic.
Glosowac z SLD to przeciez obciach a z Leperem i Giertychem jeszcze wiekszy.
Do koalicji z PIS-em wejsc nie chcieli bo ich jedynym celem bylo zdobycie wladzy a nie uczestniczenie w naprawie Polski. Dlatago tak nachalnie oskarzaja PIS o to co sami chcieli zrobic - zdobyc wladze.
Dlatego Pan tak z uporem maniaka przekonuje wszystkich ze panaceum na poprawe gospodarki w Polsce jest obnizanie podatkow. A tu nowy rzad tego nie robi a gospodarka, wbrew hiobowym zapowiedziom takich jak Pan, sie rozwija.
To musi byc frustrujace.
Niech Pan przyjmie moje szczere wyrazy wspolczucia.
real / 81.219.244.* / 2005-12-30 14:48
Panie Marku - czyżby śnieg odciął panu dostęp do prasy i TV??? To ci wstrętni liberałowie z PO przyczynili się do uchwalenia becikowego x2. Wiem, że to dla pana musi być bardzo frustrujące, że ci wspaniali chłopcy z PiSu tylko dużo mówią o socjalu (żeby zbałamucić takich naiwniaków jak pan). A jak przychodzi do zrealizowania swoich obietnic, to pod wielkimi hasłami socjalnymi kryje się w rzeczywistości jakaś śmieszna groszowa jałmużna, z której nawet ubogim wstyd korzystać. No i PO musi wyręczać PiS w realizacji ich obietnic!! To naprawdę musi być żenujące dla zwolenników PiSu.I to jest cała prawda o PiSiorach. Gratuluję naiwniactwa, takich właśnie "obywateli" potrzebuje PiS - NAIWNIE - WIERZĄCYCH. I niech pan nie mówi o tym, co PO chciało zrobić z taką pewnością, chyba że pan jest uczniem Nostradamusa. To co robi PiS to FAKTY. A z faktami jak wiadomo trzeźwo myślący ludzie nie dyskutują.
Marek / 85.219.252.* / 2005-12-30 16:32
O jakich faktach Pan pisze?
Gdzie jest ten program POpaprancow?
3x15 to jedyne co po nich pozostalo.
Ci wstretni liberalowie piejacy o zmniejszaniu kosztow panstwa glosuja za ich zwiekszeniem.
Zachowuja sie jak ten dzieciak ktory na zlosc mamie zleje sie w majtki.
Czy zalozyli pieluche bo jesli nie to czas zmienic majtki.
real / 81.219.244.* / 2006-01-03 23:46
No witam w Nowym Roku!!! PiSałem o FAKTACH tworzonych przez rząd PiSu. Myślałem, że o tym pan już wie, że PiS jako rząd tworzy (lub przynajmniej powinien) fakty dotyczące zmian gospodarczo-społecznych w Polsce, do czego jest powołany zgodnie z Konstytucją.
A tu mamy - taki miał być (rząd) PRAWY i SPRAWIEDLIWY, a tu po miesiącu - dymisja ministra skarbu (kontakty z przestępcami giełdowymi). Wiem, wiem, to wszystko przez tych wstrętnych POpaprańców zliberałowaciałych, to pewnie był ich artykuł sponsorowany, a dziennikarz z RZEPY - tajnym współpracownikiem Tuska. To obłęd jakiś !!!
Marek / 85.219.252.* / 2006-01-04 17:13
Opady sniegu w sylwestra tez Pan zwali na PIS?
Minister sie podal do dymisji dzien po artykule i Pan ma argument przeciw PIS-owi.
Gdyby sie nie podal do dymisji tez by Pan mial argument przeciw PIS-owi.
A tu mamy prezydenta z PO ktory ma juz sprawe w prokuraturze i on ani mysli podac sie do dymisji. Czy Panu to nie przeszkadza?
real / 81.219.244.* / 2006-01-05 00:38
Panie Marku trochę luzu. Widzę, że pan się nie zresetował jak panu radziłem jeszcze w starym roku, a szkoda. Co do PiS-u, ja nic nie zwalam, tylko porównuję rząd PRAWY i SPRAWIEDLIWY do ostatniego wstrętnych KOMUCHÓW. Rząd PRAWY jest lepszy, bo jak pamiętam u poprzedników w pierwszych 2 miesiącach rządzenia nikogo z ministrów nie ustrzelili !! To są bolesne fakty dla zwolenników PiS-u, ja wiem, ale to są FAKTY. Natomiast co do ministra Mikosza, on nie miał prawa (i sprawiedliwości) znaleźć się w TYM rządzie!!! Mógłby się znaleźć w każdym innym rządzie (tworzonym np. przez PO, LPR, SLD, SOA - bo to partie krętaczy, oszustów i kryminalistów), ale nie w TYM. I znowu wyszło, że nie słucha pan premiera uważnie. Mówił o bardzo dokładnej selekcji urzędników, a zwłaszcza ministrów w jego rządzie (że nawet mysz się nie prześlizgnie), aby nie było kompromitacji i aby do rządu nie dostali się ludzie uwikłani w niejasne interesy (tak jak to miało miejsce za rządów Millera), tylko kryształowi. No i niestety nie udało się!! I muszę pana zmartwić, że to nie ostatnia wtopa premiera, jeszcze trochę cierpliwości i sam pan zobaczy ten KRYSZTAŁ PiS-u. No i proszę nie porównywać PiS-u z PO czy innymi partiami, bo jak już wyżej napisałem tamte partie jakie są każdy wie (krętacze, oszuści i kryminaliści). Teraz chcemy zobaczyć, jak wygląda PiSior z KRYSZTAŁU???!!! Ha,ha,ha
Andre / 212.244.100.* / 2005-12-27 18:04
Puławy szykują sie do budowy nowej fabryki kaprolaktamu właśnie w Chinach, do spółki z chińskim partnerem. Może i dobrze, bo jak nie nasi to zbuduje z Chinach kto inny ...
Marek / 85.219.252.* / 2005-12-27 17:02
Pania Rafale,
Czy pogode tez bedzie Pan poprawial obnizaniem podatkow. ;)
Oczywiscie Polska obnizeniem swoich podatkow zwiekszy produkcje gazu i ropy naftowej na swiecie abysmy mogli produkowac ten nasz "hit" exportowy ? kaprolaktam.
Oczywiscie obnizenie podatkow w Polsce spowoduje wzrost naszych zasobow rudy miedzi abysmy mogli wiecej eksportowac.
A najlepiej bedzie jak nasza gospodarka wyspecjalizuje sie w pisaniu felietonow o gospodarce polskiej.
W ten sposob bedzie mial Pan prace i nie bedzie Pan musial liczyc na pomoc panstwa ktore to panstwo i tak nie bedzie mialo srodkow na Panska emeryture po reformach ktore Pan proponuje.
Opps prawie zapomnialem, przeciez Pan sobie sam zapewni emeryture inwestujac swoje oszczednosci na gieldzie albo trzymajac je w banku. Tylko co sie stanie jak na gieldzie bedzie krach ktory zbankrutuje ten bank. Wtedy zwroci sie Pan o pomoc do panstwa i wtedy zobaczy Pan wielka fige.
rafal wojcikowski / 82.177.176.* / 2005-12-27 17:45
1) przy niskich podatkach i braku ZUS - będziemy mogli produkować inne dobra i usługi niż surowce i półprodukty surowcowe...

2) felietony - bedzie problem z popyem - aczkowiek umowy o dzieło są nisko opodatkowane i bez ZUS :)

3) nigdy na nic nie liczyłem od "państwa"

4) emerytura - liczę tylko na siebie i swoją rodzinę

5) najszybciej to zbankrutuje polskie państwo i system ubepzieczeń społecznych :)

6) ja już widzę od panstwa figę - jak pójdę na emeryturę to nie będzie kogo okradać - bo młodsze pokolenie jest byt mało liczne i w dodatku emigruje ...:)
Marek / 85.219.252.* / 2005-12-27 21:10
Ad 1. Przedsiebiorca placacy niskie podatki przy braku ZUS-u bedzie zaoszczedzone na podatkach pieniadze wydawal na utrzymanie swoich rodzicow ktorych emerytura zniknie wraz z ZUS-em.

Ad 2. Jezeli Pana jedyny dochod to te felietony badz inne umowy o dzielo to musza Panu dobrze za nie placic aby Pan mogl jeszcze zaplacic swoje i rodziny ubezpieczenie zdrowotne i odlozyc na emeryture.

Ad 3. Rozumiem ze wyksztalcenie zdobyl Pan za wlasne pieniadze (liczac od podstawowki)

Ad 4. Teraz rozumiem, jak sie Panu "nie uda" oszczedzic to zaplaci rodzina. Dobry plan liczenia na siebie.

Ad 5. Czyli Pan sadzi ze jak zbankrutuje panstwo to gielda pozostanie nietknieta. Zycze dalej dobrego samopoczucia.

Ad 6. Patrz punkt 3.
rafal wojcikowski / 82.177.176.* / 2005-12-28 10:10
1) i wyda na to 30% tego co dziś oddaje Państwu a rodzice bedą 2 razy bardziej zadowoleni...

2) mój drogi Panie - wielokrotnie podreślałem ze felietony to cos w rodzaju pół-wolontariatu :)

3) nie - rodzice płacili hollendarne podatki na to moje wykształcenie - gdyby ich nie płacili a mogli sumę przeznaczyć bezpośrednio ma moją edukację (bez pośrednika) - to wówczas byłbym jeszcze lepiej wykształcony - myslę ponadto ze na studiach doktoranckich spłaciłem wszystko z odsetkami - kto był ten wie...

4) rodzina jest naturalną emeryturą dla każdego - i dla niej utrzymywanie mnie na starość będzie przyjemnością w porównaniu z płaceniem haraczy na ZUS - poza tym coś po mnie dziedziczą - więc chyba im się opłaci :)

5) tak - bo firmy znacznie szybciej przeniosą kapitał do Chin niż to się Panu wydaje :)

6) właśnie tłumaczę Panu na czym polega państwowy system emerytalny - na okradaniu niewinnych ...

A poza tym - te wycieczki ad persona w stosunku do mojej rodzinty i mojego majątku są poniżej pewnego poziomu dyskusji - taki rodzaj flustracji ...
Marek / 85.219.252.* / 2005-12-28 11:52
- Jak Pan policzyl te 30%? Jeszcze jedna cyfra wzieta z rekawa? Pan wali tymi cyframy bez zastanowienia i bez logiki.
- Gdyby Pana rodzice ich (podatkow) nie placili to nie dostawali by darmowych wczasow pracowniczych, niemal darmowej komunikacji, darmowe przedszkola, bardzo tania zywnosc i wiele innych "dobrodziejstw". Pan i Panu podobni oczywiscie oskarza mnie o uwielbienie socjalizmu i beda mnie wysylac na Kube lub Bialorus a ja tylko chce Panu wytlumaczyc ze wybiorcza analiza systemu gospodarczego (jakiegokolwiek) jest bez sensu. Pan ja jednak stosuje w swoich felietonach i wypowiedziach.
Pan jest takze wybiorczy w swoich odpowiedziach na pytania. Pomija Pan tematy mu niepasujace lub przekreca je aby pasowaly do jego teorii. Klasycznym przykladem byla nasza dyskusja na temat porownania podatkow w Kanadzie i Polsce.
Teraz znowu jest Pan pewien ze firmy sie przeniosa do Chin bo przeciez one, w Pana mniemaniu, wiedza kiedy nastapi krach gieldy. Tylko w moim pytaniu nie chodzilo o firmy tylko o Pana oszczednosci ktore maja Panu zapewnic emeryture. Pan i jemu podobni zaradni straca na krachu gieldy tak jak w latach 30-tych stracili w Ameryce.
Ja Panu probuje wytlumaczyc ze panstwowy system emerytalny zapewnia dlugofalowe bezpieczenstwo bo pieniadze wyplacane na dzisiejsze emerytury sa wytwazane dzisiaj i sa gwarantowane przez panstwo.
Za bezpieczensto trzeba tez zaplacic.
Innym problemem jest w jaki sposob sa one dzielone i zarzadzane ale Pan chce ten system zlikwidowac a nie poprawic. Panska wiara ze jak ludzie beda placic mniej podatkow to beda odkladac na emerytury jest tak smieszna ze mi sie rece ze smiechu trzesa podczas pisania. Ludzie aby miec co im sie zamarzy (dzisaj, teraz i natychmiast) wejda w dlugi kredytowe i beda je splacac do emerytury ktorej nie dostana bo wydali wszystkie pieniadze na samochody, telewizory plazmowe, wycieczki zagraniczne i inne dobra doczesne. Niewielki procent ludzi mysli o emeryturze czego dowodem sa mizerne oszczednosci obywateli.
I ma Pan racje ze rodzina jest naturalna emerytura bo nawet jedno z przykazan jest poswiecone rodzinie.
Problem tylko w tym ze ludzie nie sa idealni i sa tacy ktorzy swoich rodzicow wywala na ulica dzien po uzyskaniu podpisu na akcie darowizy mieszkania rodzicow. Beda i tacy rodzice ktorzy aby nie byc ciezarem dla rodziny popelnia samobojstwo przy pomocy proponowanej przez liberalow eutanazji.

Ale jeszcze raz sie przekonalem ze rzeczowa dyskusja na argumenty jest z Panem niemozliwa.
Podaje Pan cylry nie poparte niczym, pomija Pan moje argumenty milczeniem bo nie pasuja Panu do teorii i przekreca Pan moje wypowiedzi i odpowiada na nie zadane pytania.
A teraz sie Pan dziwi ze moje wypowiedzi sa ad personam.
One nie sa.
Jedynie Panu podobni sa w nich przykladem dla lepszego zrozumienia problemu.
Jesli te przyklady odebral Pan jako ataki personalne to Pana przepraszam i zapewniam ze nie bylo to moja intencja.
MD / 84.10.251.* / 2005-12-28 12:32
- Gdyby Pana rodzice ich (podatkow) nie placili to nie dostawali by darmowych wczasow pracowniczych, niemal darmowej komunikacji, darmowe przedszkola, bardzo tania zywnosc i wiele innych "dobrodziejstw".

Co Pan za glupstwa wygaduje? Jakich podatków? Widac, ze socjalizm zna Pan tylko z opowiadan. Gdyby Pan zyl w socjalizmie inaczej by Pan pisal. Przede wszystkim prawdziwie.
Marek / 85.219.252.* / 2005-12-28 14:08
Niech Pan przeczyta post na ktory odpowiadam a tedy Pan zrozumie dlaczego napisalem "podatki"
Czyzby Pan uwazal ze za PRL-u pracownicy nie placili podatkow?
real / 81.219.244.* / 2005-12-29 00:29
Drogi Panie Marku. Jak czytam te bzdury które pan wypisuje (...Czyzby Pan uwazal ze za PRL-u pracownicy nie placili podatkow? ......Gdyby Pana rodzice ich (podatkow) nie placili to nie dostawali by darmowych wczasow pracowniczych, niemal darmowej komunikacji, darmowe przedszkola, bardzo tania zywnosc i wiele innych "dobrodziejstw"......Pan i jemu podobni zaradni straca na krachu gieldy tak jak w latach 30-tych stracili w Ameryce......Ja Panu probuje wytlumaczyc ze panstwowy system emerytalny zapewnia dlugofalowe bezpieczenstwo bo pieniadze wyplacane na dzisiejsze emerytury sa wytwazane dzisiaj i sa gwarantowane przez panstwo.""), to tak się zastanawiam, czy pana Jankesi, tu do Polski zrzucili na spadochronie w ramach offset-u, czy może tam u siebie nie mogli już z panem wytrzymać??? No bo nie przypuszczam że to z zemsty za Irak.
A teraz już serio pytanie do pana - czy może pan wytłumaczyć jaki sens miałoby płacenie podatków w kraju o gospodarce centralnie sterowanej, ze 100% udziałem (własność)państwa w gospodarce i z zamkniętymi granicami?
Marek / 85.219.252.* / 2005-12-29 11:17
Niech Pan zapyta Autora tekstu ktory komentujemy co mial na mysli gdy napisal ze:

------3) nie - rodzice płacili hollendarne podatki na to moje wykształcenie-----

A chodzilo o wyksztalcenie zaczynajac od szkoly podstawowej.

Czy dla pana podatek istnieje tylko wtedy gdy ktos te wplaty do panstwa tak nazwie?
real / 81.219.244.* / 2005-12-29 17:33
No to zacznijmy od początku - proszę podać definicję podatku wg pana. I proszę mnie nie odsyłać do autora, bo ja pytanie zadaję panu.
Marek / 85.219.252.* / 2005-12-29 18:12
Niech Pan zauwazy ze ja odpowiadalem Autorowi ktory sam urzyl okreslenia PODATEK do okreslenia nieadekwatnosci pensji jaka otrzymywali jego rodzice za PRL-u.
Ja jedynie dostosowalem sie do jego slownictwa.

Teraz odpowiem Panu
Mozna uznac ze pieniadze ktore w PRL ludzie powinni zarabiac za swoja prace a ich nie otrzymywali byly swego rodzaju podatkiem placonym przez pracodawce do panstwa a obywatel nie musial wypelniac PIT-u.
Przeciez PO proponowalo takie rozwiazanie dzisiaj.
Takie rozwiazanie stosowane jest w przypadku podatku Belki.
real / 81.219.244.* / 2005-12-30 13:49
No brawo. I tu po raz pierwszy się z panem zgodzę. Dodam tylko, że te wszystkie socjalne przywileje które pan wymienia (....to nie dostawali by darmowych wczasow pracowniczych, niemal darmowej komunikacji, darmowe przedszkola, bardzo tania żywnosc i wiele innych "dobrodziejstw"), nie pochodziły tylko z tych "podatków". Chcę zauważyć, że od ery Gierka przywileje socjalne ludu pracującego miast i wsi finansowane były głównie z kredytów zagranicznych, których notabene jeszcze nie spłaciliśmy, mimo że umorzono nam ok 40% zadłużenia. No więc za te przywileje poprzedniego pokolenia płacimy my (zamiast te środki przeznaczyć na rozwój nauki, wdrażanie wysokich technologii i unowocześnienie przemysłu). I dalej, żeby wypłacać socjal obecnemu pokoleniu, państwo pożycza jeszcze więcej i zadłuża tym samym następne pokolenia (nasze dzieci). Różnica jest tylko taka, że jak w latach 70 wyjazd z Polski graniczył z cudem, tak obecnie wyjechać mogą wszyscy, których na to stać a nawet tacy, których nie stać (za pożyczone, przykład dał 70 letni emeryt, który szczęśliwie wylądował w Londynie). A zatem, pozostaje otwarte pytanie, kto będzie spłacał długi Polski w przyszłości?? Od razu dodam, że proste naśladownictwo krajów UE odpada, jesteśmy za mało atrakcyjnym ekonomicznie krajem dla emigrantów i w związku z tym traktują nas (emigranci) jako przystanek w drodze do krajów bardziej atrakcyjnych.
Marek / 85.219.252.* / 2005-12-30 14:17
No widzi Pan wystarczy tylko pomyslec, przeanalizowac a nie zakladac ze sie ma zawsze racje.
Ja rowniez sie z Panem zgodze w opisie lat 70 tych i opisie zaglady przyszlych pokolen pod ciezarem dlugow pokolen poprzednich. Powiem wiecej juz w latach 90 tych do konstytucji powinien byc wpisany zakaz deficytu budzetowego pod kara wiezienia lub Trybunalu Stanu dla wszystkich czlonkow rzadu ktorzy ten deficyt spowodowali.
I jak Pan troche pomysli to zauwazy Pan ze jest to zgodne z tym co Panu pisalem o braniu kredytow przez Pan kuzynke i innych zachlysnietych latwoscia brania kredytow na zachodzie.
real / 81.219.244.* / 2006-01-04 00:11
Witam w Nowym Roku, po lekki znietrzeźwieniu (Sylwester) przyszedł czas na otrzeźwienie. No więc za pana namową, biorę się za myślenie. Z pierwszą pana tezą mogę się zgodzić (zakaz deficytu), niemniej tak w latach 90 jak i teraz, wymagałoby to dyscypliny budżetowej (zbilansowania dochodów z wydatkami), a obaj wiemy jaki to bolesny problem dla kolejnych rządów (jakoś trzeba wygrać wybory = najlepiej obiecać większy socjal = bo biednych w Polsce jest najwięcej = największy elektorat). W tej sytuacji Trybunał Stanu byłby bardzo zapracowany. Natomiast z drugą pana tezą (moja kuzynka), po niewielkim zastanowieniu nie mogę się zgodzić. Podaję swoje argumenty – porównywanie osoby fizycznej zadłużającej się ponad swoje możliwości z takim samym działaniem rządu, jest dramatycznie nietrafne. Jeśli jakaś osoba zadłuża się, to robi to dobrowolnie, na własną odpowiedzialność i ryzyko. Jeśli taka osoba popełniła błąd inwestycyjny i wpadła w pętlę zadłużenia, to za ten błąd zapłaci ona i ewentualnie jej rodzina. Tak dzieje się w świecie dorosłych ludzi. Jak pan załóżmy, jadąc samochodem, nie dostosuje prędkości do warunków na drodze, to w wypadku ucierpi pan, pana auto, no i ewentualnie (przy większym karambolu) jeszcze kilku innych uczestników ruchu. W przypadku wariackiego zadłużania państwa, po 1 – nikt mnie nie pyta, czy zgadzam się, aby państwo zadłużało mnie, moje dzieci i dzieci ich dzieci, po2 – jak państwo nie może spłacić długu, to konsekwencje ponosi całe społeczeństwo, ale nie ci co podejmowali decyzje w tym zakresie (oni już są dobrze ustawieni), po 3 – kolejne rządy nie zadłużają się z myślą o finansowaniu tymi pożyczkami całego społeczeństwa, a tylko wybranych grup, które są rządowi akurat potrzebne bądź to do wygrania wyborów, bądź do zapewnienia spokoju w czasie sprawowania władzy. W przykładzie samochodowym byłoby to tak, jakby pan jadąc swoim samochodem wpadł do rowu, a konsekwencje finansowe tego wypadku obciążyły całe społeczeństwo (w składce np. wypadkowej) i to nawet tych, którzy samochodu nie mają i mieć nie będą (solidarność społeczna). Z punktu widzenia kierowcy, może to wygląda fajnie (więcej płatników = mniejsza składka = można poszaleć), ale nie posiadający samochodu zapytają, czemu mają płacić za pana pomyłki za kierownicą??? I na tym polega dramatyzm takiego porównania. Niech pan się nad tym zastanowi w Nowym Roku.
Marek / 85.219.252.* / 2006-01-04 17:33
Niestety widac ze nie zna Pan realiow kanadyjskich w ktorych zyje Pana kuzynka.
Jej zadluzanie sie ponad miare jest bardzo podobne do tego ktore stosuje rzad jakiegokolwiek panstwa.
po1 ona sie zadluza zeby sobie zrobic dobrze. Lepszy samochod, wiekszy dom itp.
Rzad, wladza tez sobie robi dobrze zadluzajac panstwo.
po2 kiedy Pana kuzynka przegnie z tymi dlugami bedzie musiala oglosic prywatne bankructwo i po jego ogloszeniu bedzie mogla sobie zatrzymac rzeczy niezbedne do zycia (zdziwi sie Pan co oni uwazaja za niezbedne do zycia ;) ). Niesplacony dlug bank bedze musial przelknac jako strate ktora odbije sobie na reszcie klientow podnoszac im procenty na pozyczkach. Inni kredytodawcy sa w jeszcze gorszej sytuacji - oni nie dostana grosza po ogloszeniu prywatnego bankructwa przez ich dluznika. Panska kuzynka pozbywa sie w ten sposob dlugow a po 6 latach karencji bedzie znowu mogla sie zadluzac. Tak wiec to zadluzanie na wlasna odpowiedzialnosc i ryzyko to fikcja.
real / 81.219.244.* / 2006-01-05 23:07
No to w takim razie jest światełko w tunelu!!! Jak kolejny polski rząd przegnie z zadłużaniem Polski, to następne kredyty będzie brał już tylko w bankach kanadyjskich do bólu, potem ogłosi bankructwo. Po jego ogłoszeniu Polacy zatrzymają sobie dobra niezbędne do życia (dom, mieszkanie, samochód i po motorówce), a po sześciu latach replay. Gdybym miał taką możliwość, to zgłosiłbym pana kandydaturę na osobistego doradcę premiera do spraw zadłużania budżetu. Niechybnie zrobiłby pan tam karierę.
YU / 83.17.102.* / 2005-12-27 14:42
Generalnie się zgadzam ale tytuł nie bardzo pasuje do tonu artykułu...Czwartą ? Znaczyłoby, że wyprzedzają właściwie jedynie Amerykę Południową i Afrykę, a przecież nie o to chodzi...To niewątpliwie potęga która z powodzeniem może wstrząsnąć nie tylko Polską ale całą "wyprzedzającą ją" Trójką i to jest problem na szczęście nie tylko dla nas...
rafal wojcikowski / 82.177.176.* / 2005-12-27 15:00
racja - tylko nie wiem czy na szczęście...

Chiny przypominaja w swym rozwoju Japonię lat 50-tych i 60-tych... tylko w mega skali - jakies 10 razy wiekszej...
Jaccek / 83.5.247.* / 2005-12-28 01:54
Panie Rafale, przypominają raczej Japonię z lat 30. - tyle że bez chęci/możliwości podbijania reszty Dalekiego Wschodu. O innych porównaniach pisał już Guy Sorman...
rafal wojcikowski / 82.177.176.* / 2005-12-28 11:41
czyli zagrożenie jest realne a potęga wcale nie papierowa...
Jaccek / 83.5.236.* / 2005-12-28 23:27
Ależ nie - to ślepy zaułek. Chyba że nastąpią rzeczywiście wolnorynkowe reformy (bankowość, likwidacja przymusowego - choć silnie skrywanego - pośrednictwa "antydumpingowego" central handlu zagranicznego w eksporcie). Niestety, w Chinach zza bambusowej kurtyny rządzi jeszcze kompartia i nie doszła jeszcze do tego stanu, że trzyma się tylko jednego dogmatu - "cztery nogi dobre, dwie nogi złe", pardon, przewodniej roli partii... Jeśli miałbym stawiać na to, które państwo w Azji będzie rzeczywistą potęgą gospodarczą za ćwierć wieku - to założyłbym się, że Indie.
lianax / 83.16.202.* / 2005-12-27 09:17
Panie Wójcikowski,
Nie odkrył Pan Ameryki ale nie to jest problemem. Problemem jest to, że nasza "klasa polityczna" nie odkryła jeszcze tego problemu. Więcej nie odkryła jeszcze tego, że można myśleć strategicznie, że wogóle można myśleć w perspektywie dłuższej niż dzień dzisiejszy. Może zatem zna Pan jakiś sposób na to, żeby przetłumaczyć politykom, że ich priorytety czy to budowania IV RP czy też obrony III RP z punktu widzenia długofalowego interesu tejże RP są nic nie warte bo to są fałszywe priorytety. Kilkukrotnie przyznawał się Pan na łamach tego serwisu do sympatii dla obecnie rządzącego obozu, zatem niech się Pan wieżmie za jego edukację bo na razie to jest jak w powiedzeniu pewnego rosyjskiego premiera "... chcieliśmy dobrze, a wyszło jak zwykle...". Przypuszczam, że większości czytelników tego portalu nie trzeba mówić o tym, że Chiny są naszym największym konkurentem gospodarczym ale naszym politykom i owszem bo póki co dla nich największym problemem jest to czy odbędzie się parada gejów, co powiedział wczoraj ojciec dyrektor albo to kto będzie szefem radiokomitetu.
Robi / 213.17.140.* / 2005-12-27 11:59
Ci politycy nie wybrali się sami, ani nie zostali przyniesieni w teczce. Sami jesteśmy sobie winni. Im szybciej to pojmiemy, tym szybciej wymienimy tych darmozjadów na lepszych (taka naiwność poświąteczna). Pozdrawiam
rafal wojcikowski / 82.177.176.* / 2005-12-27 11:19
Panie Lian'ax (to chińskie nazwisko ?),

Kolumb tez nie chciał odkryć Ameryki, chciał odkryć drogę do... Indii i Chin ... :)
lianax / 83.16.202.* / 2005-12-27 11:49
Panie Wójcikowski,
Nie jest to miejsce na rozwijanie historii mojego psedo tym niemniej zapewniam Pana, że nie ma ono nic wspólnego z Chinami ani nawet Azją. Wracając do meritum czy ma Pan poczucie, że problem rosnącej konkurencji ze strony Chin czy Indii spędza sen z powiek naszym władcom ? Ja nie mam takiego wrażenia, powiem więcej opierając się na percepcji naszej pożal się Boże "klasy politycznej" można odnieść wrażenie, że Chiny w ogóle nie istnieją. Jak nasi władcy radzą sobie z problemami natury strategicznej widać po sposobie radzenia sobie przez nich z rosyjską agresją gospodarczą i polityczną, której jesteśmy świadkami. Poza gromkimi okrzykami w rodzaju "...Silni, Zwarci, Gotowi..." jakichś innych praktycznych efektów nie widzę ale może jestem ślepy.
rafal wojcikowski / 82.177.176.* / 2005-12-27 14:16
1. Przykro mi Panie Lian'Ax - ale z braku imienia i nazwiska pod postem zwracanie się do Pana w innej formie nie wchodzi w rachubę -zaś Pan ma do dyspozycji nie tylko moje nazwisko ale i imię - forma "Panie Rafale" brzmi znacznie uprzejmiej niż "Panie Wójcikowski" :)

2. co do meritum

oczwiście ze nasi rządzący nie widzą rzeczywistych zagrożeń dla naszej gospodarki (socjalizm, demografia, ubepzieczenia społeczne, kraje Azji) bowiem nie rozumieją w pełni mechanizmów gospodarczych a ponadto są zapatrzeci w ułudę UE - która UE jest najwolniej rozwijajacym się zakątkiem świata (może poza Afryką) konsumującym owoce pracy i potęgi swoich wielkich przodków...

3. co do Rosji - najlepszą strategią w stosunku do Rosji powinnabyc cisza z uśmiechem na twarzy i czekanie... oni sami załamią się pod cieżarem własnej katastrofy demograficznej...
lianax / 83.16.202.* / 2005-12-27 14:51
Panie Rafale,
Rzeczywiście to jest dramat jak wielką zagadką są mechanizmy gospodarcze dla naszych władców. Problem polega na tym, że chcą oni kierować urządzeniem, którego działania nie rozumieją, a uczyc się nie chcą. Skutki tego są dość łatwe do przewidzenia. Nie wiem tylko z czego wynika tak dalece posunięta arogancja i niechęć do nauki bo jak inaczej to nazwać ? Mamy już 15 lat gospodarki rynkowej, a to jest masa czasu na naukę. Tymczasem jak słucha się polityków to mamy wciąż powrót do przeszłości. Nie wspomnę już o kontaktach z administracją rządową, samorządową czy skarbową na poziomie lokalnym. W tym przypadku odnosi się wrażenie, że wciąż jesteśmy gdzieś pomiędzy późnym Gomółką, a wczesnym Gierkiem. Nie wiem czy PiS jest w stanie to przełamać i sprawić, że państwo zacznie rzeczywiście działać i przestanie być kulą u nogi gospodarki. Na razie wygląda to na kontynuację rządów Leszka, które również miały dwa priorytety: wyrwać z UE ile się da i radiokomitet. Jak skończył prawdziwy mężczyna Leszek mieliśmy okazję obejrzeć i nie był widok budujący. Nie wiem ile jeszcze trzeba żeby zauważyć, że socjalizm obojetnie czy to w lewicowym czy to w narodowym opakowaniu pozostaje socjalizmem czyli ustrojem, na którym jeszcze żadne społeczeństwo się nie wzbogaciło. Może jako społeczeństwo powinniśmy się dobrowolnie opodatkować i wysłać przynajmniej braci Kaczyńskich na jakieś dobre MBA ? Być może byłaby to nienajgorsza inwestycja.
Co do Rosji to w dłuższym okresie czasu zgadzam się z Panem. Natomiast jeżeli chodzi o okres krótszy to tu już nie byłbym takim optymistą
rafal wojcikowski / 82.177.176.* / 2005-12-27 14:54
rzecz nie w edukacji ale w systemie w ustroju...

który tak a nie inaczej kształtuje priorytety...

Najnowsze wpisy