To nie Korea Polnocna wywolala napiecie swoim programem nuklearnym tylko debil Bush - niekoronowany wladca wszechswiata.
Gdy doszedl do wladzy nie spodobaly mu sie porozumienia Korea-USA, ktore byly w mocy za czasow Clintona, mi.in. chodzilo o wymiane handlowa. Bush zerwal te porozumienia i jednoczesnie zaczal wygrazac szabelka pod adresem Korei Polnocnej.
To dlateko koreanczycy poczuli sie zagrozeni przez demokratyczne USA i w celu obrony granic rozpoczeli program nuklearny. (Jednoczesnie USA wprowadzalo demokracje w Iraku).
Wiec panowie dziennikarze jezeli cos przelewacie na papier, to przelewajcie fakty, ktore sa istotne w calosci oceny sytuacji!