Oenzetowski panel ds. klimatycznych w 2007 roku uznał, że redukcja do roku 2020 przez kraje bogate emisji o 25-40 proc. poniżej ich poziomu z lat 90. może ograniczyć postępujące ocieplenie planety,

To ONZ-etowscy specjaliści działają po łebkach, i w ogóle nie podejmują głównego tematu, w kwestii (potencjalnych) zmian klimatu ( w tym forsowanej opinii o ocieplaniu).
Wszak głównym sprawcą zmian klimatycznych na planecie jest Słońce, i co poradzą na to wysokie urzędy i komisje. Widać dla Słońca nie dosyć wysokie, jak dotąd bowiem nasza dzienna gwiazda wielce sobie lekceważy, wagę szanownych gremiów, i przygrzewa sobie jak chce. Akurat coraz mocniej, ba wielce szanowne gremia planetarne z planety Ziemia nie mają już żadnej władzy politycznej czy innej aby zapobiec zmianom klimatów na pozostałych planetach układu słonecznego, a tam tez się ociepla (ciekawe kto tam produkuje CO2?).
Wobec tego tak naprawdę , nie wiadomo o co chodzi z tym całym ambarasem klimatycznym.
Radze jednak zawierzyć mądrości powiedzeń, a na to co dzieje się w tym temacie, jest powiedzenie " Jeżeli nie wiadomo o co chodzi , to na pewno chodzi o pieniądze" (i władzę).