Chiny zmniejszenie popytu na surowce - ml6,sch1 polecą...
zioło
/ 83.15.113.* / 2008-04-18 09:20
Prognozy dot. zapotrzebowania na surowce a w szczególności metale w Chinach są takie że popyt zmniejsza się, jak myślicie wpłynie to na notowania zagranicznych funduszy surowcowych,
max1224
/ 2008-04-22 10:45
/
Tysiącznik na forum
toczy się gra na ropie OPEC ostrzegł wczoraj o możliwości obniżki cen ropy nawet o 40$ za baryłkę trzeba zatem zachować czujność pozdr
pchelek
/ 2008-04-23 08:59
/
Tysiącznik na forum
podpucha - cena nie spadnie bo nie ma takiego idioty co by swoj majatek narodowy tanio sprzedawal. Ponadto koszty wydobycia rosna bo zloza sa coraz bardziej gleboko.
max1224
/ 2008-04-23 09:20
/
Tysiącznik na forum
oby
Tańczący z funduszami
/ 83.143.40.* / 2008-04-23 06:05
Należę do grupy zamkniętej i raczej ostrzegam wszystkich optymistów którzy inwestują na potęgę w fundusze surowcowe. Zdaniem Grega można juz mówić o początku końca hossy na surowcach. Co jak co ale dla mnie jego zdanie jest warte więcej niż godziny p****** z głupich programów lecących na CNBC którymi się większość sugeruje. Warto poczytać parę komentarzy zanim beztrosko zainwestujecie omamieni reklamami. Poczytajcie sobie jego analizy - naprawdę warto.
http://groups.google.pl/group/AmerBroker/web?hl=pl
Pilsener
/ 2008-04-18 14:40
/
Sofciarski Cyklinator Parkietów
Na pewno. Czekaj tylko aż u jankesów ruszy i dolar zacznie się umacniać - efekt się podwoi, bo w Europie też zapowiadają się niskie wzrosty i wysoka inflacja, a USA na pewno szybciej wyjdą spod kreski niż UE.
Co prawda nie grożą jakieś doły, ale ceny surowców biją kolejne rekordy i ja bym teraz spijał śmietankę, a nie inwestował w surowce - możemy mieć nawet 5 lat stagnacji cen surowców, więc na liczyłbym na jakieś krociowe zyski w tym sektorze. Dla mnie ostatni gwizdek to koniec kryzysu w USA, aby wyjść z surowców.
wojtek07
/ 83.29.251.* / 2008-04-18 18:15
no nie wiem czy tak ten kryzys się szybko skończy. dolar fakt jest słabiutki ale sch1 to nie tylko złoto i inne metale to żywność. Jak dolar się wzmocni to ceny żywności też polecą?
zioło
/ 212.14.63.* / 2008-04-19 10:44
no tak tylko że teraz czas powoli nadchodzi na pozyskiwanie żywności ze zbiorów tegorocznych a co za tym idzie spadki cen, tak czy owak inwestycja w fundy surowcowe staje się coraz mniej atrakcyjna a ryzyko coraz większe...
wojtek07
/ 83.29.222.* / 2008-04-19 18:47
myślę że jak dolar dojdzie do 2,00pln to trza się z surowców zmywać na spokojnie niektóre fundy już są bardzo atrakcyjne jak by się te skoki skończyły to byłoby fajnie bessa trwa rok i do wakacji to na pewno będą wskaźniki skakać. patrzyłem na wykresy giełd w usa to od 1970 i przyznam że suma spadków nie wydaje sie taka straszna myślę że najgorsze przed nami nie wiem kiedy za rok dwa lata. chyba że jankesi są tak zdolni i już nigdy do krachu nie dopuszczą he he
wojtek07
/ 83.29.222.* / 2008-04-19 19:00
a co o tym myślicie
Aleksander Bułygin, dyrektor generalny Rusalu, prognozuje, że w tym roku popyt na produkcję koncernu będzie się utrzymywał. To spowoduje wzrost ceny metali, który będą nakręcać między innymi Chiny. Dlatego Rusal już teraz próbuje wzmocnić pozycję na rynku chińskim. Szef firmy podkreśla, że w Szanghaju i Pekinie działają przedstawicielstwa spółki.
Pilsener
/ 2008-04-19 22:23
/
Sofciarski Cyklinator Parkietów
Ale po kryzysie w USA światowy PKB zwolni - dotknie to także Chiny (większość eksportu idzie do USA), gdzie boom nie będzie trwał wiecznie - widać już pierwsze oznaki przesilenia (np. szybko rosnące płace), przez co popyt na surowce będzie rósł wolniej. Nie zapominajmy też, że wysokie ceny surowców dopingują koncerny do większej ich produkcji. Niedawno Brazylijczycy znaleźli złoża 30 miliardów baryłek ropy, uruchamia się na nowo pozamykane kopalnie złota i platyny.
miki3d
/ 2008-04-21 10:03
/
Pan Forumowicz (ponad 500 wypowiedzi)
Co do wpływu recesji w USA na import z Chin nie był bym tego aż taki pewny. Nie zapominajmy, że Chiny eksportują tanie produkty niższej jakości niż ich amerykańskie odpowiedniki. Jeśli Amerykanie fakycznie poczują się biedniejsi, prędzej kupią tańszy odpowiednik produktu niż zrezygnują z zakupu.
wojtek07
/ 83.29.222.* / 2008-04-20 00:55
sugerujesz podaż nad popytem?
Pilsener
/ 2008-04-20 17:55
/
Sofciarski Cyklinator Parkietów
Zależy od surowca - ropa przecież zostaje przerobiona, a złoto się kumuluje - dlatego ceny ropy będą rosnąć, może wolniej, ale będą. Ze złotem jest inaczej - wiele kopalń zamknięto podczas rekordowo niskich cen złota po II wojnie światowej aż do początku lat 60/70 (praktycznie 20 lat cena złota stała w miejscu - a o ile wzrosły w tym czasie koszty wydobycia?) - kiedy nastąpił pierwszy "skok". Drugi skok nastąpił po 11 września - jednak musi minąć trochę czasu, zanim podaż złota się zwiększy. Na początku lat 60-tych cena złota to było jakieś 40$ - teraz ponad 800 - kto miał głowę, wtedy inwestował w złoto. Ceny złota mogą też spadać i przez 20 lat - dlatego moim zdaniem nie warto teraz kupować złota - co innego zainwestować w poszukiwania i wydobycie :)
Zeus52
/ 2008-04-22 21:29
/
10-sięciotysiącznik na forum
Co ty piszesz? Jeśli w latach 60' złoto stało po 40$/oz,a teraz po ponad 900$/oz to jeśli ktoś wtedy zainwestował w złoto,to można powiedzieć,że dawno temu" poszedł z torbami"! Przelicz to sobie...stracił majątek,a nie zarobił...nie będę więcej podpowiadał...sam się domyśl,jaki błąd popełniłeś!
Pilsener
/ 2008-04-23 08:35
/
Sofciarski Cyklinator Parkietów
Bez przesady - na oko to około 6% rocznie.
Zeus52
/ 2008-04-23 21:49
/
10-sięciotysiącznik na forum
No może trochę przesadziłem,ale czy wziąłeś pod uwagę inflację. Ile warte było te 40$ w 1960 roku? Ile dzisiaj by to było? Może z torbami by nikt nie poszedł,ale trudno chyba przyjąć,że jeśli ktoś zainwestował w 1960r.w złoto i trzymał je do dziś to się obłowił.Pozdro!
Pilsener
/ 2008-04-25 08:34
/
Sofciarski Cyklinator Parkietów
Otóż to - to kolejny argument za tym, że do złota należy podchodzić bez euforii - ZWŁASZCZA długoterminowo.
Zeus52
/ 2008-04-25 18:32
/
10-sięciotysiącznik na forum
W 1980 roku za jednego krugerranda( 1 oz czystego złota)można było kupić fiata 126p-nówka,prosto z fabryki. 10 lat później,żeby kupić nowego "malucha" trzba by sprzedać prawie 10 krugerrandów. Pozdro.
wojtek07
/ 83.29.251.* / 2008-04-18 18:17
fakt inflacja rujnuje gospodarkę.
Wpisy na forum dyskusyjnym Money.pl stanowią wyraz osobistych opinii i
poglądów ich autorów i nie powinien być traktowany jako rekomendacja kupna bądź sprzedaży papierów wartościowych. Money.pl nie ponosi za nie
odpowiedzialności.