F-22
/ 79.163.189.* / 2009-01-26 14:34
To fragment blogu BlackHawk. Całość można znaleźć na: http://dziennikblackhawka.blogspot.com/2007/10/popieraczomfolksdojcza-herr-thuzka-i.html
„Trochę prawdy o nim. I kto powie, że "prawdomówny" Herr Thusk( który nie jest ani Kaszubem, ani Polakiem, ze strony matki jest Niemcem, jego babka do końca życia nie znała języka polskiego jak i ten słynny dziadek z Wehrmachtu, którego faktycznie wzięli w walce do niewoli Brytyjczycy, a jako niby polskojęzycznego przekazali żołnierzom gen. Maczka do polskiego obozu jeńców, on Donald dobrze o tym wie, bo ma z tego powodu paszport niemiecki, jak i jego żona i dzieci, a babcia go utrzymywała z renty niemieckiej dziadka, którą jako żołnierzowi Wehrmachtu wypłacali Niemcy, a on Donald będąc pod silnym wpływem babci i z nią w Gdańsku mieszkając, poznał polski język dopiero w szkole podstawowej, dlatego dzieci w szkole nazywali go szkopem, szwabem, folksdojczem, co widać, słychać i czuć po jego dzisiaj wysławianiu się, ponieważ języka ojczystego uczy wpierw rodzina a potem szlifuje szkoła, jego ojczystym był niemiecki i ojczyzną. Niemcy, liczyli na powrót Niemiec na Pomorze, lecz nie wyszło i musiał się, Donek zacząć uczyć polskiego, to wszystko co piszę to twierdzenia Kaszubów wręcz go nienawidzących) nadaje się, aby rządzić?
Donald Thusk w swojej kampanii wyborczej podawał, że jest założycielem i społecznym działaczem Fundacji Pomocy Dzieciom Skrzywdzonym. Wygląda na to, że Thusk pomógł wyłącznie, tylko jednemu skrzywdzonemu dziecku - sobie!!!. Thusk, liberał z Trójmiasta, człowiek z "zasadami"(złodziejskimi, tak, że pierwszy milion trzeba ukraść), w swojej kampanii prezydenckiej podkreślał różne sprawy. Na przykład, że pracował na kominie (co okazało się, kłamstwem, wykorzystał zdjęcie kolegi) i założył fundację Dar Gdańska, która pomaga ubogim i niepełnosprawnym dzieciom. Oraz, że ON PRACUJE SPOŁECZNIE Taki zapis mogliśmy znaleźć choćby na jego oficjalnej stronie internetowej oraz w licznych prasowych i telewizyjnych wypowiedziach. Faktycznie Thusk założył Dar Gdańska Fundację Pomocy Dzieciom Skrzywdzonym. (...) To tak a propos niesienia pomocy dzieciom skrzywdzonym i ubogim.Za działalność upowszechniania dziedzictwa kulturowego, które w statucie ma Thuskowa fundacja, można uznać kaszubski elementarz i słownik polsko-kaszubski. Wydanie tych książek wspomogła jednak inna fundacja - Współpracy Polsko-Niemieckiej. Thusk napisał do tych książek słowo wstępne. Takie ecie-pecie. Zapewne to właśnie w ramach niesienia pomocy ubogim dzieciom za każde słowo, które Thusk napisał, skasował honorarium.
(...)Tylko w roku 2002 dostał od fundacji Dar Gdańska 36 tys. zł honorarium z tytułu wynagrodzenia autorskiego, za rok 2003 - 44 tys. zł. Sam o tym pisze w złożonych w Senacie i Sejmie oświadczeniach majątkowych. To a propos działalności społecznej Donalda Thuska. Najlepsze jest jednak co innego. Jako kandydat na prezydenta z zasadami (jakimi to widać z całego tekstu) Thusk w kampanii wyborczej, która trwała do połowy października, podkreślał, że jest założycielem fundacji, która ma nieść pomoc dzieciom skrzywdzonym. Co miało wywołać wrażenie, że taki dobry z niego chłopak. Najwyraźniej zapomniał(????), że 1 sierpnia 2005 r. jako jedyny założyciel i członek tej fundacji złożył w wydziale gospodarczym gdańskiego sądu wniosek o jej likwidację wobec wyczerpania się, środków finansowych i majątkowych. Sam to osobiście podpisał, co jest w aktach sądowych!!!. Thusk w kampanii wyborczej namawiał rodaków do brania spraw we własne ręce jak on i ich posłanka Sawicka, jest dobrym przykładem dla "Polaków".(...)Kolejna fundacja!!!, której założycielem jest Thusk i zasiada w jej radzie nadzorczej - Fundacja Liberałów - nie wzdraga się brać publicznych dotacji. W załączniku do uchwały Zarządu Województwa Pomorskiego z 7 czerwca 2005 r. czytamy, że na wniosek Fundacji Liberałów ich polityczne czasopismo `Przegląd Polityczny' otrzymało 30 tys. zł dotacji. Marszałkiem województwa pomorskiego jest bowiem partyjny kolega Thuska - Jan Kozłowski. Czyż gdańscy liberałowie nie mogli wziąć sprawy w swoje ręce i wydawać własnego czasopisma bez dotacji??? "Będziemy dumni z Polski' - brzmiało hasło wyborcze Donalda. My już jesteśmy "dumni" - z Thuska. Wy to sami oceńcie. Gdyby to były insynuacje i kłamstwa to ten ryży folksdojcz herr Thuzk, pozwał by mnie do sądu, ma mój adres i cisza, choć także jemu to wysłałem. Zresztą wszystko co tu piszę na mym blogu wysyłam im na adresy sejmowe, tak Thuzkowi, Stolzmanowi i reszcie tej swołoczy i co? ano cisza, bo prawda jest najstraszliwszą bronią, jak mawiał Talleyrand, ona się, zawsze obroni.