Anest
/ 194.126.147.* / 2006-11-19 22:58
Proszę bardzo. Jestem lekarzem anestezjologiem i tez jestem za liberalnym podejsciem do słuzby zdrowia. Niech kazdy płaci za siebie, a z czasem jak w kazdej gospodarce rynkowej, na skutek konkurencji ceny spadną. W przeciwnym wypadku jak w kazdej gospodarce pseudo-rynkowej ceny nie spadna. popatrzmy z reka na sercu ile osób płaci składki zdrowotne ; rolnicy nie, bezrobotni nie, młodzi do lat 18 lub ci uczący sie do 25 r.z. nie ( tzn maja ubezpieczenie " od " rodziców ale faktycznie - nie płaca.Wyjdzie na to ze połowa albo i wiecej narodu nie płaci. Stop - druga połowa za nich płaci. Ustawa, która powoływała Kasy chorych zaprogramowała ze 2007 rok bedzie ostatnim rokiem kiedy składka zdrowotna wzrośnie o 0,25 % i na tym koniec. A Panstwo juz teraz widzi, ze bez nastepnego wzrostu nie da rady - stąd te goraczkowe próby znalezienia dodatkowych pieniedzy i to bardziej na lata po 2008. Ja sie cieszę, ze jestem anestezjologiem bo zaczyna nas brakowac i stworzyło sie cos na kształt rynku : chcesz miec moja usługę to zapłac ( jak w sklepie ), a nie to pójdę gdzie indziej. Ponad 20 lat judymówki mi wystarczyło i moje myslenie zmieniło sie na liberalne, co nie znaczy ,ze nie wykonuje swojej pracy dobrze.