Forum Polityka, aktualnościGospodarka

Chochołowski: Przy takich reformatorach lepiej nie dożyć emerytury

Chochołowski: Przy takich reformatorach lepiej nie dożyć emerytury

Wyświetlaj:
Bernard+ / 83.22.112.* / 2010-04-07 14:59
Czasy się zmieniły a politycy zmieniając system zamiast dostosowywać go uczciwie do zmienionych warunków popsuli go i psują nadal wprowadzając populistyczne wyjątki od powszechnej zasady tak liczne, że generalna zasada obejmuje mniejszość ubezpieczonych. Gdyby Zlikwidowano KRUS i wszystkie pozostałe odrębne systemy zabezpieczenia emerytalnego i objęto wszystkich takimi samymi zasadami w ZUS oraz gdyby oddzielono w ZUS składki emerytalne i rentowe od pozostałych składek to mimo zmniejszającej się liczby płatników a rosnącej liczby emerytów nie byłoby tak dużego deficytu. A już wszyscy zapomnieli, że do systemu ZUS nie wpłynęło kilkadziesiąt miliardów składek umorzonych politycznymi decyzjami państwowym kopalniom, hutom, stoczniom, PKP, Ursusowi i wielu innym uprzywilejowanym emerytalnie pracownikom źle zarządzanych zakładów państwowych. Teraz tych pieniędzy brakuje coraz więcej, bo trzeba opłacać bardzo wysokie i stale rosnące koszty obsługi zadłużenia budżetu.

Mamy obecnie w Polsce ponad 2 miliony bezrobotnych. Gdyby np. zamiast wzrostu wydatków na biurokrację wydano więcej na inwestycje w budowę dróg i w budownictwo mieszkaniowe czynszowe oraz inwestycje ochrony środowiska i zatrudniono 1 milion tych bezrobotnych bez prawa do zasiłku na minimalnej płacy 1317zł brutto to do ZUS zaczęłoby wpływać miesięcznie 309 milionów złotych nowych składek a do budżetu 53 miliony podatku PIT z zaliczek miesięcznych i rocznie dałoby to 4344 miliony dodatkowych wpływów. Ale kto posiada środki na takie inwestycje? Od razu w ciągu roku nikt, ale każda zamiana jednego urzędnika opłacanego z budżetu płacą brutto 3900zł / m-c, co daje koszt dla budżetu 5000zł miesięcznie można zamienić na zatrudnienie 3 pracowników w sferze samofinansujących się przedsiębiorstw z płacą minimalna 1317zł brutto. To natychmiast poprawia relacje wydatków budżetu do dochodów budżetu i relacje wypłaty świadczeń dla bezrobotnych na wpłaty do ZUS i do budżetu. Polski 38 milionowy naród nie może żyć na takim poziomie jak inne narody, jeżeli tylko około 5,5 miliona pracujących Polaków utrzymuje cały naród, bo tylko 5,5 miliona pracujących Polaków zatrudnionych jest w sferze dochodowych samofinansujących się przedsiębiorstw wytwórczych, usługowych i handlowych a cała reszta pracujących tylko uczestniczy w dzieleniu tego dochodu od siebie nic nie dodając do podziału. ( wyjątkiem jest nauka i oświata daje narodowi realna wartość w postaci wykształconych obywateli ale koszt wykształcenia 2000000 polaków został zmarnowany bo wyemigrowali do lepiej i mądrzej zarządzanych krajów i tam tworzą PKB tym narodom.
Drugi kierunek to inwestycje podwyższające zbiorową wydajność ekonomiczną pracujących, jeżeli jeden milion pracujących polaków w 2007 roku wytworzył i sprzedał 3 krotnie mniej niż jeden milion pracujących Amerykanów oraz około 2, 3 raza mniej niż 1 milion pracujących Japończyków oraz 1, 8 raza mniej niż milion pracujących Niemców to jak chcemy mieć pieniądze w budżecie, aby tyle samo wydawać na ochronę zdrowia, oświatę, naukę i kulturę oraz bezpieczeństwo jak Te wydajniejsze od nas narody???
Gospodarka to nie kasyno / 178.36.44.* / 2010-04-07 17:13
Żeby wydawać, to trzeba najpierw inwestować i zarabiać, a nie zastępować gospodarki spekulacją, co jest oczywiście łatwiejsze, ale prowadzi do krachu....Nie żadne drogi czy stadiony. Mamy przecież ogromne zasoby energetyczne, same zasoby wód geotermalnych, energii niewyczerpalnej, zapewnić mogą pokrycie naszego zapotrzebowania 150-krotnie, nie wspominam o gazie, czy węglu... Możemy stać się eksporterem netto energii, a tu kombinuje się jak znów uzależnić nas od importu z zagranicy. Jak zarobimy, to wtedy wszystko inne pójdzie za tym. A tu stale słyszymy tylko o napuszczaniu jednych na drugich, zamiast tworzyć, bo to trzeba i chcieć, i potrafić, to myślą tylko komu zabrać, bo to najprostsze...
Im więcej rządu w gospodarce, tym większe marnotrawstwo...Bo wydawać to też trzeba potrafić...Robienie tylko dobrego wrażenia za pożyczone, kiedy majątek narodowy znika, deficyt rośnie do rozmiarów rekordowych, podobnie jak zobowiązania państwa (oceniane , jak ostatnio słyszeliśmy, na 3 biliony złotych).
Poza tym demografia, musi być przyrost, a nie spadek liczby ludności. Ale do tego trzeba wspierać rodzinę, a nie ją rozbijać.
acomitam / 83.25.192.* / 2010-04-07 15:14
Panie Bernardzie, czy Pan chce wstrząsnąć podstawami naszego państwa? Biurokracja to kwint esencja PRL II, nazywanej dla niepoznaki III RP. A więc ostrzegam: ręce precz od biurokracji. Czy jest Pan sanacyjnym reakcjonistą i skrytobójcą urzędników? Oto co takim miał do powiedzenia Władysław Gomułka: "Sanacyjni skrytobójcy myślą, że dziś wybiła ich godzina. Mylą się, jak zawsze mylili się w swoich nadziejach i rachubach. My Polski demokratycznej w ręce reakcyjnych zbrodniarzy nie oddamy, nie odda jej Zjednoczony Front Demokracji Polskiej, nie odda jej naród. Nie cofną wstecz siły reakcyjne puszczonego już w ruch koła historii Polski demokratycznej, tak jak nie cofnie reakcja światowego masowego ruchu demokratycznego, który ogarnął świat cały. Polska idzie i pójdzie z demokratyczną falą, obejmującą dzisiaj wszystkie narody świata, gdyż inaczej musiałaby zginąć tak, jak ginie hitleryzm, faszyzm i światowa reakcja". Władzy biurokracji będziemy bronić niczym... itd.
pewien pan P / 178.36.41.* / 2010-04-07 15:12

inwestycje w budowę dróg i w budownictwo mieszkaniowe czynszowe

VETO !!!
jakem Palikot, nie pozwolę !!!!
ja i moje dzieci, mamy żyć z wysokiego czynszu !!!!
wy mi tu konkurencji nie róbcie !!!!
acomitam / 83.25.192.* / 2010-04-07 14:58
Jak państwo będzie "dbało" o nasze emerytury, to zawsze będziemy słyszeć o trudnościach, zagrożeniu finansów państwa, problemach z wyżami i niżami demograficznymi, koniecznością podwyższenia wieku emerytalnego itd. Te problemy rodzi samo państwo, które w żadnym razie nie powinno się tą problematyką zajmować. Najlepszym dowodem na poparcie tezy, że systemy emerytalne są nie dla państwa jest fakt, że w zasadzie wszystkie kraje socjalistyczne lub takie które przyjęły lewicowo-totalitarne rozwiązania kwestii społecznych (do których można zaliczyć emerytury) walczą z trudnościami, które nie dość, że są dziwnie podobne to jeszcze nieusuwalne, niczym kłopoty ze sznurkiem do snopowiązałek znane z czasów PRL I. Autor twierdzi, że rozwiązaniem jest III filar. Ale podobnie jak w przypadku II filara, nie m żadnych gwarancji, że państwo nie położy łapy na kapitałach zgromadzonych w III filarze i nie ograbi frajerów, którzy dali się nabrać i w nim oszczędzali. A może gdy już skompromituje się koncepcja III filara, powoła się IV filar, potem V, VI, itd... za każdym razem mamiąc ludzi-frajerów, że tym razem będzie inaczej, że teraz to już na pewno oszczędzają na swoją pogodną starość? Ostatecznie liczb naturalnych mamy mnogość, więc i inwencja urzędasków, totalniaków, lewusków i reszty bandy przychylającej ludziom nieba nie musi mieć granic w powoływaniu nowych filarów.
Madoff też był wychwalany / 178.36.44.* / 2010-04-07 17:40
Państwo tworzą jego obywatele. I powinni wybierać do reprezentowania ich takich ludzi, którzy zapewnią im realizację interesów ogółu, a nie partykularnych.
Wystarczy wstawić do konstytucji artykuł, że poseł, który nie realizuje oczekiwań tych, co go wybrali, może zostać odwołany przez wyborców i zamiast słuchać władz partii, będzie robił to czego oczekują od niego ci, którzy go wybierają.
Za mało też korzysta się u nas z instytucji referendum, wszystkie ważniejsze sprawy powinny być w ten sposób rozstrzygane, co powinno zmusić do większego zaangażowania politycznego społeczeństwa. Inaczej o ważnych dla nich sprawach decydują inni...
Fundusze emerytalne używane do spekulacji mogą doprowadzić do ich utraty, szczególnie jak powierza się je zagranicznym podmiotom...Widzimy po kolejnych kryzysach do czego doprowadza chciwość.
acomitam / 83.25.192.* / 2010-04-08 11:15
No niby tak powinno być, jak Pan mówi. Sęk jednak w tym, że praktyka i teoria chodzą w demokracji politycznej, a już szczególnie takiej skundlonej jak nasza, zupełnie różnymi drogami. Dzieje się tak z różnych przyczyn, np takiej, że w Polsce mamy system wyborczy konserwujący władzę wąskiego grona osób. Niby głosuje się na osoby, ale tak naprawdę, o tym czy ktoś zostanie posłem, czy nie decydują partyjni liderzy, ewentualnie wpływowe osoby nie afiszujące się publicznie. Nie bez przyczyny widzimy cięgle te same gęby. Oczywiście taki system został z premedytacją zaordynowany polskiej demokracji przez komuszków w rodzaju Kuronia, Geremka wspartych z całą plejadą komuszków rodem z PZPR i tajniaków - ubeków. Inną cechą polskiej (i nie tylko naszej) demokracji jest upartyjnienie środków masowego rażenia, które manipulują opinią publiczną ponad granice przyzwoitości. Że wymienię tylko TVN czy Wyborczą. Gdy lud miał być za PO, wtedy jak Polska długa i szeroka ciągle słyszało się ochy i achy o Tusku i jego drużynie, o ich przyzwoitości, europejskości, rzetelności, intelektualnych zaletach itd. Grzmiała TV, grzmiały dzienniki, tygodniki i miesięczniki, grzmiał internet, młodzież skrzykiwała się SMS-ami. System ustanowiony w Polsce uniemożliwia jakąkolwiek zmianę na lepsze, a wszelkie próby natychmiast powodują, że niby będące w sporze siły polityczne stają do walki w jednym, litym froncie, niczym dawny Front Jedności Narodu. Pokazuje to, że nasza demokracja ma w gruncie rzeczy charakter fasadowy, a rzeczywiste procesy ukryte są przed wzrokiem tłuszczy. Lud mobilizowany jest tylko wtedy, gdy ma oddać głos na tego czy owego, po wcześniejszej rzecz jasna obróbce. Oligarchizacji naszej sceny politycznej jest faktem! Nic nie może zagrozić. Tak więc Pana oczekiwania na temat tego co powinno być, pozostaną niestety tylko oczekiwaniami.
dotana / 79.191.32.* / 2010-04-07 14:24
Emerytury BĘDĄ małe- i nikt ani nic tego już nie zmieni. Kaczyńscy również. Ani inna ekipa. Dostaniemy żeby przeżyć- żeby żyć musimy odłożyć. Aby odłożyć musimy mieć dobre dochody. Reasumując- muszę przyjąć niskie emerytury ale NIE ZGADZAM się z gigantycznym obciążaniem płac zusami i podatkami. Albo golicie nas i zapewniacie emerytury, albo WON od dochodów i zbieramy sami. Wybierajcie.
Nikomui się nic nie należy... / 178.36.44.* / 2010-04-07 17:46
http://www.youtube.com/watch?v=eGqTFcXt7Wc&feature=related
ale jajeczka :-)) / 178.36.41.* / 2010-04-07 15:13

Dostaniemy żeby przeżyć

Optymista :-))))
man13 / 2010-04-07 12:24 / Tysiącznik na forum
A może warto zacząć rozważania: jakie pomysły powinien mieć rząd /bez względu na czas i opcję wyznaniową/ w kwestii kształcenia się obywateli na wymagających i trudnych kierunkach? Jakie stosować zachęty dla przyszłych lekarzy czy inżynierów by w zawodzie tym nie lądowały miernoty nie potrafiące utrzymywać standardów etyczno moralnych dających gwarancję opieki nad pacjentem czy odpowiedzialności za projekt?
Oczekiwanie że problem emerytur rozwiązany zostanie w oderwaniu od sprawności i efektywności działania gospodarki oraz zapobiegliwości obywatela jest marzeniem "głupiego o rozumie".
silesia85 / 2010-04-07 08:30
"Poza tercetem egzotycznym przewijają się jeszcze pomysły liberałów, którzy naczytawszy się dziewiętnastowiecznej literatury nie spostrzegli, że czasy nieco innej już mamy."

Czasy inne, a problemy z zabezpieczeniem na starość te same, więc i rozwiązania te same. A co sie tyczy kwestii "dziewietnastowiecznej literatury":
„Droga do zniewolenia” F. Hayek rok wydania: 1944
„Konstytucja wolności” F. Hayek rok wydania: 1960
„Wolny wybór” Milton Friedmann rok wydania: 1980
"Niebezpieczne ubezpieczenia" J. Korwin-Mikke rok wydania: 2000
"Dobry 'zły' liberalizm" S. Michalkiewicz rok wydania: 2005
itd.
P___S / 156.17.85.* / 2010-04-07 11:46
Lektura obowiazkowa dla wszystkich (z Panem Chocholowskim na czele), ktorym wydaje sie, ze jak czasy nieco inne juz mamy, to obowiazuja inne zasady ekonomii.
mises / 2010-04-07 17:16
Dokładnie jedyne co się zmieniło to, że w tej chwili okrada się obywatela na większą skalę.
MS-ok-07-04-2010 / 78.8.145.* / 2010-04-07 07:41
klony leppera z nadania tuska w RPP (winiecki, hausner, chojna-duch, bratkowski) robią skok na kasiorę NBP i chcą wyrwać cała rezerwę walutową do budżetu mając los polskiego pieniądza głebokow d... Sami - jak to powiedział niedawno min. finansów rostowski oszczędności trzymają w ... nieruchomościach w Londynie!
gośc / 178.36.55.* / 2010-04-07 08:14
Tam gdzie widzę Bieleckiego, to widzę interesy banków i mam obawy ,że znowu zostanę oszukany
asds / 83.11.210.* / 2010-04-07 20:35
nie ma co się przejmować i tak nas wyruchają. mafia i tyle

Najnowsze wpisy