Patrząc na to, co działo się w ubiegłym tygodniu na GPW, warto przypomnieć słynne powiedzenie guru warszawskiej giełdy lat 90. Zenona Komara. Podczas jednej z gigantycznych przecen zapytał obecnych na spotkaniu z nim drobnych inwestorów: "To co, mamy bessę czy hossę?". Przez salę Domu Maklerskiego "Magnus" przebiegł nerwowy śmiech, bo prawie każdy inwestor liczył ciężkie straty.
Ale gdy Komar dodał: "Kto ma
akcje Zasady?", wszystko się wyjaśniło. Tego dnia, gdy indeksy dramatycznie spadły, papiery Zasady podrożały o 10 proc. W ten sposób Komar udowodnił, że zawsze jakieś spółki zachowują się wbrew trendowi spadkowemu. Tak samo jak w czasie hossy są takie, które mogą tracić na wartości nawet przez długi czas.
czekaj na te -7 powodzenia....