Forum Forum inwestycyjneWydarzenia

Chwilowe przebudzenie giełdy?

Chwilowe przebudzenie giełdy?

Money.pl / 2008-01-18 17:25
Komentarze do wiadomości: Chwilowe przebudzenie giełdy? .
Wyświetlaj:
yayurek / 2008-01-18 19:08 / Kompulsywny looser na forum
to o Japońcach, znalazłem na stronie Frankfurter Allgemeine
http://tinyurl.com/2xl6mx
trzeba chwilę odczekać, jest kilka wykresów, których numerki ukażą się u góry wykresu
yayurek / 2008-01-18 19:09 / Kompulsywny looser na forum
ciekawe jest nałożenie wykresu NIKKEI na wykres obligacji amerykańskich
PiotrKatowice / 83.30.45.* / 2008-01-18 19:05
Panowie w POKach do rozżalonych klijentów mówią żeteraz trzeba czekać aby jednostki powróciły do wartości z przed roku.Pytanie tylko jak długo żeby wyjść na swoje bo trzeba jeszcze doliczyć stracony czas.A w 2012 ma być koniec świata
~ / 2008-01-18 19:08 / Tysiącznik na forum
odwolany,minie Ziemie,juz policzyli
Romi / 2008-01-18 18:59 / portfel / Koci Tata
Dzisiaj doszedłem do wniosku że tylko dt i wywalać jak spada. Od początku tygodnia się udaje. Cały czs tą samą kasą, a zarobiona kasa na podatek i w dobrą lokatę, później na rate za ziemie. Teraz to już nie bede trzymał.

Popieram myśleni co poniekturych farumowiczów tylko dt max to do miesiąca nigdy dłużej.
aniat / 2008-01-18 19:23
człowieku ochłoń takie bzdety to sobie w domu opowiadaj
Kai / 2008-01-18 19:01 / Tysiącznik na forum
jak rozumiec DT max do miesiaca?
Romi / 2008-01-18 19:08 / portfel / Koci Tata
jak bedzie śmigać tak jak atlantis w ubiegłym roku to potrzymam trzymałem go 2 tyg.
tafcik-real / 2008-01-18 19:20 / portfel / Gracz Giełdowy
taki Dłuższy Trading
Zielarz / 2008-01-18 19:07 / Uparty Gracz Giełdowy
to takie "month trading" :) a w ogole DT przypomina mi przekladanie paczek w magazynie z lewa na prawo bez zwracania uwagi na to co jest w paczkach - wazne ze placa od paczki a i wlasciciel magazynu jest zadowolony ...
zero finezji ...
ale ja to leszczyna jestem ...
flugo dziecko hossy / 212.122.206.* / 2008-01-18 19:02
to takie DT które nie wyszło
Romi / 2008-01-18 19:16 / portfel / Koci Tata
W tym tygodniu procentowo lepiej wyszedłem niż w całym 2007 roku. to coś znaczy przynajmniej dla mnie.

W zeszłym roku zużyłem 5 kart kodowych na zlecenia.
W tym roku już dwie. Stresujące może pompka siąść.
A nie moge pić bo choruje 3 dni.
Dobrze że koleżanki do siostry przychodzą to w monopol gramy :))
flugo dziecko hossy / 212.122.206.* / 2008-01-18 19:18
mówisz im że masz słabe serce?

można grać w rozbierany monopol?

daleko od Bydgoszczy mieszkasz?
Romi / 2008-01-18 19:30 / portfel / Koci Tata
Nie mam słabebego ale ciśnienie szybko mi się podnosi i tetno( jak kwitek od wypłaty dostaje) chodź po mnie tego nie widać.

No dopiero raz grałem ale nie w rozbierany :))
TOMOK / 2008-01-18 19:20 / portfel / Dziecko forum-Pogue Mahone
:-) no nie znałem Cię z tej strony... :-)
Też mogę zagrać :-)
Pozdrawiam
Romi / 2008-01-18 19:26 / portfel / Koci Tata
Jak masz nasz filmowy papa ma 34 a jego kumpela 18 jak sie kwalifikujesz to nie ma przeszkód.
manko / 85.89.191.* / 2008-01-18 18:52
Wiecie na jakim portalu są najlepsze i najstarsze dane statystyczne: wykresy, stopy zwrotu itp. Interesują mnie polskie lub amerykańskie. Dzieki
manko / 85.89.191.* / 2008-01-18 19:06
anonimie 03 ja mam zamiar pożreć nasze rekiny na śniadanie za parę lat
anonim_03 / 2008-01-18 19:09 / portfel / Uznany Gracz Giełdowy
no to spróbuj:
finance.yahoo.com
finance.google.com
i
www.reuters.com (tu przydaje się znać symbole spolek)
anonim_03 / 2008-01-18 19:03 / portfel / Uznany Gracz Giełdowy
mogę Ci podać ...
... ale jak sam nie potrafisz znajdować informacji (źródłowej !)
to na giełdzie będziesz tylko marionetką w rękach analityków i naganiaczy.
flugo dziecko hossy / 212.122.206.* / 2008-01-18 19:04
brutalniejesz...
anonim_03 / 2008-01-18 19:09 / portfel / Uznany Gracz Giełdowy
rynek się ostatnio zbrutalizował ;-))
yayurek / 2008-01-18 18:51 / Kompulsywny looser na forum
z 1700 firm notowanych na japońskim TOPIX, ponad połowa ma cenę poniżej wartości księgowej, prawie wszystkie dają dywidendę większą niż 10-letnie obligacje... a ludzie i tak nie chcą akcji, już prawie 20 lat minęło od krachu, a u nich nadal trauma pozostała
~ / 2008-01-18 18:59 / Tysiącznik na forum
A jednak kto wie:
wczoraj po raz pierwszy Japonia poszla wlasna droga,wklejalem indeksy.male spolki + 1,4 % .
Templeton przewiduje gwaltowne wzrosty w japonii.No i to:
tez juz wklejalem;jesli japonczycy zaczynaja zanosic oszczednosci do fundow,to kto wie

Japanese Investors Tap Savings for Speculation

-------------------------------------------------------------
Japanese retail investors are expected to shift billions of yen
into investment trusts from savings accounts, creating a
potential bonanza for domestic and foreign money managers.
Market-research firm Frost & Sullivan Inc. estimates Japanese
investment trust assets will more than triple over the next
several years, growing to ¥336.9 billion, or almost $3
trillion, by 2011, from ¥105 billion at the end of 2006.
Read on...
yayurek / 2008-01-18 19:04 / Kompulsywny looser na forum
u nich rok finansowy zamyka się w końcu marca, więc zwykle czwarty kwartał mają u siebie w pierwszym kwartale, ale jak wyglądał czwarty kwartał na innnych rynkach to już doświadczyliśmy
Orest / 2008-01-18 18:55 / Bywalec forum
Japońcy są pamiętliwy, polacy nie... i dobrze.
;-) / 87.207.225.* / 2008-01-18 19:00
Już miałem Cię odesłać do artykułu, który wkleiła Modliszka i do jej dopisku pod nim, ale zauważyłem Twoją rangę i nie zrobię tego.
Orest / 2008-01-18 19:01 / Bywalec forum
:) Wklej... poczytam :)
;-) / 87.207.225.* / 2008-01-18 18:54
Dlatego, ile razy słyszę o inwestowaniu w perspektywie wieloletniej odsyłam pacjenta do wykresu NIKKEI225. Przeważnie to nic nie daje, ale mam czyste sumienie.
manko / 85.89.191.* / 2008-01-18 18:54
mówiłeś wcześniej o danych amerykańskich giełd z 1990 r. na jakim portalu można to znaleźć?
yayurek / 2008-01-18 18:59 / Kompulsywny looser na forum
a to ja takie sobie archiwka pozbierałem, ale pewnie gdzies znajdziesz
ipx4 / 83.24.143.* / 2008-01-18 18:40
Patrzcie! Rydzyk partię zakłada i od razu giełda w górę! Jak trwoga to do ojca.
;-) / 87.207.225.* / 2008-01-18 18:45
Amerykancka ?
flugo dziecko hossy / 212.122.206.* / 2008-01-18 18:40
anonimie- jak tam harley- jedzie na południe do cieplej kaliforni czy na polnoc do minesoty?
anonim_03 / 2008-01-18 18:49 / portfel / Uznany Gracz Giełdowy
terenówka z kierunkiem połódniowym ;-)
anonim_03 / 2008-01-18 18:52 / portfel / Uznany Gracz Giełdowy
południowym. brrrrrrr
najcz / 2008-01-18 18:39 / Tysiącznik na forum
Sprzedając LC Corp, Czarnecki sprzedał coś, co było warte złotówkę, za 6,50
http://www.gazetawyborcza.pl/1,75480,4834942.html
artykuł o historii giełdy,ciekawy,jest DF,Rozmowa z Arturem Sierantem, komentatorem giełdowym .
he he / 83.31.186.* / 2008-01-18 18:37
o w szoku DJ idzie w góre , myślałem że zielonego koloru dziś już nie zobacze
PedroGonzalez / 2008-01-18 18:37 / Uznany Gracz Giełdowy
hu hu hu...otwieram kompa i co widze ? 2h i juz prawie 12tys lizneli...i pomyslec, ze im wrozylem 16tys do konca roku 2007 :)) tak zepsuc wszystko chciwoscia bankierow i doradcow finansowych...pewnie teraz sie bycza na plazach i sie glosno z nas smieja :)

.

~ / 2008-01-18 18:31 / Tysiącznik na forum
Bush: Economy needs 'shot in arm'
-------------------------------------------------
President says immediate, temporary tax cuts for businesses and individuals are needed to keep economy on track.
January 18 2008: 12:04 PM EST



President Bush said the U.S. economy needs a series of temporary tax cuts to serve as an economic shot in the arm.

NEW YORK (CNNMoney.com) -- President Bush proposed an series of short-term tax cuts that he said would provide a shot in the arm for the struggling U.S. economy.

Speaking at the White House, the president did not give details of his plan but said that it would include tax breaks for both businesses and individuals, which he said must together be worth at least 1 percent of the nation's gross domestic product, or roughly $140 billion.

"By passing an effective growth package quickly we can provide a shot in the arm to keep a fundamentally strong economy healthy," said the president.
leiho / 2008-01-18 18:34 / "Tu Ne Cede Malis"
byli tacy co recznie sterowali gospodarką, np Kim ir Sen, Lukaszenka. Jak widac, skutki są opłakane. Wiec niech Bush i Bernanke pomagaja, a za rok bedziemy mieli 8000 na DJIA i 1800 na WIG.... Czekam z niecierpliwoscią po prostu :((
Sancho Panches / 2008-01-18 18:26 / Bywalec forum
mam pytanie:) chce kupic nawigator GPS.... najlepiej taki co ma wbudowany zestaw glosnomowiacy do laczenia sie z komorka za pomoca bluetooth.... znacie sie na tym??
modliszka / 2008-01-18 19:24 / portfel / Uznany Gracz Giełdowy
Jeśli chcesz żonę namierzac i podsłuchiwac, to Ci nie powiem :-)))
Jeśli do zacnych celów, to.....sie zastanowię :-)
Sancho Panches / 2008-01-18 19:01 / Bywalec forum
dzieki.. chodzi o to zeby miec zwykly nawigator gps z duzym ekranem, dobra mapa....... zadne palmy, komorki mda itd:)
jedyny bajer to mozliwosc polaczenia poprzez zestaw glosnomowiacy ze zwykla komorka coby lepiej sie rozmawialo podczas jazdy:)
anonim_03 / 2008-01-18 19:06 / portfel / Uznany Gracz Giełdowy
w portfelu mam Garmina (sporo) i Palma (troszkę)

jak pojawi się kiedyś GPRS to IPhona/iPodTouch to wymiecie rynek (ze względu na brdzo dobry ekran)
jacekkk87 / 2008-01-18 18:44 / Bywalec forum
Sam gps to mozesz kupic dobry za 150 zl jak chcesz do laczenia z komorka przez bluta, ale w komorce musisz zainstalowac program jesli nie masz z mapkami np. tom toma i smiga. Ja mam na tej samej zasadzie tylko lacze sie z palmtopem a nie komorka.
Orest / 2008-01-18 18:43 / Bywalec forum
Kup sobie palmofon - komputer i telefon w jednym, czasem z GPS... a jak nie ma wbudowanego do odbiornik GPS na bluetootha. Koszt od 600 do 1000 zł.
Orest / 2008-01-18 18:49 / Bywalec forum
np. http://tnij.org/eteng500
Używany. Nowsze zdecydowanie drożej. Można też nowego Etena M500 i do niego nowy GPS:
http://tnij.org/etenm500

Miałem M600 - poczciwe urządzonko, co prawda nie korzystałem z GPS. Licz sie z tym, że bateria wytrzymuje 2 doby, a z GPS podobnoż do 10 h.
modliszka / 2008-01-18 18:24 / portfel / Uznany Gracz Giełdowy
Ku pokrzepieniu serc :-)))

"Lepiej nie mówić, ile straciłem

Paweł Rzekanowski, Toruń2008-01-16, ostatnia aktualizacja 2008-01-16 20:52

Kiedyś zobaczyłem scenę w "M jak miłość". Młody chłopak przy laptopie, coś tam poklikał i już. Rekin giełdowy. Miał świetne auto, Cichopek go podziwiała. Geniusz. Ktoś, kto to wymyślił, nie ma pojęcia o giełdzie

Robert nie sprawia wrażenia załamanego tym, że indeksy polskiej giełdy są od tygodni ciągle czerwone. Raczej jest niepewny. Nie chce ujawniać nazwiska.

Informatyk przed czterdziestką, po szkole średniej wyjechał do Warszawy na studia i tam został. Pochodzi z niewielkiego miasta w Kujawsko-Pomorskiem.

- Nie wszyscy muszą wiedzieć o moich pieniądzach. Warszawa daje anonimowość, bo kiedy idzie się ulicą, to pewnie co druga osoba jakoś odczuwa to, co dzieje się na giełdzie. Ale w małych miastach jest przeświadczenie, że jeżeli ktoś gra na giełdzie, to od razu musi być bogaczem.

W giełdę zainwestował - wraz z żoną - 40 tys. zł. Prezent ślubny, efekt zrzutki całej rodziny. Pieniędzy nie wydali, bo już po studiach mieli pracę w Warszawie. Ale nie było sensu, żeby leżały na koncie. - Nadwyżek nie można przejadać - mówi.

Tym bardziej że Robert odkrył nową pasję. - Zaczęło się od internetowych gier giełdowych. To miała być zabawa - wiadomo, że jak ktoś lubi komputery, to lubi też liczby, wykresy, analizy. No i mnie wciągnęło. Zdziwiłem się, widząc, że mam wirtualny zysk. Później jeszcze go powiększyłem. W zasadzie grałem w ciemno, bo nie miałem pojęcia o tym, co to jest prawo poboru czy prawa do akcji.

40K na początek

Dla kogoś z zewnątrz nie jest to łatwe. Jak ktoś usłyszy o analizie technicznej, ustalaniu TKO - teoretycznego kursu otwarcia, albo będzie musiał korzystać z Metastocka do analizy wykresów, może się zniechęcić.

Zaryzykował i zaczął grać w realu, jak mówią ci, którzy przechodzą z gry wirtualnej w rzeczywistą. - Miałem 40 tys. zł. Czyli 40K, tak to się określa w mowie giełdowej. Czułem się trochę dziwnie na początku. Jak widzisz, że w ciągu dnia zarabiasz tyle, ile wydajesz przez tydzień, robi się ciepło.

Wtedy był przeciętnym graczem, ale miał szczęście. A właściwie dobrego informatora. Szło świetnie. Robert: - Trzeba wyprzedzać koniunkturę. Miałem w portfelu spółkę, którą kupiłem, gdy dobrze rokowała. Na niej zarobiłem kilkakrotnie. Później dalej inwestowałem.

Kiedy przeprowadzili się z żoną do większego mieszkania, dużą część raty kredytu spłacał z zysków z giełdy. Inaczej wydawaliby praktycznie całą pensję żony - 3,5 tys. zł.

Im większy zysk, tym większe plany na jeszcze lepsze inwestycje. - Dzień to dla mnie teraz analizy notowań, prognozy, informacje. Masz często włączony w domu TVN 24? Ja już nie, przełączyłem się na biznesowy TVN CNBC. Gospodarka ważniejsza niż polityka.

Karkosikiem nie będziesz

- Można żyć z giełdy? - pytam.

- Zależy, co przez to rozumieć. Patrz na oczekiwania. Jeśli liczysz na to, że inwestując na giełdzie, będziesz drugim Karkosikiem albo Sołowowem, nie masz szans. Oni zrobili duże zyski, bo mieli też duże pieniądze. Wiesz - patrzą na wykres, ziewają i mówią: "Straciłem 200 mln, ale nie ma powodów do zdenerwowania". Bo mają zaplecze, rezerwy.

Ale jak jesteś taki - nazwijmy to - "powyżej przeciętny", to życie z giełdy będzie dla ciebie oznaczało zupełnie coś innego. Wiesz, żyje się świetnie - pieniądze same pracują na ciebie. Tyle że jak nie masz zaplecza, to są wieczne nerwy. Teraz wiem, że jeśli mam kilkadziesiąt tysięcy złotych i liczę na utrzymanie się na giełdzie z tej kwoty, to jest praktycznie nie do zrealizowania. Za dużo rzeczy nie jest zależnych od ciebie. Idziesz do pracy i wiesz, że jeśli będziesz zapier... to może ktoś to zauważy i da ci sensowną podwyżkę. A na giełdzie? Chwilami loteria.

Ile czasu można spędzić, gapiąc się w monitor? Wiecznie tylko faszerowanie głowy opiniami, przewidywaniami, sprawdzanie notowań. Kiedyś padło mi łącze internetowe, akurat w momencie, kiedy musiałem porównać kilka wykresów. Myślałem, że komputerem trzasnę o podłogę.

Teraz intuicja

W ostatnich tygodniach dla Roberta najważniejsze były wiadomości ze Stanów Zjednoczonych. - Polska właściwie mnie przestała interesować. Liczyły się wyniki amerykańskiego rynku pracy, rosnąca cena ropy. Bush przyznający, że gospodarka ma problem. Patrzyłem na wykresy ze Stanów i czułem, że za chwilę będzie zawał u nas.

I stało się. Indeksy lecą na łeb na szyję, inwestorzy nerwowi i niepewni. - Dla mnie to coś nowego. O hossie i bessie stulecia z połowy lat 90. wiedziałem tyle, co nic.

Dziś już wie, że stracił. Ile? - Lepiej nie mówić. Dla mnie sporo. Przykład to Mostostal. Miałem w nim większość portfela. Ten skrót - MSX - już będzie mnie chyba prześladował. Kupiłem rok temu wiosną. Cena szła w górę. Ja brałem średnio za 11 zł. A teraz? Jak spadła do 5 zł, stwierdziłem, że nie warto się pozbywać. Trzymam. Teraz kurs to niecałe 4 zł. Drozapol to samo - od października zleciał o połowę. Tu w Warszawie raczej nie, ale gdzieś dalej od niej, miałbym z tego kawał domu.

Sprawia wrażenie zniechęconego. - Z czego teraz spłacasz kredyty? - pytam.

- Do giełdy podchodziłem spokojnie. Wiedziałem, że kiedyś się na tym można wyłożyć. Nie inwestowałem wszystkich oszczędności. Żelazna zasada - zostaw rezerwę, nawet jeśli ceny rosną. Wracamy do punktu wyjścia - spłacamy kredyt z tego, co zarobimy. Teraz zacznie się roczne zaciskanie pasa.

Roczne, bo tyle według niego giełda nie będzie przynosiła zysków. - Ale jak słyszę opinie, że może nawet dwa lata, to ręce opadają. Zostało mi 30 proc. tego, co miałem dziesięć miesięcy temu - mówi Robert.

Akcji nie sprzedaje. Chce przeczekać bessę. - Analizy są już do dupy, trzeba zdać się na intuicję. Nadzieja w Unii Europejskiej. Tak czy inaczej będziemy gonić tamte standardy. Giełda też w końcu wzrośnie. Najlepiej teraz byłoby kupić jakąś stabilną spółkę i wyjechać na parę lat. Gdzieś gdzie nie ma wiadomości i internetu. Wróciłbym i zobaczył. Spadki też kuszą. To dobry czas dla tych, którzy lubią ryzyko. Jak ktoś dobrze kupi teraz i przetrzyma jakoś rok, może więcej, to będzie naprawdę bogaty - przewiduje Robert.

Wspomina historię znajomego. Mówi tak, jakby w niej widział nadzieję. - Jego rodzice grali na giełdzie mniej więcej dziesięć lat temu. Zainwestowali prawie wszystko, co zostało im z czasów, kiedy ojciec pracował w Niemczech. Mieli jakieś 90 tys. zł. Po spadkach zostało im trochę ponad 20 tys., więc wycofali cały kapitał. Kupili za te pieniądze jakieś obligacje, pozakładali lokaty i zarobili na tym raptem kilkanaście tysięcy. A mój znajomy sprawdził rok temu, co byłoby, gdyby cierpliwie poczekali. Kilkaset tysięcy złotych.
Robert nie ma zamiaru też sprawdzać za parę lat, co by było gdyby.
Źródło: Gazeta Wyborcza"
;-) / 87.207.225.* / 2008-01-18 18:30
A o stop loss'ach słyszał ?
modliszka / 2008-01-18 18:34 / portfel / Uznany Gracz Giełdowy
Pewnie, nie...tak samo jak ja jeszcze rok temu..
Pamiętam, jak w jeden dzen zarobiłam 70% na pewnej spółce. To były bardzo potężne pieniądze, na sam zysk musiałabym pracowac 3 lata. Szok. tem zaczął się spadek. Trzymałam wierzac, że odbije...gucio prawda, spadało nadal. Zeszłam do zera i wywaliłam....to mnie nauczyło bardzo, bardzo dużo....nauczyło mnie, co to jest realizacja zysku, na odpowiednim poziomie...
modliszka / 2008-01-18 18:46 / portfel / Uznany Gracz Giełdowy
Nauka kosztuje ;-)
Dzisiaj to wiem.....szkoda, że tak późno.
Dzisiaj też mam przed oczami słowa Buffeta " martw się, jak rośnie, bo jak spada jest za poźno"...dlatego wszystko, co dzisiaj kupiłam w południe wywaliłam ze sporym zyskiem...wystarczy.....Będą kolejne okazje....

Taka mam taktykę, byc może jest zła, ale wynika z nabytego
;-) / 87.207.225.* / 2008-01-18 18:52
Też tego doświadczyłem. A co do Buffeta - to zamieniam rośnie ze spada w zależności od zajętej pozycji na kontraktach. Przynajmniej teraz, bo dla mnie to jest czas spekulacji, a nie inwestycji. Chociaż dzisiaj jakiś facet w plus minus mówił, że to już jest czas inwestorów. Ale, jakoś mu nie uwierzyłem.
modliszka / 2008-01-18 18:57 / portfel / Uznany Gracz Giełdowy
I bardzo dobrze ! :-)
Za dużo umorzen, potrzebują ulicy, aby odebrała akcje....trzeba się zdystansowac i przeczekac ten niepewny czas ;-)

Pozdrawiam i zysków życzę ;-)
;-) / 87.207.225.* / 2008-01-18 19:01
Wzajemnie ;-)
modliszka / 2008-01-18 19:04 / portfel / Uznany Gracz Giełdowy
Pozwól, że nie podziękuję ;-) aby nie zapeszac ;-)


ps. zapraszam do zalogowania się, bo tutaj panuje zwyczaj, że odpowiada się wyłacznie zalogowanym ;-)

Pozdrawiam
anonim_03 / 2008-01-18 18:29 / portfel / Uznany Gracz Giełdowy
chcesz przez to powiedzieć, że jesteśmy na tyle upośledzeni że nie potrafimy napisać "www.gazeta.pl" i zobaczyć tytułu na 1/4 strony ? ;-))
modliszka / 2008-01-18 18:31 / portfel / Uznany Gracz Giełdowy
absolutnie - nie wiedziałam, że bedzie, aż taki długi, sorki....
flugo dziecko hossy / 212.122.206.* / 2008-01-18 18:28
yo
a bessy nigdy nie bedzie a ceny domow,mieszkan,samochodow, studiów beda bez zmian przez nastepne 30 lat
~ / 2008-01-18 18:08 / Tysiącznik na forum
ach,debile z PiS !
Rydzyk zaklada partie alternatywna dla PiS.
Tak sie hoduje potwory .
Demon rynkow / 2008-01-18 19:07 / Pan Forumowicz (ponad 500 wypowiedzi)
serio? daj linka
anonim_03 / 2008-01-18 18:16 / portfel / Uznany Gracz Giełdowy
a u mnie dzisiaj w portfelu jedna spółka +10%
jedyny detal że jest to portfel "obserwowane" :-]
~ / 2008-01-18 18:17 / Tysiącznik na forum
jaka,jesli to nie tajemnica?
~ / 2008-01-18 18:22 / Tysiącznik na forum
teraz dalem sie zaskoczyc,obejrze :))
~ / 2008-01-18 18:26 / Tysiącznik na forum
szacunek :))))))

http://tinyurl.com/2vkj29
yayurek / 2008-01-18 18:06 / Kompulsywny looser na forum
jeżeli macie dostęp do wykresów i amerykańskich danych z roku 1990, to być może warto się przyjrzeć. Wtedy również: zapaść w nieruchomościach, upadek instytucji finansowych (np. Citi spadł o 52,3%, obecnie 52%), decyzje rządu o pomocy bankrutującym firmom hipotecznym i pomocy singlowym nieszczęśnikom, sentyment rynku na dokładnie tym samym poziomie co obecnie, spadek rynków zbliżony do obecnego..... gdyby sytuacja miała się powtórzyć to gdzieś w lutym, może wcześniej, może póżniej nastąpiłoby duże, długotrwałe odbicie.... byłoby miło, ale jak na razie to złamanego centa na to nie stawiam
yayurek / 2008-01-18 18:07 / Kompulsywny looser na forum
a i jeszcze ropa wtedy podrożała znacznie więcej niż obecnie, skok inflacji podobny do obecnego
~ / 2008-01-18 18:09 / Tysiącznik na forum
i uzyli wlasnie tych srodkow ,ktore proponuja teraz doradcy
Bush'a
;-) / 87.207.225.* / 2008-01-18 18:12
Nic dwa razy się nie zdarza.
~ / 2008-01-18 18:14 / Tysiącznik na forum
a jednak
yayurek / 2008-01-18 18:11 / Kompulsywny looser na forum
no właśnie, byłoby pięknie, zwłaszcza, że indykatory śrewdnioterminowe też tak wyglądają jakby miały osiągnąć dno gdzieś w lutym.... ale to tylko tak, takie marzenie
Wpisy na forum dyskusyjnym Money.pl stanowią wyraz osobistych opinii i poglądów ich autorów i nie powinien być traktowany jako rekomendacja kupna bądź sprzedaży papierów wartościowych. Money.pl nie ponosi za nie odpowiedzialności.

Najnowsze wpisy