alen46
/ 213.25.48.* / 2011-01-07 15:47
Zawsze będzie problem z przerostem zatrudnienia w administracji państwowej, jak się nie liczy kosztów i nie wprowadza racjonalnej gospodarki. Moim zdaniem zastosowana groźba związków zawodowych i w konsekwencji ruch Komorowskiego są populizmem.
Nie jest to troska o finanse i gospodarkę kraju. Nie wyobrażam sobie przerostu zatrudnienia w firmie prywatnej, a tutaj mamy klasyczny przykład... nie moje to rozdaję etaty, posady, synekury.
Są sytuacje, że w jednym terenowym organie administracji ubyło trzy działy czyli zmniejszono zakres zadań, a przybyło 50 % pracowników. A tu nagle, aby zmniejszyć zatrudnienie potrzebna jest ustawa ? Nie wiem jak to należy rozumieć. Jaki stan zatrudnienia ma być podstawą od której zmniejsza się zatrudnienie ? Czy po zwolnieniu pracowników ustawa ustali stan zatrudnienia ? Jeśli nie to podejrzewam, że w praktyce nadal będą zatrudnienia jak dotąd bez ustawy bo nie będzie magicznej granicy do ilu pracowników można zatrudniać.
Myślcie perspektywicznie!!!