Jeszcze jedno bym chcial...Prostytucja jest stara jak swiat.Jesli p.Aneta cos na tym stracila,jesli w ogole stracila, to jedynie dupe.Przed zejsciem na tak przekichana
akcje jak ta, w Halembie, odbyla sie licytacja - no,to za ile?I,w koncu, ktos sie zdecydowal,bo w prostytucji pieniadz sie liczy. Tyle,ze tu wchodzilo zycie,nie zwykla dupa,i ktos je stracil.Bezpowrotnie!!!Nieuniknienie!!!Pytam wiec - kto sie dopuscil tak chaniebnego czynu, jak namawianie do prostytucji w zamian za utrate zycia?To bylo grane na arenach gladiatorskich,wsrod psow wojny,na forach zakladniczych poslugujacych sie ruska ruletka.Ale tu,w cywilizowanej Europie?!Co Ty na to,Bartlomieju?!