co będzie bardziej opłacalne??
Mam mieszkanie w Kielcach warte około 150000, które wynajmuję innym ludziom. Zastanawiam sie czy go nie sprzedać a uzyskane pieniądze ulokować w funduszach akcji. Inwestycja miałaby trwać około 4 lata a uzyskane pieniądze posłużyłyby mi później do kupienia większego mieszkania. Zdaję sobie sprawę że w ten sposób zarobię więcej niż to mieszkanie zdrożałoby w ciągu tych 4 lat gdybym go nie sprzedawał. Ale pytanie: Czy warto ryzykować?? Teraz studiuję w Warszawie i nie jest mi ono potrzebne ale jak skończę studia to będzie wypadało gdzieś mieszkać a nie chcę sobie pochopną decyzja zepsuć w miarę pewnego startu w życiu. Co wy byście zrobili??
Pozdrawiam
Witaj,
uważam ze Twój pomysł jest bardzo ryzykowny!
Fakt, ze tempo wzrostu warości nieruchomosci już nie jest tak imponujące jak kilka miesięcy temu ( dla przykładu dokładnie rok temu w Szczecinie za m2 mozna było zapłacić 2.700 - 3000 a teraz kosztuje 4500-5200) ale nadal z informacji od analityków wynika ze ceny będą rosły, natomiast na rynku kapitałowym jak wiesz może być różnie. Moim zdaniem pieniadze z wynajmu powinieneś inwestować w fuduszach a mieszkanie pozostawić .Interesujący jest też pomysł kolesia 2003. Umów się z doradcą finansowym - to nic nie kosztuje! Na stronach money znajdziesz informację.Pozdrawiam!
Gumis36
/ 83.14.220.* / 2007-06-28 14:57
Rynek akcji charakteryzuje się dużą zmiennością. Zasadniczo 4 lata to okres dość odległy ale musisz sobie odpowiedzieć na pytanie co będzie jak zacznie spadać. Nie wytrzymasz widząć jak kapitał topnieje i zrealizujesz stratę czy będziesz miał mocne nerwy i zaczekasz ryzykują powiększenie straty.?.Możesz mieć też szczęście i może Ci się udać.
Ja nie postawiłbym całego posiadanego kapitału na akcję. Zbydt duże ryzyko graniczące z lekkomyślnością.
wiecomówi
/ 213.17.200.* / 2007-06-28 10:07
Ja bym nie był taki pewien czy fundusze pójdą w górę więcej niż mieszkania. Sprzedałem kawalerkę, którą miałem po cioci i żałuję bo fundusze nie poszły przez rok o 100% jak mieszkania. Fakt, że część pieniędzy przeznaczyłem na samochód, a fundusz wybrałem zrównważony ale i tak - nie ryzykował bym. Raczej zainwestuj to co masz i regularnie dokładaj kasę z wynajmu.
boboboblo
/ 83.6.82.* / 2007-06-28 13:53
Regulamin forum
Zawsze należy brać pod uwagę specyfikę tych dwóch różnych rynków; kapitałowego i nieruchomości. Ten drugi jest znacznie leniwszy i mniej ryzykowny. Mając mieszkanie poprostu mniej ryzykujesz. Ja bym odradzał Ci sprzedaż mieszkania, przynajmniej teraz. Pozatym zorientuj się jaka jest rzeczywista wartość Twojego mieszkania, bo jeżeli jest to mieszkanie znacznie większe od zwykłej kawalerki, to zgłaszając ofertę oficjalną można takie lokum znacznie drożej sprzedać. Poza tym z mieszkania możesz czerpać stały zysk wynajmując je. Jakby co... nie rób głupstwa.
TaS
/ 2007-06-28 02:03
/
Tysiącznik na forum
Jakiś miesiąc temu na forum pod komentarzem do sesji jakiś gość pisał: "ha wsadziłem dziś rano całą kaskę przeznaczoną na mieszkanie w Bytka i mam już nie m3, a m4"... ale pare dni później pytał czy sie jeszcze odbije, bo już mu na m2 ledwo starczy, a termin zakupu tuż tuż.
jestem w ciut innej życiowej sytuacji, aczkolwiek też myślałem kiedyś nad podobnym mykiem i... zrezygnowałem dom to dom to podstawa, początek, siedziba.. nie można pozwolić sobie na jego utratę...
ja bym się nie odwazył, ale to do odwaznych świat należy.
Jeżeli nie chcesz pozbywać się mieszkania a jednak Jesteś młody i Chciałbyś spróbować swoich sił w funduszach, podpowiadam; weź kredyt hipoteczny pod zastaw mieszkania, pieniądze ulokuj w funduszu, a kredyt spłacaj z wynajmu.
Pozdrawiam
TaS
/ 2007-06-29 00:28
/
Tysiącznik na forum
genialne - zwłaszcza przy rosnącej stopie procentowej :/
a tak serio to może w perspektywie 20-30 lat ma to sens, choc moim zdaniem:
mieć, a mieć z kredytem to wielka różńica.
Wpisy na forum dyskusyjnym Money.pl stanowią wyraz osobistych opinii i
poglądów ich autorów i nie powinien być traktowany jako rekomendacja kupna bądź sprzedaży papierów wartościowych. Money.pl nie ponosi za nie
odpowiedzialności.