Forum Polityka, aktualnościKraj

Co czwarty kupujący mieszkanie nie chce zaciągać kredytu

Co czwarty kupujący mieszkanie nie chce zaciągać kredytu

Wyświetlaj:
Syzyftowie / 91.210.238.* / 2012-10-31 16:19
Kredyt to tak naprawdę czas, można myśleć, że nie wezmę go teraz, może za kilka lat. Warto jednak zwrócić uwagę, że biorąc kredyt na mieszkanie możemy mieć lepsze i gorsze czasy.
Ciekawie robi się gdy mamy naprawdę pod górę, gdy na nic już nie mamy. Gdy banki wpisują nas na listę straceńców.
I nagle odbicie, masz kasę spłacasz regularnie zgodnie z planem i masz gdzieś przeszłość, masz gdzieś stracone nerwy. Udało Ci się zdobyć i spłacić przeterminowane zadłużenie. Świat wydaje Ci się inny prostszy, zobowiązanie lżejsze. Współczuję zaciągania kredytu na mieszkanie, wszystkim, którzy mają tzw. czyste konto, nigdy nie mieli porażki. Gdy przychodzi ten trudny czas trzeba mieć jaja ze stali, bo życie wydaje się bez sensu. Jednak jak już przełamie się falę niepowodzeń to te jaja stają się diamentowe, cenniejsze od stali.
USA_man / 94.154.97.* / 2013-02-11 23:53
Napiłeś się, czy opisujesz swoje nastroje, które będziesz miał jeszcze przez następne 30 lat spłacania kredytu, kiedy jako starszy, zniszczony życiem Pan oddasz ostatni haracz bankowi?
fabio01 / 31.174.114.* / 2012-10-30 13:34
wcale mnie to nie dziwi, bo kupują teraz głownie ludzie szukający sposobu na rozsądne zainwestowanie pieniędzy. a ci nie potrzebują brać kredytu. zwłaszcza tacy, którzy inwestują w apartamenty. zza firanki widzę rezydencję foksal rzut beretem od nowego świata, chmielnej. kupują tam mieszkania ludzie głównie w celach inwestycyjnych, zwrotem jest oczywiście czynsz, ale i bezpieczeństwo ulokowanych pieniędzy. a nawet jeśli ktoś by się zdecydował na kredyt to czynsz zapewne spłacałby mu ratę
stfu888 / 87.105.187.* / 2012-11-15 12:28
Taka 'rewelacyjna oferta' jeszcze się nie wyprzedała? Przecież mieszkania są w ofercie chyba od ponad dwóch lat?
Aleksy22 / 2012-10-30 14:08 / Bywalec forum
Nie sądzę żeby w tym kraju opłacało się w ogóle kupować mieszkanie... bo co mam pchać pieniądze w kraj który nie potrafi zadbać o swoich obywtaeli.
POpulista / 158.52.254.* / 2012-10-30 12:51
bardzo chętnie kupię za gotówkę :) tylko żeby odłożyć na mieszkanie we Wrocławiu musiałbym wynajmować jeszcze z 15 lat. A biorąc pod uwagę to że rata kredytu = koszt najmu, nie ma to najmniejszego finansowego sensu...Ale rzeczywiście w małych miasteczkach i pośród starszych osób (np moi rodzice) jest takie podejście - nigdy w życiu kredyt, tylko gotówka (tylko, że 20 lat temu było cukierkowo łatwo kupić mieszkanie czy dostać spółdzielcze - teraz to graniczy z cudem...
stfu888 / 87.105.187.* / 2012-11-15 11:19
rata kredytu = koszt najmu? Nawet jeśli, to czy w racie kredytu mieści się czynsz i media? Ja najmuję mieszkanie, które, gdybym chciał je kupić, to sama rata wyniosła by więcej, niż cały mój koszt najmu.

A ile przez te 15 lat zaoszczędzi Pan na kosztach remontów i wymiany wyposażenia mieszkania (można się co kilka lat przeprowadzić po prostu)?
Oszolomowaty / 193.110.130.* / 2012-10-30 15:04
No to masz mądrych rodziców. Posłuchaj ich a nie bankowców. Zasada jest prosta - oni chca Twojego dobra z całejk siły i dają ci radę z doswiadczenia zapewne, bank na pierwszym celu stawia zysk - ty sie tyle liczysz na ile cię ten bank może obgolić. Wybór należy do ciebie.
Oszolomowaty / 193.110.130.* / 2012-10-30 11:44
Gdy jeszcze byłem młodym i wykształconym z wielkiego miasta(a było to jakies 15 lat temu), gdy Jaruzelski był dla mnie gość, intelekt Wałęsy stanowił wzorzec a chamskie zachowania Urbana imponowały mi ogromnie, to wtedy tez zaciągnąłem kredyt na zakup samochodziku. Zachwycony reklamami bankow i perlistym smiechem naciągaczki zlozylem podpis na umowie zachwycajc sie przyjaznoscia i łasakwością". Miałem wtedy taki obraz świata jak niektorzy jamcitoekonomisci dzisiaj ...
Ale już po 6 miesiacach, gdy mi podniesiono oprocentowanie z 25 do 29 %, mój zachwyt dla instytuacji bankowych zaczął stygnąć. Gdy do tego doszły koszty Auotocaso (obowiazkowego zgodnie z umowa z bankiem) zaczalem liczyc. Nie napisze tutaj ile kosztowala mnie dodatkowo moja naiwnosc i zachwyt cukierkami w biurze banku, bo sie po prostu wstydze. Faktem jest, że 1/3 wkladu banku w zakup samochodu po splacie samochodu zamienila sie w sume wystarczajaca do zakupu tego samego, 2 letniego auta. Dlatego patrząc na ten artykuł, widzę, że tylko co czwarty kupujący myśli co nieco poważniej o przyszłości

Najnowsze wpisy