Forum Polityka, aktualnościPolityka

Co Korwin-Mikke i jemu podobni zrobią Europie? "To sukces statystyczny, ale nie jakościowy"

Co Korwin-Mikke i jemu podobni zrobią Europie? "To sukces statystyczny, ale nie jakościowy"

Wyświetlaj:
henopole / 2014-05-28 10:19
Tworzycie tu różne dziwaczne teorie związane z JKM. A on po prostu wykorzystał okazję na wygodne bogate życie.Więszosc głosujących na niego przecież nie ma pojęcia o jego programie tylko zniechęcona i znudzona wiecznie tymi samymi politykami zagłosowała za czymś nowym.Niedługo rozczarowanie będzie takie same jak Palikotem.
Vanola / 193.200.47.* / 2014-05-28 03:17
Fajny artykuł o Korwinie napisał Jack Mac Lasena swoim blogu. Sugeruje, że Korwin Mikke jest nieświadomym narzędziem, takim użytecznym idiotą Stanów Zjednoczonych.
Blog można przeczytac tutaj http://innywariant.weebly.com/blog
DeBLAN / 83.21.252.* / 2014-05-27 21:32
Konarski, Chwedoruk - nie rozumiecie, wbrew waszym tytułom, NICZEGO... Jesteście typowymi przedstawicielami jajogłowych, wieszczami post factum, wiecznie zdziwionymi badaczami. Korwin-Mikke i inni jemu podobni to po prostu kolej historii - mam nadzieję, że wieszczą również koniec łożenia horrendalnych sum na urzędasów, koniec tworzenia nieludzkiego prawa podatkowego, koniec FIZYCZNEGO wyniszczania Polski. Mam nadzieję, że ten wybór to pierwszy znak NORMALNOŚCI.
Nowe to dawno zapomniane stare / 87.205.33.* / 2014-05-27 19:19
Oczywiście ,że pisanie "antyeuropejskość" jest jawną manipulacją.Obywatelom nie podoba się nieudolność ekonomiczna i idee im wtłaczane przez postempowców a nie europejskość jako taka.Nawiasem mówiąc, już raz -po Napoleonie- termin Europejczyk był powszechnie w użyciu jako synonim wykształconego,kulturalnego człowieka. Tymczasem na fali "wolności" już do Niemiec dotarł wtórny analfabetyzm,ponoć pod 20% dociąga i lęki mają ,co będzie z ich fabrykami, gdy odejdą starzy fachowcy.
Nowe to dawno zapomniane stare / 87.205.33.* / 2014-05-27 19:30
P.S. Postempowiec różni się od postępowca bardzo.
joanna840 / 83.3.213.* / 2014-05-27 18:56
Ciekawe, że nie ma w Europie tak po prostu zwykłych prawicowych partii... są tylko skrajnie prawicowe, nacjonalistyczne i ksenofobiczne. Innymi słowy, wszystko, co nie jest lewicowe (lewica w żadnym wypadku nie bywa skrajna - jest rozsądna, demokratyczna, humanistyczna i w ogóle super), jest skrajnie prawicowe i w związku z tym ogromnie niebezpieczne. Jak czytam takie teksty, to przypomina mi się, że pierwszą zasadą manipulacji na poziomie języka jest przypinanie negatywnej łaty (etykiety).
Karpik464 / 193.22.252.* / 2014-05-27 16:38
A ja na nikogo nie głosowałam, i nie zamierzam….A zrezygnowanie z wyborów to była by dopiero oszczędność dla państwa, na kilka małych mld złotych, bo i tak przecież nie ma na kogo głosować.
Czytając Wasze komentarze, nie mogłam się powstrzymać od paru słów od siebie.
Program Pana K-M w żaden sposób mnie nie przekonuje, a jego zwolennikom polecam jeszcze zapoznać się z tysiącami wcześniejszych tegoż Pana programów, oraz obejrzeć kilka starych odcinków słynnego niegdyś reality show pt: BAR, gdzie to Pana K-M przeprowadzał swoją kampanie wyborczą, wraz ze swoim synem-uczestnikiem programu, frytkami i innymi intelektualistami.
P.S. ale pomimo to życzę aby się Panu K-M udało jak najlepiej, bo każdy z nas przecież chciałby żyć w tym naszym państwie jak najlepiej, choć nie mogę odeprzeć myśli, że skończy jak niejaki PalikOt, który z równie rewelacyjnymi hasłami przystępował jeszcze niedawno do wyborów.
petibeti / 31.174.221.* / 2014-05-27 21:49
"Program Pana K-M w żaden sposób mnie nie przekonuje, a jego zwolennikom polecam jeszcze zapoznać się z tysiącami wcześniejszych tegoż Pana programów"

Gadasz głupoty. Akurat JKM w kółko i wręcz do znudzenia powtarza to samo. TO SAMO od lat. I jest to jedyny chyba polityk, którego nie udało mi się złapać na kłamstwie.

Nie chcę tu nikogo przekonywać do jego programu, ale powinno Wam wystarczyć, że chce zmniejszyć podatki, które w naszym kraju sięgają 70%-80%.
Od poniedziałku do czwartku (włącznie) pracuję na kogoś w tym chorym kraju. W piątek pracuję dla siebie i rodziny. I WY TEŻ !!
kijwmrowisko / 213.238.70.* / 2014-05-27 21:35
Niestety fakt niegłosowania nie daje ci prawa do jakichkolwiek komentarzy. Najłatwiej jest wypowiadać się "z boku", natomiast trudniej jest samemu podjąć decyzję i odpowiedzialność za swój głos.
Oczywiście można zawsze powiedzieć, że nie było na kogo głosować - typowa postawa "niekumatych". Dla takich mam krótkie porównanie: nie sztuką jest ugotować obiad mając dostęp do ulubionych artykułów, prawdziwy mistrz zrobi to z odpadków.
I w tym momencie nie ma znaczenia, kto startował w tych wyborach, bo dla niektórych być może byli to "ulubieni", dla innych może "odpadki", ale obiad ugotować trzeba.
Natomiast okazało się, że ponad 3/4 naszego społeczeństwa, to "niemoty", które wolą zająć wygodną postawę wiecznych krytykantów (bo nie ma na kogo głosować), niż zadać sobie trochę trudu, poznać kandydatów, ich profil, przekonania, dokonania, a przede wszystkim REALIZM programowy. Bardzo mi przykro, ale Wy wszyscy, którzy nie głosowaliście, nie macie moralnego prawa do wypowiedzi nt. nie tylko tych wyborów, ale najbliższego funkcjonowania europarlamentu, bo nie zrobiliście nic, aby w jakikolwiek sposób na to wpłynąć.
A co do Korwina - większość królów miała swoich błaznów, ale jemu nawet do Stańczyka daleko... Na szczęście jego UTOPIJNE hasła, choć są chwytliwe społecznie, to nie mają - mam nadzieję - najmniejszych szans na realizację, bo to oznaczało by po prostu klęskę gospodarczą. Nie rozwijam tego, bo zupełnie słusznie nakreślił to w swoich komentarzach "debos".
grau46 / 176.115.26.* / 2014-05-27 15:32
Mam nadzieję, że zrobią to co zrobiła z własną gospodarką Islandia.
"W ciągu kilku lat deficyt budżetowy spadł poniżej 2% PKB (z 13,5% w 2009), bezrobocie spadło o połowę i wynosi 5%, a wzrost gospodarczy wynosi 2,5%. "
kijwmrowisko / 213.238.70.* / 2014-05-28 00:42
Żal mi Cię. Czy masz pojęcie o czym mówisz? Ludność Islandii to ok. 300 tys. osób czyli jedno nasze średnie miasto - a jeżeli o miastach mówimy to mają ich raptem 14. Przy tym są republiką od 1944 r. - mam nadzieję, że ta data Ci coś mówi, zwłaszcza odnośnie naszej historii.
Możesz skuteczność ich rządu porównywać najwyżej do sprawności naszego jakiegoś burmistrza - to jest ta skala. Myśleć, myśleć - jak mawiał pewien zwierzak...
A odnośnie deficytu z 2009, który przytaczasz, to wiedz, że [tu cytuję]:
"...od września 2007 do września 2008 kurs islandzkiej waluty narodowej spadł o ponad 70 proc. (...). Ceny w sklepach zmieniały się niemal codziennie, aby nadążyć za inflacją, która stale rosła. W wyniku braku poprawy sytuacji zaczęły pojawiać się niedobory w sprzedaży paliwa oraz produktów sprowadzanych z zagranicy. W celu stabilizacji systemu finansowego Islandia pożyczyła ok. 6 mld dolarów (odpowiednik dla Polski to ok. 760 mld $) od konsorcjum, w skład którego weszły Międzynarodowy Fundusz Walutowy, kraje skandynawskie, Wielka Brytania, Holandia i POLSKA. Udział Polski miał wynieść ok. 200 mln dolarów..."
Wyobraź sobie, że Polska dostaje w tym kryzysie prawie 800 mld $ - wiesz, jak to by się odbiło pozytywnie na naszej gospodarce ?
Pięknie operujesz liczbami, ale musisz się jeszcze dużo uczyć...
Mam nadzieję, że zrobią to co zrobiła z własną gospodarką Islandia.
bookbis / 77.113.105.* / 2014-05-27 18:45
to dziwne ale odnosze wrazenie ,że chodzi dokładnie o to:
1. wymra emeryci deficyt spadnie,
2nastepne dwa miliony wyjedzie wiec bezrobocie spadnie,
3. wzrost gospodarczy osiagniemy dzieki pracy niewolniczej i najemnikow z ukrainy i chin
petibeti / 31.174.221.* / 2014-05-27 21:41
To jest scenariusz, jaki może sprawdzić się pd obecnymi rządami.
Nie widzę przeszkód, bo to właściwie jest to kontynuacja stanu obecnego.

Przypisywanie "sukcesów" PO p. Januszowi KM wydaje mi się dziwne.
Jak go nie lubisz, to pisz wprost - mamy demokrację i podobno Polska to wolny kraj.
waldi483 / 217.153.149.* / 2014-05-27 14:36
Jesli Korwin to populista, to jak nazwać partie "main steamu" (banda czworga), których glównym narzedziem oddziaływaina na wyborców (lud) jest obiecywanie i rozdawanie nie swoich pieniędzy?
JKM niezmiennie od 25 lat głosi konieczność obniżania podatków, ograniczania rozmiarów państwa i stwarzania ludziom przestrzeni do działania w gospodarce (tzw. wolność gosodarcza), itp.
Lewacy wszelkiej maści (często z tytułami profesorów) wolą stosować inwektywy i straszyć lud wolnością, niz podjąć rozmowę na argumenty.
W tej sytuacji sukces wyborczy JKM oznacza, że nie wszyscy zgłupielismy.
Dostęp do koryta związany z funkcjonowaniem biurokratycznych i opiekunczych panstw mają nieliczni.
Natomiast na socjalistów polskich (PiS, PO, SLD i PSL) i europejskich głosuja miliony.
[...]

### Post edytowany z powodu złamania regulaminu Forum Money.pl ###

Wejście Volkswagena / 31.175.56.* / 2014-05-27 13:37
To przypadek czy przemyślana strategia że to właśnie maoiści wskrzesili nam tego Mittelsteina w oparach dwutlenku węgla?
--
Komentarz wysłany ze strony mobilnej
http://m.money.pl/
Mikke go / 80.50.4.* / 2014-05-27 12:53
Hehe establiszment jest w szoku . Teraz się zacznie nagonka da Mikke a im będzie ona większa tym więcej Mikke zyska zwolenników. Czas odejść Panowie. Socjal demokracja rządziła już dość. płaca minimalna to woda na młyn bogatych. Dziś mamy milionerów i ich poddanych za 1300 na rękę. Czas z tym skończyć. Szwajcarzy odrzucili w referendum pomysł wprowadzenia płacy minimalnej bo wiedzą co to oznacza. I nie dajcie sobie wmówić, że bez niej zarabialibyście po 700 zł , bo zarabialibyście po 3000, byłby wolny rynek i pracodawcy nie wykręcaliby się 1300 na rękę, bo wszędzie teraz tak jest i pracownik nie ma wyboru. Gdyby zaproponował 700, wszyscy bo odeszli i firma leży. Socjal demokracja jest na rękę małej grupie bankierów i fabrykantów a Mikke mówi już dość !
Floyd / 2014-05-27 16:43 / Tysiącznik na forum
Nie ważne ile się zarabia. Pod koniec lat 80tych wszyscy zarabiali w milionach czyli byli milionerami.
Ważne są dysproporcje między dochodami.
Być bogatym to nie znaczy mieć dużo pieniędzy ale oznacza, że się ma więcej niż inni.
Załóżmy, że Ty zarabiasz np. 3000zł, a ja zarabiam 5000zł. W następnym roku Twój zarobek wzrósł do 4000zł, a mój do 8000 tys to znaczy, że Ty zbiedniałeś, a ja się wzbogaciłem w stosunku do Ciebie. Gdyby taki nie proporcjonalny wzrost dochodów utrzymał się przez dłuższy okres czasu, to po kilkunastu, kilkudziesięciu latach byłbyś przy mnie żebrakiem, ze wszystkimi wynikającym z tego faktu skutkami i nie chodzi tu o zwykłą zazdrość jak sugerują niektórzy.
Powiem więcej. Nie tylko ważne jest, że się pracuje i zarabia, ale jeszcze bardziej ważne jest co się produkuje.
Załóżmy że mam górę pieniędzy i za wysoką płacę zatrudniam Cię do przesypywania piasku z jednej kupki na drugą i z powrotem.
Pewnie byś powiedział, że Ci wszystko jedno co będziesz robił jeśli Ci płacę. No, to wyobraź sobie, że zatrudniam wszystkich Polaków do tego przesypywania piasku. Chyba nie trudno zrozumieć, że zdychali by z głodu wykonując taką bezsensowną pracę.
Czasami można obserwować skutki takiej syzyfowej pracy w rzeczywistości. Np. w państwach gdzie nadmierne fundusze przeznacza się na zbrojenia. Wszyscy mogą mieć wówczas pracę, wszyscy zarabiają, a jest coraz gorzej bo praca nie przynosi realnych korzyści społeczeństwu. Armaty przecież się nie najemy i nie zamieszkamy w czołgu.
Różnica między nami polega na tym, że Ty patrzysz krótkowzrocznie czyli na krótką metę - jak by to było fajnie gdyby zmniejszyć wszystkim podatki do minimum.
Ja patrzę na pewne rozwiązania polityczne na dłuższą metę czyli jakie były by ich skutki po kilkunastu czy kilkudziesięciu latach. Na pewno wszyscy mieli by pracę i wszyscy by zarabiali tylko z tą produkcją było by gorzej. W prawdzie większość nie przesypywała by piasku z jednej kupki na drugą, ale pracowała by i produkowała na rzecz garstki najbogatszych jak w średniowieczu czy w starożytności.
Z pewnymi objawami tego o czym piszę można się już spotkać w dzisiejszym świecie choćby w USA. W ciągu najbliższych 20 lat mają się już pojawić bilionerzy, a z drugiej strony mówi się, że klasa średnia biednieje i nie są to nieroby i pijaczki. Tak wyglądają fakty. Kiedyś tego typu problem rozwiązywały wojny, a po każdej z nich następowało jak by nowe rozdanie kart i wszystko zaczynało się od początku. Wojny jednak stały się zbyt niebezpieczne i postanowiliśmy żyć bez nich(mówię o wojnach globalnych gdzie upadają najpotężniejsi, a nie jakiś tam wojnach lokalnych). Czas pokaże w jakim kierunku pójdzie świat.
zxc12 / 83.24.132.* / 2014-05-27 17:01

Ja patrzę na pewne rozwiązania polityczne na dłuższą metę czyli jakie były by ich skutki po kilkunastu czy kilkudziesięciu latach

gdyby to było takie proste że można przewidzieć. Tylko bardzo młodym ludziom wszystko wydaje się byc proste. Im więcej wiem tym bardziej upewniam się że nic nie wiem (coś w tym stylu)
ron2000 / 79.191.11.* / 2014-05-27 10:26
Ba jak inaczej nazwać te grupy rządzące posiadające władzę wykonawczą, ustawodawczą i sądowniczą w jednych rękach ? Sprawują kontrolę na najważniejszymi media i nad bankami centralnymi ( emisja pieniądza ). W Polsce jest tak samo. Niby ludzie mają wybory, ale są manipulowani przez środki masowego przekazu i głosują jak rządzący chcą. Jedynym wyłomem w systemie jest internet i to dzięki niemu Korwin uzyskał w sumie niewielkie poparcie - ale nie planowane stąd awantura. Do tego mówiąc prawdę i nie obiecując głupot tylko uczciwość - to już podwójna obraza! Teraz próbują szczuć, ale się, mam nadzieję, nie damy!!
debos / 79.185.133.* / 2014-05-27 11:30

Ba jak inaczej nazwać te grupy rządzące posiadające władzę wykonawczą, ustawodawczą i sądowniczą w jednych rękach ?

No zanim chciałbyś nazwać to usiałbyś coś nie coś wiedzieć o tym jak funkcjonują instytucje państwa. O tym, że rządzą raz jedni raz drudzy w zależności komu naród da mandat do rządzenia w wyniku demokratycznych wyborów, że władza sądownicza jest o rządzących niezależna podobnie jak prokuratura. Że bank centralny ( ciekawe kto twoim zdaniem miałby zarządzać emisją pieniądza? ) też jest niezależny od rządu. No i to co też ciekawe. Te media twoim zdaniem kontrolowane w większości rządzących opluwają, fałszywie oskarżają, przeciwko władzy manipulują. Tak się zachowują kontrolowane media? Ja myślę, że człowiek który zanim weźmie kartkę wyborczą powinien mieć tę podstawową wiedzę. Mnie tam rybka ale jak was będzie wielu to sobie sami krzywdę zrobicie. Mnie już nic zaszkodzi a może nawet gdyby Korwin wprowadził swoje " idee " dopiero mógłbym sobie hulać.
I co najśmieszniejsze podejrzewam Twoim między innymi kosztem.
no / 78.8.177.* / 2014-05-28 10:24
Z tym opluwaniem rządzących przez telewizje to poszedłeś po bandzie. Które z nich tak robią? "Rządowa" nie (proszę mi nie mówić o nizależności tej telewizji). TVN nie. Może Polsat? E...?
TomKs1 / 159.245.16.* / 2014-05-28 09:41
Naiwnyś.
Niby rządzą wybrani przez naród, ale ordynacja wyborcza jest tak skonstruowana, że de facto decyduje szef partii, a to oznacza, że zmiany są bardzo trudne (przypomnij sobie ilu liderów miała PO na początku a ilu ma teraz). Już nie mówiąc o tym, że wszystkie główne partie raczej mało się od siebie różnią, i ŻADNA z nich nie ma czegoś takiego jak "program", wybory opierają się na osobistej popularności poszczególnych postaci, a lidera najbardziej (ale to już wada demokracji samej w sobie, obawiam się).
Na dokładkę partie (parlamentarne) są dotowane z budżetu, co stanowi następną przeszkodę dla nowych sił, dotacji pozbawionych.
Zarówno sądownictwo, a tym bardziej prokuratura nie są niezależne od rządu i sejmu. Kto mianuje ich zwierzchników? Albo szefa CBA? Łącznie z faktem, że szef największej partii jest premierem mamy do czynienia z pogwałceniem złotej zasady trójpodziału władzy.
Owszem, tak właśnie się zachowują kontrolowane media. A że jadą na rząd? Trochę dla zachowania pozorów, trochę - rząd, to nie to samo, co rządzący... (Tak, śmiejcie się z teorii spiskowych. Ale np. w sprawie JKM zbieżność przekazu jest zastanawiająca. A pamiętacie jeszcze bezpardonową nagonkę na L. Kaczyńskiego?)
Pieniądz mogą świetnie emitować prywatne banki, państwowych przecież przez wiele setek lat nie było - a gospodarka się kręciła bez przeszkód. Nawet czeki wystawiano (banknot tak na prawdę jest właśnie rodzajem czeku).

Większość ludzi niestety charakteryzuje ogromna skłonność do uznawania za normalne, a co gorsza: jedyne dobre tego, do czego się przyzwyczaili.
Gdybyś wziął człowieka sprzed 150-200 lat i powiedział mu, że musi oddawać 1/3 swoich zarobków państwu na emeryturę (na którą przejdzie wtedy, kiedy państwo mu powie), że nie może karmić konia czym mu się podoba, a tylko paszą dopuszczoną (już nie mówię, że opodatkowaną) przez państwo, że nie wolno mu kupić szabli, że jak nie pośle dziecka do szkoły, to pójdzie do więzienia, że nie wolno mu kupić ziemi w innym kraju, itp itd - pomyślałby, że trafił w jakiś sen wariata i uciekł z krzykiem.
My się przyzwyczailiśmy, mało kto się zastanawia i w efekcie mało kto wyciąga wniosek - że to chore.

JKM posiada wybitną zdolność do analizy sytuacji i obnażania absurdów i sprzeczności. Mam nadzieję, że teraz jego głos stanie się bardziej słyszalny (choć pewnie media zajmą się tym, co zwykle - wyrywaniem z kontekstu co bardziej sensacyjnych wypowiedzi, których, przyznaję, nie brakuje) i coraz więcej ludzi zacznie się orientować w jakim świecie żyją - i że może być inaczej. A nawet powinno.
Korwin dokop unijnym wazelinom / 193.93.204.* / 2014-05-27 13:09
toś ty nad grobową deską chyba, ale masz rację
bsf / 46.45.103.* / 2014-05-27 09:25
[...]
Korwin- Mikke powiedział wyraźnie będę brał kasę z PE i smiał się z nich do rozpuku, nie mam zamiaru tam pracować na rzecz UE a oni mi za to będą płacić ..czyli bedzie robił to samo co 19 pOsłów z PO tylko tamci kłamią, że pracują a on mówi prawdę.

### Post edytowany z powodu złamania regulaminu Forum Money.pl ###
TomKs1 / 159.245.16.* / 2014-05-27 09:10
Na temat trochę ogólniejszy:
Wyobraźcie sobie, że partie typu FN, UKIP czy KNP to partie "gejowskie" (określenie w dużym skrócie). Zaraz zacząłby się krzyk w gazetach (zwłaszcza jednej, w środę), że nasze społeczeństwo jest wsteczne, obskuranckie, że ciemnota i katoliban, że nie dorośliśmy. Że w nowoczesnej Europie te partie zdobywają po 25% u nas - marne 7%.
Ale jest, jak jest i co mówią zdeklarowani i namaszczeni piewcy DEMOKRACJI?Szkoda miejsca na cytowanie, ale wniosek z tego jest jeden – dla niektórych demokracja jest OK tylko wtedy, kiedy wyborcy głosują tak, jak oni chcą. Dziś próbuje się zepchnąć na margines, w zależności od kraju, nawet ¼ społeczeństwa! Zupełnie otwartym tekstem mówi się o izolacji, a pewien premier nawet postawił sobie za punkt honoru wyeliminowanie z życia publicznego jednej legalnie działającej partii, co nie tylko dyskwalifikuje go jako demokratę, ale wręcz kwalifikuje się do kryminału.
Niezależnie od osobistych poglądów demokrata powinien z definicji szanować wolę ludu, czyż nie? Nawet, jeśli mu nie w smak.
Jak widać (nie tylko po tym, z resztą) w Europie panuje nie tyle demokracja, co demokracja socjalistyczna. A czym się różni jedno od drugiego, to już Jan Pietrzak dawno temu wyjaśnił.
w. / 79.190.209.* / 2014-05-27 09:08
te wybory nic nie nauczyły europejstwo. społeczeństwa mają dość rządów niewybieralnych i nieodpowiedzialnych komisarzy z Brukseli. Obecnie wieksza wolność gospodarcza jest w komunistycznych Chinach niż w kapitalistycznej Europie. Dlatego Chiny się rozwijaja a EU zwija.
debos / 79.185.133.* / 2014-05-27 09:57

Obecnie wieksza wolność gospodarcza jest w komunistycznych Chinach niż w kapitalistycznej Europie.

Masz racją. A może nawet za słabo to ująłeś. Ta wolność gospodarcza jest tak daleko osunięta, że to jest już raczej wolna amerykanka. Bez zasad, bez prawa, bez szacunku dla ludzi którzy niewolniczo pracują, bez ochrony własności intelektualnej, ochrony patentowej a za to z " legalną" można powiedzieć szarą strefą.
do początku nowsze
1 2

Najnowsze wpisy