KingaKraków
/ 83.29.238.* / 2012-01-12 15:17
Konto dbNet (osobiste + oszczędnościowe) mam od stycznia 2010, w grudniu 2011 założyłam taki sam pakiet mamie. Swoje zakładałam w oddziale banku, mamie poprzez kuriera. Ogólnie mam sporo różnych doświadczeń z tym kontem/bankiem i chętnie się nimi tu podzielę.
Załatwienie formalności przy otwieraniu konta w oddziale DB trwało kilka minut. Gdy w imieniu mamy wniosek składałam on-line, kurier z umową zjawił się po 3 dniach, karta zaś przyszła pocztą 4 dni później. Umowa od kuriera faktycznie ze skanowanym i wydrukowanym w kolorze podpisem pracownika banku. Trochę to zastanawia, bo mniej zabawy byłoby chyba ze zwykłym złożeniem podpisu na dwóch egzemplarzach umowy.
Co do karty jeszcze: po 2 latach użytkowania zaczęły się pojawiać problemy z odczytem przez terminale płatnicze, zamówiłam więc nową poprzez Teleserwis. Podałam prawdziwy powód, nie ściemniałam, że mi ją ukradli czy że zgubiłam. W Tabeli opłat tylko te dwa powody rzekomo zwalniały z opłaty za zastrzeżenie starej karty (30zł), dla pewności zapytałam konsultantki w Teleserwisie, czy naliczą mi te 30 zł, usłyszałam, że nie i tak też było - nie zapłaciłam nic ani za zastrzeżenie starej, ani za wydanie nowej karty. Przysłano mi ją (pocztą) tydzień po złożeniu wniosku. Na pierwszą (gdy otwierałam konto) czekałam prawie 3 tygodnie. Trudno mi powiedzieć, czy to przypadek czy faktyczna poprawa jakości pracy banku.
Przez 2 lata użytkowania kont bankowi za cokolwiek zapłaciłam tylko raz: gdy zmieniałam limit wypłat kartą (5zł), konsultantka w Teleserwisie na wstępie mnie o tym poinformowała. Poza tym faktycznie: prowadzenie konta za darmo, przelewy elektroniczne za darmo, karta za darmo - pod warunkiem, że minimum JEDEN RAZ zapłaci się tą kartą np. w sklepie (kwota zakupów nie ma znaczenia) lub wyciągnie się z jej pomocą jakąkolwiek kwotę z bankomatu – ale co to za warunek. Wypłaty ze wszystkich bankomatów w Polsce faktycznie bez prowizji (sprawdzone dziesiątki razy), za granicą nie miałam jeszcze okazji korzystać. W pierwszym, niepełnym miesiącu użytkowania karty przez moją mamę (przysłano ją po 20 grudnia), pomimo nie wykonania nią żadnej operacji, opłata 5 zł nie została pobrana.
Ktoś wcześniej pisał tu chyba, że nie ma możliwości pobrania z konta pliku pdf z potwierdzeniem przelewu - otóż jest. Rachunki - Historia rachunku - zaznaczam pożądany przelew - Drukuj - pojawia się osobne okienko, klikam na nie raz i pojawia się okno m. in. z opcją "Drukuj do pliku PDF" - klikam przycisk "Drukuj" i plik zapisuje się. Tak to przynajmniej wygląda w przeglądarce Chrome, której używam.
Jedyne co uważam za poważną słabość tego banku to przestarzały system internetowy. W porównaniu z systemem Aliora czy mBanku, w których miałam konta, ten wypada najsłabiej. Przelewy wewnętrzne w każdym banku teoretycznie powinny być wykonywalne zawsze, w weekendy i święta też. W DB to tylko teoria, bo zalicza się on do tych 8 banków, gdzie przelewy wewnętrzne są realizowane tylko w dni robocze. Szczegóły: http://serwis-inwestora.pl/banki/czy-w-weekend-bedziesz-mial-dostep-do-swoich-pieniedzy2 Możliwość utworzenia hasła dostępu składającego się jedynie z 8 cyfr też szałowa nie jest. Ogólnie gdy zakładałam to konto, liczyłam, że z czasem bank postara się bardziej usprawnić ten system, chcąc gonić konkurencję. Przez te 2 lata nie zmieniono nic oprócz wprowadzenia haseł SMS.
Co do jakości obsługi - średnia krajowa. W oddziale byłam trzy razy, dwa razy obsługiwała mnie ta sama, sympatyczna pani; za trzecim razem trafiłam na nadętego samca alfa, który zachowywał się, jakby był właścicielem całego Deutsche Banku. Gdybym trafiła na niego za pierwszym razem, kto wie, może zniechęciłby mnie swoim zachowaniem tak bardzo, że szukałabym innego banku. Myślę jednak, że takie sytuacje są kwestią ślepego trafu. W tym samym miejscu raz można trafić na świetnie wykwalifikowaną osobę, innym razem na średnio miłego patałacha. Po prostu życie.
Do Teleserwisu dzwoniłam wiele razy i zwykle uzyskiwałam fachową pomocą. Tylko raz nawalili: konsultantka wprowadziła mnie w błąd odnośnie oprocentowania nowo zakładanego przeze mnie konta oszczędnościowego, mimo iż dokładnie wyjaśniłam, o co mi chodzi. Ten jej błąd kosztował mnie, niestety... Inna sprawa, że pracownicy tego teleserwisu od dawna solidnie pracują na miano najbardziej apatycznego w kraju. W zdecydowanej większości rozmów odnosiłam wrażenie, że osoba po drugiej stronie pracuje tam za karę...
Jedyny plus, że nie męczą mnie telefonami z ofertami promocyjnymi itp. (mBank robił to regularnie, na dodatek z zastrzeżonego numeru).
Podsumowując: jestem zadowolona, choć nie jest to konto idealne. Ale słabe strony rekompensuje fakt, że jest to najtańsze obecnie konto internetowe (tzn. ma najłatwiejsze do spełnienia warunki bezpłatności).
Na koniec mała rada: czytajcie dokładnie Tabele opłat i prowizji. To pozwoli uniknąć wam niespodzianek i niejednego sfrustrowanego wpisu pt. "Złodzieje, stosują ukryte opłat