KILKA PRZYKŁADÓW CZEMU WARTO SPIER*** Z TEGO KRAJU:
Mój brat:
W Polsce najpierw pracował jako krupier w kasynie za 1800-2000 zł netto, potem w firmie sprzedającej okna za 2500 netto, a potem w firmie produkującej okna za 3000 zł netto ( w przypadku tej trzeciej musiał wyjeżdżać 300km w poniedziałek rano i wracać w piątek bo firma była daleko od miejsca zamieszkania ). Na wynajem mieszkania wydawał 1600 zł msc, do tego jedzenie + chemia ok 1200 zł w sumie 2800 do podziału na dwie osoby ( z jego dziewczyną ). W ostatnim miejscu pracy zostawało mu 1600 zł, do tego opłaty na samochód, paliwo, jakieś koszta utrzymania w miejscu gdzie przez kilka dni pracował, kino, prasa, odzież. Po tym wszystkim zostawało mu niewiele. Wakacje gdzieś daleko raz do roku były marzeniem, czasem stać go było żeby pojechać sobie na weekend Ryanairem za granicę. Tyle. Zero perspektyw tylko wieczne czekanie na lepsze czasy. Jego dziewczyna ( aptekarka ) z pensją 2100 netto - sytuacja ta sama.

JAK ŻYJE TERAZ?
Pracuje przy kontroli jakości w UK. Najpierw oczywiście była praca ogrodnika, potem malarza, ale po 6ciu miesiącach znalazł pracę w fabryce za 1300 funtów. System pracy 4 na 4 po 12h. Z wypłaty życie plus wynajem domu ( na spółkę z 2jką znajomych ) kosztuje go łącznie 500 funtów. Co miesiąc zostaje mu 800 funtów, które przeznacza na naukę angielskiego, weekendowe wycieczki po UK i sobie żyje ! Chodzi ubrany jak gość, coś odkłada i ma perspektywy. Ostatnio awansował i dostał podwyżkę. W Polsce by tego nie miał, albo musiałby czekać tatka latka.

Inny przykład, tym razem z Niemiec.
Kolega, który wcześniej pracował w fabryce na śląsku zarabiał 2500-3000 zł netto. W fabryce motoryzacyjnej w Niemczech na taśmie zarabia 2500 netto EURO. Mieszkanie kosztuje go 500 euro ( duże socjalne i powierzchni 70m2 ) a ile jeszcze zostaje ?

Inny przykład, koleżanka - NIEMCY - kelnerka w hotelu 4gwiazdkowym.
Zarobki 1300 euro, napiwki do 2000 euro. Żyć nie umierać. Wakacje kilka razy do roku, głównie jesienią po sezonie kiedy hotel jest zamykamy i głównie na Seszelach, Karaibach itd. Za kilka lat planuje otworzyć własną restaurację.

Mam 20 lat, zdałem dobrze maturę ale poszedłem na studia niestacjonarne,gdyż chciałem podjąć pracę i stać się niezależny od rodziców. Niestety dostałem w mordę od Polskiej Rzeczywistości.A to brak doświadczenia a to znów coś innego.Jedynie gdzie chcą mnie od ręki to do zakładu płytek ceramicznych w system 4-ro brygadowy Ranki-Popołudniówki-Nocki. I to najlepiej na umowe zlecenie za oszałamiające 1250zł (z groszami) do ręki.Chcąc nie chcąc musiałem robić za te uwłaczające godności człowieka pieniądze.Uzbierałem na czesne za cały rok i rzuciłem tę robotę, jestem młody i nie dam się wykorzystywać!!.Każdy pracodawca kombinuje jak dać najmniejsze wynagrodzenie.Sami doprowadzają do masowych ucieczek młodych za granicę, w poszukiwaniu godnego życia. Mój brat za 2-tygodnie wyjeżdża do Szwecji Polak lat 24.Nie chce ale musi.Ja po skończeniu studiów też wyjadę wzmocnić gospodarkę obcego państwa choć naprawdę nie chcę tego.Kocham Polskę ale żyć się tu nie da. Dziękuję rządzącym tym obecnie Panującym i tym byłym. Serdeczne Bóg zapłać

>>>>Work Service.

Wystarczy zeby reszta zydkow wyjechala z Polski I zaden Polak poza zydowskim poplecznictwem nie bedzie musial z niej wyjezdzac

I ZNOW WINA TUSKA.MAJĄ W DOPIE JEGO 500+

JAJA SOBIE ROBICIE Z TYMI 9 ZŁOTYMI!!! DZIWICIE SIE ŻE NAWET NIEWYKSZTAŁCENI CHCĄ SPIER.... Z TEGO KRAJU!!! CZEKAJCIE KOŃCA I OSTATNI NIECH ZGASI ŚWIATŁO..

Z polski winni wyjechać wszyscy ateiści , niewierni , innowiercy. Pozostać powinni wyznawcy tylko jednej umiłowanej partii KK jak i wyznawcy szamana z Torunia.