pocałujcie mnie
/ 89.75.151.* / 2015-05-02 18:59
Mam 58 lat i dotąd nie wyobrażałem sobie emigracji z Polski. Dzisiaj mimo iż mam stałą pracę, własne mieszkanie, żałuję że nie wyjechałem wcześniej. I bynajmniej nie z powodu pieniędzy. Po prostu zmęczyło mnie życie w środowisku ludzi gdzie tak wielu sprostytuowało się za unijny datek, tak wielu nie widzi nic niewłaściwego w oszustwach, złodziejstwie, wszelkiego rodzaju wynaturzeniach moralnych i nieludzkim traktowaniu człowieka. Gdzie tzw. "władza" i politycy daje przykład najbardziej plugawego i godnego pogardy zachowania. Wiem złodzieje i różnego rodzaju łajdacy byli zawsze, także u władzy (a może zwłaszcza). Ale teraz nawet nie zachowują pozorów uczciwości, a większości polaków już to właściwie nie przeszkadza - "przecież wszyscy kradną". Ot myślenie prostytutki - to nic że złodziej, ale może coś odpali z tego co nakradł. Otóż ja się NIE ZGADZAM. Gardzę tymi co tak myślą i robią, gardzę Bolkami i Bronkami. Nie ufałem i nie zaufam nigdy różnego rodzaju Donaldom i Krysiom i chociaż już z Polski nie wyjadę, zrobię wszystko aby nie wygrywali choć wiem "że to się nie opłaca". Ja jakoś swojego dożyję, Pan Bóg mnie lubi i z głodu umrzeć nie da, ale postaram się żyć JAK NAJDALEJ od tych zdegenerowanych władz, urzędów i sprzedajnego społeczeństwa.