Czyż nie lepiej kilka dni przeleżeć w domu (gdy faktycznie jesteśmy chorzy)?
Jak rozprzestrzeniają się np. wirusy grypy chyba każdy wie. Przychodzi do pracy/szkoły jeden chory, a po chwili już połowa kwęka i stęka. I zamiast jednego chorego, mamy kolejne chore osoby, zamiast kilku dni leczenia (i l-4), leczymy się kilkanaście, ryzykujemy powikłaniami.
Szczepienia przeciw grypie?
"W jej firmie organizowane są
akcje zbiorowego szczepienia." - Od tego pomysłu już blisko do mobbingu -nie zaszczepisz się jesteś na cenzurowanym. A nie ma skutecznej szczepionki na grypę, gdyż co chwilę powstają nowe mutacje wirusów i nikt nie zagwarantuje stuprocentowego bezpieczeństwa.