Sąd najwyższy USA oddalił wniosek koncernu Chevron, by zablokować roszczenia Ekwadoru domagającego się od koncernu 19 mld dol. odszkodowania za szkody w Amazonii.
- Chociaż Chevron jest rozczarowany z powodu oddalenia przez sąd naszej petycji, będziemy nadal bronić się przeciw próbom wymuszenia od nas oszukańczego wyroku sądu w Ekwadorze - stwierdził amerykański koncern. Sąd najwyższy USA nie wyjaśnił swojej decyzji.

Sprawa ciągnie się od 18 lat, a Chevron został w nią wplątany, gdy w 2001 r. przejął konkurencyjny amerykański koncern Texaco. To właśnie tę firmę mieszkańcy jednego z regionów Ekwadoru oskarżyli o skażenie rejonu w Amazonii, gdzie w latach 1964-90 Texaco wydobywało ropę naftową w spółce z państwową ekwadorską firmą Petroecuador.

Sprawa krążyła po sądach w Ameryce i Europie, aż w lutym zeszłego roku sąd w Ekwadorze skazał Chevron na karę 18,2 mld dol. za zniszczenia ekologiczne spowodowane przez Texaco ponad dekadę przed przejęciem tej firmy przez Chevron. Sąd w Ekwadorze oferował przy tym obniżenie kary do 9,5 mld dol., jeśli Chevron zaakceptuje swoją odpowiedzialność. Ale amerykański koncern nie zgodził się na to, a dwa miesiące temu Ekwador zwiększył swoje roszczenia wobec Chevrona do 19 mld dol.

Amerykański koncern nie ma majątku w Ekwadorze i władze tego państwa zabiegają o zajęcie majątku Chevrona w Kanadzie i Brazylii, by wyegzekwować wyrok.

Z kolei Chevron oskarża sędziego z Ekwadoru o korupcję oraz nadużycia i skierował przeciw niemu do sądu w Nowym Jorku pozew na podstawie ustawy RICO uchwalonej w USA dla zwalczania przestępczości zorganizowanej.

Kilka lat temu Chevron przedstawiał nagranie wideo sugerujące korupcję jednego z ekwadorskich sędziów, który po emisji tego nagrania zrezygnował z rozpatrywania pozwu wobec koncernu.