Kenio jak zwykle próbuje nas wyrolować ale niezdarnie
/ 164.127.94.* / 2014-06-02 12:29
Pierwsi ruch na budowach dostrzegli przewoźnicy i producenci cementu. Na prostą wychodzą dostawcy kruszyw, ręce zacierają hutnicy. Impulsu do popytu dostarczy sektor publiczny.
W BLOKACH STARTOWYCH: Budimex, kierowany przez Dariusza Blochera, jest jednym z wykonawców, zbierających najwięcej zleceń na dokończenie kontraktów autostradowych z obecnej perspektywy unijnej, z którymi nie poradzili sobie poprzednicy.
W I kw. PKP Cargo, największy przewoźnik kolejowy, zanotował rekordowy wzrost przewozów kruszyw oraz materiałów dla budownictwa. Być może to efekt ciepłej zimy i zachęt kolejowej spółki. Jednak dla wielu menedżerów kolejny znak, że wreszcie można odtrąbić koniec kryzysu w sektorze budowlanym.
— Zaproponowaliśmy naszym kontrahentom wcześniejsze uruchomienie przewozów materiałów budowlanych, a szczególnie kruszyw. Dzięki temu w I kw. 2014 r. w tym segmencie zwiększyliśmy je o ponad 80 proc. r/r. — mówi Jacek Neska, członek zarządu ds. handlowych PKP Cargo. Dostawcy kruszyw dostrzegli ożywienie, ale zastrzegają, że na toasty jest za wcześnie.
Innym barometrem dla branży budowlanej jest sprzedaż cementu. Branża zakończyła ubiegły rok 8-procentowym spadkiem. Firmy, zrzeszone w Stowarzyszeniu Producentów Cementu, upłynniły zaledwie 14,3 mln ton tego surowca — najmniej od 2005 r. W tym roku doszło do odwrócenia trendu. Przez cztery miesiące roku sprzedaż wzrosła o 46 proc.