Krzychoo64778
/ 5.173.70.* / 2013-03-28 16:27
Wpłacam do banku w 2012 roku np. milion złotych.
Oprocentowanie, powiedzmy 5%
Dziś idę do banku (ewentualnie dzwonię wcześniej i zapowiadam), że wypłacam mój milion +5%.
Cóż to za filozofia, gdzie tu jest problem? Dorabianie do tego jakiejkolwiek ideologii to jest zwyczajne oszustwo. Idę po swoje pieniądze i macie mi je oddać.
Może ludzie wreszcie zobaczą, że bank nie ma TWOICH pieniędzy, tylko "jakieś" pieniądze. Może wreszcie przestaną sobie wyobrażać jakiś duży sejf, a w nim na półeczkach z karteczkami z nazwiskami banknoty konkretnych właścicieli.
Dzisiaj bank to zapisy księgowe. Ulotne, wirtualne dobro, które jak widać wcale NIE JEST TWOJE, jeśli tam cokolwiek zaniesiesz. Więc pytam - PO CO NAM BANKI???