Piłka z reklamy nawala dalej, ale coż....postaram się coś sklecić, na podsumowanie dnia...
Cieszy mnie opinią Pana Daniela, że w chwilach, kiedy nic nie jest wiadome ( trudno przewidzieć rynek), popularnością cieszą się duże spółki - WIG20. Spekulańci stoją z boku, lub pogrywają na niektórych spółkach i wytrzeszczają oczy, gdyż od początku maja spodziewali się korekty, a tu jej nie widać. Fala wzrostów zaczyna przyciągać tych, którym zabrakło determinacji i chcą wykorzystać każdą wzrostową sesję.
Cieszą mnie słowa Pana Daniela, które mówiłam już w kwietniu " nic dwa razy się nie zdarza i nie będzie maja 2006". Gra na gieldzie, nie może być przwidywalna, gdyż byłaby zbyt łatwa. Spekulacjom na ten temat nie ma końca....A kasy w portfelach dużo....i co robić ?
NIe zmieniłam zdania....koniec maja, a raczej początek czerwca może przyjść upragniona korekta. Choć jak analizuję rynek, zarówno jankesów, jak i wschodni...siły jeszcze mają troszkę...i moje przewidywania, mogą okazać się błędne...Sądzę jednak, że przed 15 czerwca będą dominować sesje spadkowe. Dlaczego ? Ano w jednym celu, aby w dniu "trzech wiedźm" wybić indeksy wysoko. Kontrakty mają to do siebie, że wacale nie muszę na tych poziomach, oznaczać spadków...mogą zaskoczyć sppekulantów....i takie są moje podejrzenia....ale zanim to nastąpi, spodziewam się spadków, które wywołają u inwestorów strach i niepewnośc...Psychologia na pierwszym miejscu....
Na naszym rynu, segment budowlanki wciąż się konsoliduje, choć już niecały....Wyraźnie widać wyhamowanie spadków. W krótce w tym właśnie segmencie spodziewam się, dużych wzrostów...nawet pomimo spadków światowych....
To moja krótka ocena rynku, chętnie wysłucham Waszej....a piłka napitala dalej :-(((((