brydzia
/ 2008-06-16 09:03
/
10-sięciotysiącznik na forum
Bezpieczeństwo energetyczne państwa
Nadchodzi koniec ery ropy naftowej
Bartłomiej Mayer
Choć nie da się jeszcze na 100 proc. powiedzieć, że już za 10-15 lat samochody elektryczne lub hybrydowe zdominują nasze drogi, to coraz więcej prognoz sugeruje przynajmniej większościowy udział takich pojazdów w nowej sprzedaży
Jakie są Pana przewidywania co do poziomu cen ropy naftowej w ciągu najbliższych miesięcy?
Jest taka teoria, która mówi, że zbliżamy się do szczytu produkcji ropy i jej ceny będą rosnąć jak szalone. Będą osiągać zupełnie dzikie poziomy rzędu na przykład 500 USD za baryłkę. Nie dalej jak w zeszłym tygodniu prezes Gazpromu Aleksiej Miller powiedział, że w ciągu najbliższych 12 miesięcy, a być może nawet już w tym roku, osiągniemy poziom cenowy 250 USD za baryłkę. I to wcale nie jest wykluczone, bo rzeczywiście jest bardzo wiele czynników, które mogą ceny ropy naftowej doprowadzić do takich poziomów.
Jakie to czynniki?
Choćby taki, że Izrael zaatakowałby Iran, a ostatnio sporo informacji zdaje się potwierdzać realizację takiego scenariusza w najbliższym czasie, choć jeszcze kilka miesięcy wcześniej wydawało się to zupełnie nierealistyczne. Wciąż prawdopodobieństwo wydaje się mniejsze niż 50 proc., ale ostatnio znacznie wzrosło. Gdyby faktycznie do czegoś podobnego doszło, to skok cen ropy naftowej mógłby być błyskawiczny i bardzo mocny.
Ale prawdę powiedziawszy na zagadnienie wzrostu kosztów zakupu ropy patrzę w szerszej i dłuższej perspektywie. Dlatego postawiłbym taką oto, być może dość kontrowersyjną, tezę, że oto żyjemy pod koniec ery ropy naftowej.