piti
/ 2007-04-05 16:55
/
Bywalec forum
Do zysków ze sprzedaży akcji kupionych przed 2004 r. nie stosuje się ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych, niezależnie od tego, czy chodzi o zwykłą transakcję, czy zbycie papierów celem umorzenia - orzekł wczoraj Naczelny Sąd Administracyjny. To przełomowa decyzja dla inwestorów. Oznacza bowiem, że urzędy skarbowe niesłusznie pobierały taksę przy buy backu, twierdząc, że mają do czynienia z opodatkowaną ryczałtowo dywidendą. Na takiej wykładni straciły m.in. osoby odpowiadające na wezwania NFI.Oleum dla fiskusaZyski ze sprzedaży akcji, kupionych na giełdzie lub w ofercie publicznej przed 1 stycznia 2004 roku, powinny być zwolnione z podatku, bez względu na to, czy chodzi o zwykłą transakcję giełdową, czy o tzw. wezwania, w ramach których spółki przejmują swoje papiery, żeby je umorzyć. Od kilku lat prezentowaliśmy na łamach "Parkietu" takie właśnie stanowisko.
Problem jest już tak stary, jak sam podatek od zysków kapitałowych - wielokrotnie pisaliśmy o tym w "Parkiecie". Nowelizując ustawę o PIT, ustawodawca zwolnił dochody "z odpłatnego zbycia papierów wartościowych nabytych przed 1 stycznia 2004 r.". Decyzja wydawała się logiczna - skoro inwestor nie wiedział o podatku, kupując akcje, nie powinien go płacić przy sprzedaży. Szybko jednak fiskus "znalazł" w ustawie o PIT wyjątek - był nim buy back.
Sędziowie NSA wskazali jednak, że forma sprzedaży nie zmienia faktu, że nowelizacja zwolniła z podatku wszystkie papiery kupione przed 2004 r. Stwierdzili, że odmienna interpretacja godzi w zasadę równości wobec prawa i narusza prawa nabyte inwestorów. Wyrok sądu - choć wiążący tylko w konkretnej sprawie - jest podstawą do ubiegania się o zwrot podatku od fiskusa.
(Parkiet)