Podstawowa zasada, nigdy nie pakuj 100% pieniędzy w
akcje jednej spółki. Ja taką radę dostałam na początku i teraz ją doceniam, kilka moich spółek spada ale kilka rośnie i holuje te z gorszymi wynikami, tak że nawet przy sporych spadkach pojedynczych spółek pozwala w miarę panować nad emocjami. Po drugie poobserwuj giełdę kilka tygodni może i miesiąc albo dwa i poczytaj w jakim jest punkcie czy jest własnie na szczycie czy jest spodziewana korekta, tak żebyś nie kupił papierów akurat na "górce" bo to na początku Ciebie zniechęci jak po zakupie za tydzień zacznie Tobie kasa topnieć w oczach.
Po trzecie zawsze zostaw sobie na koncie trochę pieniędzy i jak jakies
akcje spadną to je dokup. Tak tak to nie podpucha, po prostu przez to "rozwodnisz" kurs i jak
akcje sie odbija to żebyś wyszedł na 0,00 wystaczy że odbije się do średniej ceny tych dwóch zakupów (czyli czekasz krócej, bo nie do kursu najwyższego po jakim kupiłes je za pierwszym razem. Jeżeli trafisz dobrą spółke która stabilnie ładnie rośnie to możesz taz dokupywać jak ona będzie rosła, ale to dotyczy tylko spółek które od dłuższego czasu mialy tręd wzrostowy i na korekty nie reaguja zbyt dratycznie. No i nie trać nerwów na dołkach, czasem lepiej jest odczekać niż sprzedać w momencie gdy na giełdzie jest panika. Tak więc ciepliwość jest tu warunkiem koniecznym.
Nie moge sie pochwalić jakimiś spektakularnymi wynikami, ale te porady które sama kiedys dostałam pozwoliły mi nie raz odetychnąć z ulgą.
Powodzenia