K. Kowalski
/ 87.205.204.* / 2009-07-08 07:20
Źródło: Bankier.pl 2009-07-07 16:22
Obawy o stan gospodarki utrudniają wzrosty na Wall Street
Amerykańscy inwestorzy mają coraz więcej wątpliwości, czy przyszła kondycja ich gospodarki pozwoli giełdowym spółkom na zwiększenie zysków, które uzasadniłyby obecne, relatywnie wysokie wyceny akcji.
Informacje napływające na rynek zdają się potwierdzać te wątpliwości. Od rana agencje cytują panią profesor Laurę Tyson – jednego z doradców prezydenta Baracka Obamy. Według Tyson rząd powinien rozważyć wprowadzenie drugiego pakietu stymulacyjnego, ponieważ pierwszy (kosztujący podatników 787 mld $) może okazać się niewystarczający.
„Gospodarka jest w gorszym stanie niż prognozowaliśmy wprowadzając program stymulujący. Zapewne już straciliśmy o 2,5 mln miejsc pracy więcej niż oczekiwaliśmy” – powiedziała dziś w Singapurze Laura Tyson. Od grudnia 2007 roku w USA ubyło 6,5 mln miejsc pracy, a stopa bezrobocia w czerwcu sięgnęła 9,5% i jest najwyższa od 26 lat.
Tymczasem rosnące bezrobocie i malejące dochody Amerykanów stanowią coraz większe zagrożenie dla całej gospodarki a w szczególności dla sektora finansowego. Dzisiaj amerykańskie stowarzyszenie bankowców poinformowało, że odsetek niespłacanych kart kredytowych w pierwszym kwartale sięgnął 6,6% (wobec 5,52% na koniec 2008 roku) i jest najwyższy w historii. Tak więc największe straty w portfelach kredytowych banków zapewne dopiero zostaną ujawnione w najbliższych kwartałach.
Po niespełna godzinie handlu indeks S&P500 tracił 0,7%, schodząc do poziomu 891 punktów. Nasdaq zniżkował o 0,9%, zaś Dow Jones tracił 0,7%.
W obliczu pustego kalendarium makroekonomicznego kierunek giełdowym indeksom mogą nadać wyniki aukcji obligacji skarbowych. Dzisiaj Departament Skarbu ma do sprzedania papiery trzyletnie opiewające na kwotę 35 mld $. W poniedziałek udana aukcja (czyli silny popyt i niska rentowność) pomogły odrobić spadki z otwarcia i zakończyć sesję neutralnie.