Członek RPP stawia na wzrost stóp procentowych
Money.pl
/ 2009-06-25 14:57
blond_milionerka_zagranica
/ 195.187.156.* / 2009-06-29 19:20
gdyby to ode mnie zalezalo, stopy spadlyby jeszcze o 1 procent, zmowa bankowa co do marz kredytowych bylaby ukrocona, rowniez oplaty za prowadzenie kont i wydawanie kart. Glabom,ktorzy pilnuja antypolskich intersow trzeba albo nakazac albo uciac leb, miedzy innymi takim jak szanowna pani...pseudoekspert.Inflacja...smieszna wymowka,zwlaszca w obecnej sytuacji wielkiego rozwoju gospodarczego....
irons45
/ 2009-06-29 19:56
/
BAKSIK ZIELONYCH
komu niby ten leb chcesz ucinac przeciez to nie robia ci co mysla tylko ci co rzadza jak zwykle zapl;acimy potem my podatkami i tym co jeszcze zostalo pisac moznaq wszystko a zycie sie toczy dalej swoim trybem
blond_milionerka_zagranica
/ 195.187.156.* / 2009-06-29 19:10
jaja w tej Polsce i eksper i od 7 bolesci,swiat obniza i wychodzi z kryzysu, Polska jesli nie podwyzsza stop to podatki, a stopy trzyma na poziomie 4 razy wyzszym niz w reszcie Europy, banki dowalaja marze 5% i chyba chodzi o to,zeby sie juz nic nie dzialo dobrego w tym kraju. A mogloby byc duzo lepiej niz 0.8% PKB,ale nie przy polityce sprzyjajacej wylacznie zachodnim interesom a napewno nie rodzimym firmom i nie obywatelowi.
Mr Bear
/ 217.98.12.* / 2009-06-26 14:16
Uwierzcie mi proszę, że cały mechanizm inflacyjny jaki mógłby zadziałać po obniżeniu stóp do choćby i zera został zablokowany przez kryzys. Banki nie mają płynności, a przedsiębiorstwa dostają zadyszki finansowej. Jedyne co mogłoby być groźne to dalsze osłabienie PLN - choć szczerze wątpię aby złotówka mogła jeszcze bardzo spaść. Zresztą, to nie mój wymysł - tak rekomendują ekonomiści z MFW.
dddddd
/ 80.48.47.* / 2009-06-25 16:22
i zarabia 50.000 zł na miesiąć to polska właśnie
Mr Bear
/ 217.98.12.* / 2009-06-25 14:57
najlepszym instrumentem do zwiększenia dochodów budżetu jest podwyżka stawki VAT
podwyżka stóp może się okazać decyzją lepszą niż obniżka
Tak mówi też wuj mojego kolegi, który wziął do ręki książkę do ekonomii z 1990 r., zamknął się w kiblu, i do dziś siedzi tam zamknięty - sam na sam z tą książką, a tylko od czasu do czasu puszcza komentarz na papierze toaletowym przez kratkę u dołu drzwi - komentarze brzmią tak jak te cytowane.
niestety ta pani jest znana z debilnych wypowiedzi.
Ona jest zorientowana chyba gorzej w ekonomii niż wuj Twojego kolegi - zobaczyła tylko okładkę i tak kontempluje do dzisiaj !!!
Tak mówi też wuj mojego kolegi, który wziął do ręki książkę do ekonomii z 1990 r.,
zamknął się w kiblu, i do dziś siedzi tam zamknięty - sam na sam z tą książką, a tylko od
czasu do czasu puszcza komentarz na papierze toaletowym przez kratkę u dołu drzwi -
komentarze brzmią tak jak te cytowane.
cos w tym jest, bo podobnie robi moj tesc, z tym ze podrecznik ekonomii ma z 1978 roku....
js z bankiera
/ 89.230.201.* / 2009-06-30 11:50
ale ma ten podręcznik od ekonomii socjalizmu czy kapitalizmu, bo wtedy w Polsce były 2 ekonomie:)
Zresztą teraz też jest kilka:)
Wpisy na forum dyskusyjnym Money.pl stanowią wyraz osobistych opinii i
poglądów ich autorów i nie powinien być traktowany jako rekomendacja kupna bądź sprzedaży papierów wartościowych. Money.pl nie ponosi za nie
odpowiedzialności.