Trybuna
/ 77.95.50.* / 2009-07-19 15:21
Waga wielkich nazwisk umieszczonych pod apelem do prezydenta Obamy, aby nie zaniedbywał Europy Środkowej w jej rzeczywistych i urojonych konfliktach z Rosją, działa trochę onieśmielająco.
– Ale czy rzeczywiście dowodem owej amerykańskiej dbałości o nasz region musi być koniecznie tarcza antyrakietowa w Czechach i w Polsce, której sens od początku wydawał się wątpliwy większości Czechów i Polaków? I czy nie ma przypadkiem racji ekipa Obamy, jeśli rzeczywiście doszła do wniosku, że siłowanie się z Rosją 20 lat po zakończeniu zimnej wojny nie należy do najważniejszych zadań Stanów Zjednoczonych, a polityka rosyjska nie jest największym zagrożeniem dla współczesnego świata, co starają się nam wmawiać autorzy apelu? – dziwi się pan K.