Forum Forum finansoweKonta

Czy bank może zablokować konto bez podania przyczyny? tak nawet ma takie prawo

Czy bank może zablokować konto bez podania przyczyny? tak nawet ma takie prawo

Patrax / 2017-09-01 16:04
Witam was wszystkich. Opiszę wam teraz sytuacje, która spotkała mnie i zmusi do zamknięcia konta w Orange Finanse niedługo po jego otworzeniu. Spotkałem się dość z niecodzienną sytuacją. Otóż mam konto osobiste w Orange Finanse i bank bez podania przyczyny nałożył na moje konto jakąś blokadę w celu weryfikacji tożsamości. I nie wmawiajcie mi, że coś zmyślam, bo mam na to dowody. Bardzo to mnie zdziwiło, bo konto zakładałem w salonie Orange, więc miałem nadzieję, że pracownik salonu to zrobił. Wszystko by było fajnie, ale takiej blokady nie nakłada się tydzień po założeniu konta bez podania przyczyny, bo nic z nim nie robiłem co by naruszało regulamin. Tak dobrze usłyszeliście tydzień po założeniu, bo konto założyłem 14 sierpnia. Blokada została nałożona po tym jak przypuszczam, bo nie jestem tego pewny po przelaniu środków z Nest Banku w wysokości 7000 zł (prawie 7000 zł bez kilku złotych) i to w zasadzie wszystko co robiłem z kontem. Przelew nastąpił 22 sierpnia, czyli dokładnie tydzień po założeniu konta w Orange Finanse. Bank mnie nawet nie poinformował o nałożonej blokadzie, bo dopiero sam się spostrzegłem, że blokada jest nałożona jak każdy bankomat zaczął odrzucać moją kartę. Bez chwili zastanowienia zadzwoniłem na infolinię Orange Finanse. Po pomyślnej weryfikacji w końcu nastąpiło połączenie z konsultantem. Powiedziałem do niego, że - "mam dziwny problem i coś się dzieje z moją kartą, bo każdy bankomat ją odrzuca". Miły Pan się przedstawił zaczął coś klikać sprawdzać na moim koncie i po chwili co usłyszałem od niego to po prostu zwaliło mnie z nóg. "Z Pana Kartą jest wszystko w porządku, ale na Pana koncie została nałożona blokada w celu weryfikacji tożsamości i aby ją odblokować należy udać się do oddziału Mbanku i nie można tego zrobić w Mkiosku musi być oddział". Wszystko by było fajnie, ale najbliższy oddział mam 100 km ode mnie a Mkiosk jest oddalony o 30 km więc jest duża różnica. W celu weryfikacji tożsamości mam okazać aktualny dowód osobisty i drugi dokument ze zdjęciem, jako drugi dokument może to być prawo jazdy lub paszport, a jeśli nie posada Pan drugiego dokumentu może być fakturę za usługi, np. za telefon / wodę / prąd wystawione na Pana imię i nazwisko. Może to być także np. PIT11 (czyli dokument otrzymany od pracodawcy) lub książeczka wojskowa. Na moje pytanie czemu taka blokada została nałożona usłyszałem "Nie wiem" i "Nic nie jestem wstanie zrobić" . No po prostu świetnie. Z nadarzającej się okazji w nadchodzącym tygodniu od 28.08.2017 akurat miałem mieć urlop, więc bez chwili zastanowienia dzisiaj wziąłem teczkę dokumentów - serio wziąłem ze sobą teczkę pełną dokumentów od książeczki wojskowej ( nie miałem prawa jazdy, ani paszportu i nie będę wydawał 140 zł za jego wyrobienie) po wszelkie faktury, PIT 37 i PIT11 i kupiłem bilet PKP do Warszawy, więc przez bank już byłem stratny. Wziąłem naprawdę sprawę na poważnie. Po dotarciu na miejsce do placówki banku mówię pracownikowi co mnie się przydarzyło i jakim prawem blokują mi konto. Odpowiedź pracownika była dość ogólna, bo jednoznacznej odpowiedzi nie uzyskałem. Pracownik powiedział, że blokada nastąpiła z powodu Bezpieczeństwa i takie mają procedury. No w sumie to nie była mała kwota, więc może myśleli, że to jakiś przekręt, ale tak się nie robi. Weryfikacja tożsamości przez pracownika przebiegła prawidłowo i wniosek o zdjęcie blokady wysłany. Poczułem się jak bandyta. Pojawiły się we mnie obawy, że wniosek może zostać odrzucony i co wtedy? Pracownik zapewnił mnie, że konto zostanie odblokowane na 100 % i zadzwoni do mnie na mój prywatny numer, że blokada została zdjęta. Poinformowano mnie, że zdjęcie trwa do 5 dni roboczych. Wszystkie środki do życia na koncie są zablokowane. Miałem już taką myśl w głowie, że trzeba jak najszybciej zakończyć współpracę. Problem polega na tym, że mbank jeszcze się nie nauczył, że jak zakłada blokadę i ktoś musi tyle km przebyć z dokumentami w celu odblokowania to niech zdejmie tą blokadę od razu w placówce. A tak do 5 dni roboczych. To jest śmieszne, żeby nie można było wybrać swoich pieniędzy. Kpina. Tylko w jakim oni celu ściągają kogoś z tak daleka? nie wiem może chcieli mi się przyjrzeć, a pracownik banku chciał mnie pomacać czy to faktycznie ja? nie wiem
Dariusz09 / 160.62.4.* / 2021-11-23 19:21
Gdzie jest wyszczególnione to prawo banku do blokowania pieniędzy na koncie?Nie ma nigdzie takiego prawa. Może co najwyżej zawiadomić prokuratora i dopiero on zgodnie z prawem może zablokować konto

Najnowsze wpisy