Kenobi
/ 2007-08-22 09:54
/
Uznany malkontent giełdowy
Całkowicie się zgadzam, pompowanie balonu, który i bez tego grozi pęknięciem, grozi katastrofą. Czasy tanich pieniędzy sie skończyły i nie ma powrotu do konsumpcji na kredyt przy ujemnych oszczędnościach czy to poszczególnych osób, czy całej gospodarki. W ty7m tkwi dylemat Fed, bo niektórzy naiwni spodziewają sie, że rola jego ogranicza sie do wybawiania spekulantów z kłopotów, bo inwestowali bez opamietania korzystając z ogromnych lewarów w niezwykle ryzykowne instrumenty, czego wynik mógł być tylko jeden. Nic takiego stać się nie może (widzieliśmy wczoraj, kiedy rynek czekał, że będzie już obniżka stóp). Na szczęście rozsądek zwyciężył, bo każda obniżka teraz, odebrana będzie przez rynek, jako potwierdzenie tragicznej sytuacji gospodarczej, co spowoduje załamanie dolara, problemy ze sfinansowaniem deficytu i spadki na giełdzie, czyli zupełnie odwrotny skutek niż oczekują niektórzy notujący już straty i czekający na wybawienie z kłopotów, chopćby kosztem późniejszej głębokiej depresji przez lata, o czym pisze P. P. Kuczyński..