Codziennie w telewizji mówią o wyborach. Oczywiście dla przeciętnego człowieka jest to dość męczące. Do tego jestem troszkę znudzony polityką i tym, co wygadują politycy w tym przede wszystkim Palikot, Macierewicz i Kalisz. I nie ukrywam, że nie chcę mi się iść. Nie przekonują mnie kampanie promujące, jakieś inicjatywy prezydenta, jakieś
akcje społeczne, po prostu to na mnie nie działa.
Pewnie jak pójdę (ale wątpię) to oddam głos na PO. Teraz promują się spotem na temat pozyskiwania funduszy z Unii, a że w 2009 roku dla firmy pozyskałem 260 tys. to w myśl solidarności unijnej poprę ich, bo w końcu to oni tą kasę wywalczyli. Ale najpierw muszę przezwyciężyć średnią chęć uczestniczenia w wyborach. Może ktoś jest w stanie mnie przekonać, że jednak warto?