franek939
/ 83.4.154.* / 2016-01-05 12:15
est mroźnie i w zasadzie z domu by się nie chciało wychodzić, gdy tymczasem i to z powodzeniem grzeję się przy wrzawie medialnej wywołanej przez tych, co to oderwani zostali brutalnie od cycka. Taką satysfakcję aż miło odczuwać. Okazuje się bowiem, że ci którzy w zaciszach gabinetów przywlekali marsowe oblicza, wiją się obecnie w nieopisanych wręcz spazmach, gdy tylko jakiś medialny cyngiel zwróci się do nich z pytaniem o to się dzieje aktualnie w "tym kraju". Spadają zatem z twarzy przybrane maski i pojawia się nieustający syk i autentycznego zawodu. Chwile które obecnie przeżywamy są warte, każdej sekundy i każdej godziny, a świadomość, że upada postperelowski system władzy pobudza do życia.