W tym chorym państwie niektórzy idą juz po 25 latch, a nawt po 15 (jak np. trepy z wojska). Dla takich ludzi jak ty, ze stażem pracy 40 lat jedyne co ci sie należy to pracować do 65 lat . Jak zabraknie kasy na emerytury dla uprzywilejowanych (jak np trepy z wojska) to wydłużą okres uprawniający do nabycia emerytury do np. 67 lat. Oczywiści tylko takim jak ty. Odgórna tendencja jest taka aby tylko określone grupy społeczne mogły korzystać z emerytury (wojsko, policja, różne tzw. słuzby). Natomaist inni maja na te grupy pracowć do późnej starości, często jest to do śmeirci. Ty co najwyższej jak już będziesz bartdzo chory to może dostaniesz od ZUS-u głodową rente. Najlepiej jednak abyś pracował do śmierci. Tak to juz jest, ja mam 40 lat i jestem już na emeryturze, ty natomiast masz 40 lat przepracowanych, a do emerytury ohohoho. Jednym słowem tu dłużej juz pracujesz niż ja żyję.

No to Ci odpowiedzieli "życzliwi eksperci". Stan prawny na dzień dzisiejszy: Mężczyzna ma prawo do emerytury po ukończeniu 65 lat życia i przepracowaniu minimum 25 lat. Warunki muszą być spełnione łącznie. Zakładam że nie pracowałeś w warunkach szczególnych: kolejarz, nauczyciel, górnik itp.

tak, z zasiłku pogrzebowego. Najlepiej jak najmniej takich darmozjadów, którzy odliczają dni do czasu, kiedy będą mogli coś wyszarpnąć z moich składek.