zdrowy rozsądek
/ 81.219.95.* / 2011-11-19 00:30
Gdyby zgładzono bliską nam osobę, prasa nie poświęciła by takiemu zdarzeniu ani minuty. Może za wyjątkiem mediów lokalnych. A w tym przypadku mimo iż jak wspomniałem wcześniej, zachowując szacunek wobec zmarłego, facetowi o wątpliwej reputacji od dziesięciu lat poświęca się uwagę wsztstkich możliwych instytucji jakby był co najmniej ZBAWCĄ NARODU i zginął za nasze zbawienie - OBŁĘD... Możlwe w tej sprawie jest właściwe wszystko, świadkowie nie żyją, a od dziesięciu lat robi się wszystko by sprawa nie został wyjaśniona, więc nie zostanie. I strach myśleć jakim siłom naraził się zmarły... Może samemu Panu Bogu. Jedno jest pewne gdyby sprawa była klarowna, prokuratura i policja rozpoczęła by rutynowe czynności, bez tylu gigantycznych matactw, niedociągnięć, nadużyć itp... Jeśli zaś takowe były to ewidentnie świadczy o tym że wina leży gdzieś po środku. Tym bardziej zatem nie widzę powodu bt ten temat ciągnąć.