teraz nawet nazwisk nie zmieniają
/ 46.113.213.* / 2011-11-20 14:55
Siła użyta była wyłącznie przeciw uczestnikom Marszu i tym, którzy nosili flagi Polskie. Tajniak, któremu potem pomagał umundurowany funkcjonariusz, kopał cywila z flagą w twarz.
Trochę inaczej było 19.11. w Poznaniu, gdzie policja chroniła manifę kolorowych:
"19.11. Poznań (PAP) - Kilkaset osób uczestniczy w marszu równości, który przemieszcza się ulicami Poznania. Wydarzenie przebiega bez znaczących incydentów, policja udaremnia próby zakłócenia przemarszu."
Logiczne wyjaśnienie powodów używania siły wobec Polaków jest tu:
„Najgorszym wrogiem sił postępu, skupionych wokół pana redaktora Seweryna Blumsztajna z „Gazety Wyborczej” i panny Kazimiery Szczukówny, kręcącej się przy „Krytyce Politycznej”, są środowiska narodowe i katolickie. Nietrudno to zrozumieć; na tym samym terytorium dwa narody nie mogą odgrywać dominującej roli, a zatem jest oczywiste, że któryś powinien któremuś ustąpić. Pan redaktor Blumsztajn, który na tle środowiska „Gazety Wyborczej” charakteryzuje się większą szczerością, nie ukrywa specjalnie, że ustąpić powinien mniej wartościowy naród tubylczy, któremu z pretensjami do niepodległości w ogóle nie jest do twarzy tym bardziej, że te pretensje personifikuje postać Romana Dmowskiego.”
„Zatem, skoro kwestię narodową mamy mniej więcej rozstrzygniętą, pozostaje jeszcze kwestia katolicka.”