Przestraszeni - zrobili krok, jednak w celu przyszlego pobudzenia gospodarki moim zdaniem winno to być cały procent. Wykazaliby sie odwagą i odpowiedzialnoiścią za kraj w najbliższym czasie "tnąc" o całe 1,5%. Wszystko wskazuje, że inflacja będzie maleć - dla ratowania gospodarki w nietypowej sytuacji należy wykazywać się nie lada odwagą - przewidywać bardziej rozwój sytuacji.......

obnizyli o 0,25% i co z tego ? a ten portal dalej śpi;)

Rada już popełniła błąd Halina Wasilewska-Trenkner Dariusz Filar Marian Noga to zakały rady według Nich tylko Polska dąży do " ewro" ,Według najnowszych prognoz BNP Paribas Polska w przyszłym roku zanotuje wzrost PKB na poziomie 0,4 proc.Ja stawiam 2.2% jestem optymistą

Szybciej i skuteczniej Polska wyszłaby ze spowolnienia jakby Banki zamiast wpłacać do NBP na 6% zaczęły znów pożyczać je firmom a nie ograniczać Im do nich dostęp!!
Jesteśmy świadkiem sytuacji lekko dziwnej, w której Banki właśnie dalej boją się pozyczać pieniędzy i ograniczają do nich dostęp firmom, a za to przelewają do NBPu na mniejszy choć pewny procent.
Jak te firmy mają pobudzić / rozruszać gospodarkę jak nie mają finansowania przez kredyty banków - co za tym pójdzie - szybsze i większe zwolnienia pracowników z tych firm a dalej już wiadomo...
.
A do artykułu:
Wydaje Mi się iż jednak obniżą te stopy

Myślę że są naciski ze strony banków na obnizenie oprocentowania z tego względu że banki mają wysoki koszt pieniądza (musza pozyczać od ludzi na wysoki procent lub między sobą na wysoki WIBOR) gdy oprocentowanie spadnie zyski wzrosną bo oprocentowanie kredytów udzielanych pozostanie na niezmienionym poziomie.

które polskiego socjalizmu nie pamięta.
Socjalizmu, w którym złotówka była słaba a kredyty miały realnie ujemne oprocentownie. I jakoś rozwoju gospodarki nie było, nie było oszczędności za to była cała masa marnotrawienia wszystkich dostępnych zasobów. Inflacja zrujnowała całe społeczeństwo, a cwaniacy budujący w latach siedemdziesiątych domki jednorodzinne za bankowe kredyty, oddali te kredyty z jednej pensji podniesionej przez inflacje.

Ale pokusa łatwego rozwoju za drukowane pieniądze jest wielka, takie wielkie pragnienie wszechmogącego Boga, tyle, że w formie Obamy z wiaderkiem zielonej farby drukarskiej.
Trzeba będzie czekać na nową żelazną Margaret T., która pewnie dziś chodzi do jakiejś szkoły i nawet nie mysli, że zostanie kiedyś zbawcą globalnej ekonomii.

Stymulację gospodarki przez rząd można porównać ze stymulacją penisa grabiami. To ciekawy eksperyment, po którym niestety zostaniemi z pooranymi jajami.

Lojalni kredytobiorcy posluchali naszych najlepszych bankowcow i wladowali sie w kredyty zlotowe.O tych kredytobiorcach nikt nie mowi tylko wszyzcy placza nad frankowcami niewiedziec dlaczego.Jak oni licza ta inflacje to nikt nie wie ale prawdopodobnie na bazarze u pani krysi zapominajac o przedsiebiorcach i konkurencyjnosci naszych firm.

Dokladnie ! Już wszyscy są tak zakręceni, że nie wiedzą co maja robić, czy ścinać zeby utrzymać wzrost gospodarczy czy stać na straży inflacji, która może zjeść cały wzrost. Ale wydaje mi się, że troche by mogla RPP jednak ściąć...