obserwator
/ 83.20.203.* / 2006-09-30 05:56
pchełek piszesz bzdury, nosisz majtasy niemowlęce, uważaj bo sie przeziębisz, zalóz okulary, jeżeli nie widzisz prowokacji szytej powrozem a nie jedwabną nitką. Panowie dzienikarze dwaj, jeden chudy a drugi szeroki jak mur chiński - wyjdzie z tego niezły film sensacyjny, ale nie chwalebny, tym panom coś się pomylilo - albo stracili rozum, bo zjedli coś niestrawnego albo sa wyrachowanymi ludźmi liczącymi pieniądze za za swe niechlubne dokonania. Wymyślili rzecz makabryczną - wręcz to śmierć dla dziennikarza, na zlecenie wiceszefa partii samoobrona dogadali się się z poslanka Renatą , która wykorzystała niecnie osobista znajomość z posłami, szczegolnie z poslem od rolnictwa i wsi, ktorego znała przez długie dlugie lata >> w jej sypialni na jej zaproszenie, technik od dziennikarzy zainstalował i uruchomil urządzenie nagrywające dźwięk i obraz, bez wiedzy podsłuchiwanych przy wiedzy o podłuchu samej zainteresowanej posłanki Renaty. Ona to wykazywała inicjatywę , była przecież w swojej sypialni, do której zaprosila posłów, każdego po kolei w odstępie dwóch dni i zabawiała się swymi zajomymi jak modliszka, chcąc ich zniszczyć politycznie. Pytania przez nia zadawane , to wyuczona lekcja, jej wykształcenie na to nie pozwala, ona nie nadaje się do rzadzenia, ale to jest moje zdanie, niemniej bezczelności tej kobiecie nie brakuje. Posiada setki hektarów ziemi, kiedyś uczono młodych, ze to kułacy, dzisiaj co można powiedzieć? nie wiem?
Panowie dziennikarze , zabierali systematycznie tasmy z prywatnych podsłuchów, nagrane na terenie sejmu w sypialni posla , nagrania były robione skrycie, z premedytacja, chcąc je wykorzystać do przeprowadzenia prowokacji politycznei i tak się stało i to jest bezsporne.. Fe!! dziennikarze winni zakopać się pod ziemię, bo przekroczyli , złamali zasady etyki dziennikarskiej, to ochyda. Teraz każdy będzie się bał, bo nawet na weselu może zostać podsłuchany, sprowokowany, zdalnie kierowane urzadzenia podsłuchowe pokażą światu wszystko co najbardziej intymne, czy tak wolno, czy tak można. Podkreślam, dziennikarzy obok nie było, nie byli w szafie, nie podglądali przez dziurke od klucza...spokojnie w umówionym miejsu odbierali taśmy z podsłuchów jakby na ten moment byli prywatnymi detektywami bez koncesji. Obserwuję, że ani Pani Renata, ani dziennikarze nie bija sie w piersi, ten świat staje sie dzięki takim ludziom brzydki , szary, złowrogi, staje sie przedpolem do wprowadzenia cywilizacji śmierci zgodnie z zaleceniami globalizmu, co każdy rozsądny obywatej juz dostrzega. Zatem > pchelek > zejdź na ziemie , bo inaczej dobrze by sie stało żeby twoja duszyczka , mądrości zaczęła szukać nieustannie, zal mi ciebie.