nihilnovilista
/ 188.33.227.* / 2016-01-02 12:26
Panie Modzelewski, z łatwością przychodzi panu wrzucanie wszystkich do jednego wora z metką "oszuści" tylko zapomina pan o kilku podstawowych rzeczach. Po pierwsze ponieważ prawo podatkowe jest zagmatwane to stosunkowo prosto o błąd czyli o zostanie, jak pan to nazywa, oszustem. Po drugie interpretacje często różnią się w zależności od organu dokonującego takowej, czyli pod jednym urzędem jest si uczciwym a pod drugim "oszustem". Po trzecie interpretacje są w Polsce funkcją czasu - raz tak, raz siak - czyli składając kwity oszustem nie byłem ale po miesiącu (ba, po 5 latach nawet!!!) jak komuś coś się odwidziało to oszustem zostaję. Generalnie można się rozpisywać, tyle, że to bezsensowne klepanie w klawiaturę. To wy, drodzy ministrowie i "eksperci" wprowadzacie prawo, nie my. I dlaczego ono daje takie pole do dowolności interpretacyjnych, czyżby język polski był na tyle nieprecyzyjny, że nie daje możliwości formułowania zdań w sposób umożliwiający jednoznaczne ich zrozumienie? Wszyscy dokładnie wiemy czemu ma służyć taki BU@@@EL w przepisach - proste przepisy to mało urzędników, mało doradców podatkowych, mało miejsca na uznaniowość i dowody wdzięczności. Ale prawo Parkinsona działać musi.