a ja latam po sądach i musze udawaniac bylemu pracodacy ze mnie oszukał, wiele tych oszustw mialem na papierze, jako efekt nieznajmomosci KP. Ale co ja moge taki robol, przed biurokratyczna machiną - sad, pip. to ja -musze udowadniac, ze jestem oszukany, ze na moim garbie stac szefa na luksusy, i miolionowe obroty a mnie na bolący kregosłup. Jestem zażenowany tym , co mozne ten kto ma kase. Sad mi mowi, ze powinienem sie cieszyc z tysiaca pare zł ugody i nie musi wcale respektowac postanowien Sadu Najwyższego- to po cóz są te uchwały SN - produkawane zatem na pusto??, w pipie nie dopatruja sie powazniejszych wykroczen i odsyłaja mnie do prokuratora, czy musze przynosisc na tacy urzednikowi , gdzie zostaly naruszone prawa pracownika a zostaly !! dostaje swiadectwo pracy po 2 latach od pracodawcy a kontrola nie widzi powazniejszych uchybien. Daleko nam do prawdy, KP to pusty dekalog tylko nie wiem dla kogo?/ dobrze choc ze poczytam o zwiazkach zawodowych w Danii, czy Norwegi i moge pomarzyc